kiedy mama odchodzi - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

15 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4709

usunięty użytkownik

2009-10-23 14:10:08

23 października 2009 14:10 | ID: 66794

Sterotypowo przy rozpadzie związków dzieci zazwyczaj zostają z matką. Częściej zdarza się też że to ojcowie nie poczuwają się do swojej roli i zostawiają rodzinę oraz nie utrzymują kontaktów z dziećmi. Ale bywa i tak, że odchodzi mama... Zastanawia mnie czym kierują się takie kobiety. Jak sądzicie - brak instynktu macierzyńskiego, wybór lepszego życia, decyzja że to jednak ojciec będzie lepszym rodzicem, a może coś innego?
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy

1
usunięty użytkownik

2009-10-23 14:13:25

23 października 2009 14:13 | ID: 66797

Nie wiem jakie pobudki mogą kierować taką mamą, ale ja chyba nie jestem w stanie tego zrozumieć. Jak można nie tęsknić za własnym dzieckiem i jak układać sobie życie ze świadomością, że gdzieś tam, jest ktoś, kto potrzebuje miłości, wsparcia.
Głowa pełna marzeń...
2
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2009-10-23 14:38:03

23 października 2009 14:38 | ID: 66804

Ja wiem jedno nie potrafiłabym zostawić dziecka samego. Czułabym fizyczny ból z tego powodu. Dobrowolnie nigdy bym go nikomu nie oddała!
Słońce wstało zwariowało...
3
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2009-10-23 18:08:15

23 października 2009 18:08 | ID: 66903

W moim otoczeniu młoda kobieta zostawiła 3 małych dzieci i gdzieś sobie wyjechała w tzw. siną dal... maluchami zajmuje się ojciec dzieci i dziadkowie... dla mnie to rzecz niepojęta, jak ona mogła ot tak sobie wyjechać i nie wrócić do swoich dzieci...
4
usunięty użytkownik

2009-10-23 18:40:24

23 października 2009 18:40 | ID: 66923

może przyczyny są podobne jak u facetów? - niedojrzałość, brak porozumienia w związku, niekochanie, zakochanie czy nowa fascynacja, brak więzi, poczucie,że dziecko ogranicza , zachłyśnięcie się tzw "lepszym" światem, proza życia, depresja itp... Najgorsze chyba w tym wszystkim jest świadomość dziecka, że nie ma matki chociaż Ona gdzieś jest...
5
a1410

Zarejestrowany: 17-02-2009 18:36 . Posty: 1981

2009-10-23 20:51:47

23 października 2009 20:51 | ID: 66984

Ale facet rzadko miewa instynkt macierzyński, bo rzadko bywa matką. Ten instynkt jest domeną kobiet i dlatego porzucenie dziecka jest tak szokujące...
6
kalineczka

Zarejestrowany: 09-06-2009 20:52 . Posty: 760

2009-10-23 23:23:57

23 października 2009 23:23 | ID: 67091

mysle ze to ekstremalne zachowanie taka kobieta musi byc w glebokiej depersji, musi byc jej naprawde ciezko zero wsparcia, zmeczneie, bol...myslę, ze ogromne przygnebienie staje się przyczyną irracjonalnego myslenia i postepowania,,,takakobieta nie jest chyba sobą....rzadna matka nie bylaby w stanie zostawic dziecka
7
Karen

Zarejestrowany: 18-08-2009 21:31 . Posty: 141

2009-10-23 23:54:24

23 października 2009 23:54 | ID: 67093

Dla mnie to tez nie do pomyslenia,nie moge tego zrozumiec,choc w moim otoczeniu tez jest podobna sytuacja,dzieci są z ojcem a mama mieszka 15km dalej i widi dzieci raz w tygodniu i podobno jej to pasuje,ale czy tak jes napewno nie wiem,mi ciezko bez mojej córki kilka godzin nie mowiac o dniu czy tygodniu.
8
jeannette88

Zarejestrowany: 28-09-2009 10:06 . Posty: 118

2009-10-28 14:21:19

28 października 2009 14:21 | ID: 69569

przecież tyle się mówi o takich przypadkach.. z drugiej strony lepiej żeby taka matka odeszła niż by miała pomiatać tym dzieckiem czy co gorsza maltretować.. a jeśli ojciec znajdzie w miedzyczasie partnerkę z instynktem macierzyńskim (który przeciez nie wszystkie kobiety muszą mieć) to dzieciak ma szanse na szcześliwe dzieciństwo w pełnej rodzinie (bo wg mojego skromnego zdania nie sztuką jest zrobić dziecko i je urodzić ale przede wszystkim dobrze wychować, dawać mu radość i okazywać dużo miłości - wtedy takich ludzi nazywamy rodzicami)
9
usunięty użytkownik

2009-10-28 14:23:27

28 października 2009 14:23 | ID: 69574

jeannette88 napisał 2009-10-28 14:21:19
przecież tyle się mówi o takich przypadkach.. z drugiej strony lepiej żeby taka matka odeszła niż by miała pomiatać tym dzieckiem czy co gorsza maltretować.. a jeśli ojciec znajdzie w miedzyczasie partnerkę z instynktem macierzyńskim (który przeciez nie wszystkie kobiety muszą mieć) to dzieciak ma szanse na szcześliwe dzieciństwo w pełnej rodzinie (bo wg mojego skromnego zdania nie sztuką jest zrobić dziecko i je urodzić ale przede wszystkim dobrze wychować, dawać mu radość i okazywać dużo miłości - wtedy takich ludzi nazywamy rodzicami)
Masz rację, co nie zmienia faktu, iż nie potrafię zrozumieć ich zachowania.
Głowa pełna marzeń...
10
usunięty użytkownik

