Zaufanie zaufaniem. Nawet jeśli ma się zaufanie partnera, to trzeba jeszcze na nie zasługiwać. Takie wyjście na kawę to znak dla kolegi z pracy, pewnego rodzaju przyzwolenie na zacieśnienie więzi, które jest pierwszym krokiem do tego aby chciał więcej i uważał, że kobieta też tego chce i będzie miał rację.
Dobra, seksu w kawiarni nie będzie, ale mogą pojawić się emocje, które do tego seksu w przyszłości doprowadzą, ale po co uciekać tak daleko. Jeśli kobieta zgadza się na spotkanie towarzyskie z mężczyzną sam na sam, to daje przyzwolenie na podrywanie się i flirt. On zaś proponując takie spotkanie tylko we dwoje, przekracza pewne granice relacji kolaga z pracy - koleżanka z pracy, bo staje się kolegą poza pracą. A kim będzie później? "Mężem" poza małżeństwem?