2009-10-29 21:21:25

29 października 2009 21:21 | ID: 70471

znam osobiście młodą matkę, która bez skrupułów podrzucała rodzicom swoje dziecko, mimo rozmów, przekonywań itd. cały czas to samo, a dziadkowie nie dawali rady z wychowaniem wnuka ze wzgledów zdrowotnych i ze wzgledu na swoja pracę. Efekt jest taki, że dziecko ma nowych rodziców (pełna adopcja) a matka zrzekła sie praw rodzicielskich. I mimo, ze znam dziewczynę parę dobrych lat, to nie potrafie zrozumieć jej motywów. A rozmowy z nią też niczego nie wniosły i w głowie mi nie rozjasniły. Ja niedługo bedę musiała iśc do pracy i juz przeżywam ten fakt, a tak zostawić na zawsze....O Matko!
11
usunięty użytkownik

2009-10-29 22:56:28

29 października 2009 22:56 | ID: 70561

Umarłabym, gdybym musiała zostawić komuś innemu swoje dziecko.
12
Isiunia

Zarejestrowany: 13-03-2008 16:28 . Posty: 1733

2009-10-29 23:06:42

29 października 2009 23:06 | ID: 70576

Czy wiecie, ze Brigitte Bardot zostawila swojego syna i odeszla od meza? Dopiero kilka lat temu rozpoczela naprawianie stosunkow z synem, ktory nie chcial jej znac... Wydaje się to niepojęte, bo każda z nas ma świra na punkcie swoich dzieci. Mysle, ze cos jednak z tymi kobietami dzieje sie psychicznie strasznego, skoro potrafia odejsc od wlasnego dziecka...Bardzo, bardzo mi ich szkoda. Nie wiem jak wy,ale ja jestem tak wyczulona na dzieci, ze przyjmowanie informacji z mediow o tym, ze jakiemus maluszkowi dziala sie krzywda z winy rodzicow/najblizszych powoduje u mnie niemal fizyczny bol - bo od razu wyobrazam sobie, jak mogl cierpiec i ze nie znioslabym tego, gdyby mojemu maluszkowi mialoby sie cos takiego dziac...
13
usunięty użytkownik

2009-10-30 06:58:59

30 października 2009 06:58 | ID: 70629

Brigitte Bardot, pierwsza żona Czarka Pazury, Kasia Figura...
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
14
redMayka

Zarejestrowany: 30-03-2009 14:52 . Posty: 3

2009-10-30 20:55:39

30 października 2009 20:55 | ID: 71138

Ja znam pewną kobietę, która o dziecku przypomniała sobie dopiero,kiedy syn miał 5 lat, a ojciec upomniał się o alimenty. Nie widywała się z synem, na ulicy przechodziła na drugą stronę kiedy widziała syna z ojcem, na urodziny nawet życzeń nie składała. A jak dostała pozew do sądu o alimenty, to nasłała na ojca policję żeby dzieciaka zabrać.Po 3 tyg. dziecko wróciło do ojca na mocy postanowienia sądu, ale jego zabawki, ubrania, posciel, którą babsko zabrało już nie wróciły. Teraz sprawa toczy się w sadzie o pobyt stały dziecka. W sądzie baba zgrywa wspaniałą matkę a lokalny MOPS jej wtóruje, mimo, że od urodzenia syna tylko ojciec się nim zajmował. A jakie babsko niestworzone historie o swoim ex-partnerze wymyśla, łącznie z tym, że próbował ją zabić na środku miasta, kiedy chciała porozmawiać z synem (i zupełnie nie ważne jest to, że w tym samym momencie my byliśmy i widzieliśmy, że nic się takiego nie działo).
15
usunięty użytkownik

2009-11-02 13:36:47

2 listopada 2009 13:36 | ID: 72187

redMayka napisał 2009-10-30 20:55:39
Ja znam pewną kobietę, która o dziecku przypomniała sobie dopiero,kiedy syn miał 5 lat, a ojciec upomniał się o alimenty. Nie widywała się z synem, na ulicy przechodziła na drugą stronę kiedy widziała syna z ojcem, na urodziny nawet życzeń nie składała. A jak dostała pozew do sądu o alimenty, to nasłała na ojca policję żeby dzieciaka zabrać.Po 3 tyg. dziecko wróciło do ojca na mocy postanowienia sądu, ale jego zabawki, ubrania, posciel, którą babsko zabrało już nie wróciły. Teraz sprawa toczy się w sadzie o pobyt stały dziecka. W sądzie baba zgrywa wspaniałą matkę a lokalny MOPS jej wtóruje, mimo, że od urodzenia syna tylko ojciec się nim zajmował. A jakie babsko niestworzone historie o swoim ex-partnerze wymyśla, łącznie z tym, że próbował ją zabić na środku miasta, kiedy chciała porozmawiać z synem (i zupełnie nie ważne jest to, że w tym samym momencie my byliśmy i widzieliśmy, że nic się takiego nie działo).
może to mało humanitarne, ale taką baborę to tylko pod mur i ... . Zresztą nie ją tylko
Głowa pełna marzeń...

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

kiedy mama odchodzi - Forum

Wątek: kiedy mama odchodzi