Dzień, który wspominasz z uśmiechem na twarzy związany jest z .....
16 września 2011 22:29 | ID: 638928
Ze spełnionymi marzeniami ;)
16 września 2011 23:23 | ID: 638995
urodzeniem dziecka:)-jednocześnie traumatyczny ale najszczęśliwszy i pametam jak do tego uśmiechu łezka szczęścia popłynęła:)
16 września 2011 23:32 | ID: 638997
Zdana matura:)
17 września 2011 00:30 | ID: 639028
Oj dużo takich dni jest ale te najfajniejsze to są związane z moją ukochaną wnusią Oliweczką oczywiście bo ona taka zabawna jest
17 września 2011 00:37 | ID: 639035
mężem,naszym poznaniem,ślubem a teraz radość z córki i z teggo że tworzymy rodzinę!
17 września 2011 05:12 | ID: 639083
Hmm, poznanie meza, slub, narodziny córki, pierwsze słowa córki... :)
17 września 2011 13:55 | ID: 639376
... moim ślubem ...
17 września 2011 13:58 | ID: 639378
Z pewną sytuacją kiedy jeszcze z Centem byliśmy daleko od siebie i dzwoniliśmy i...wtedy odkryłam jak z niego wrażliwiec:)))) Jak o tym myślę zawsze się uśmiecham:)
17 września 2011 15:26 | ID: 639405
...narodzinami Julki, odczytaniem drugiego testu ciążowego:)
17 września 2011 16:54 | ID: 639468
Odczytaniem testu ciążowego, miło wspominam też czasy studenckie;)
18 września 2011 17:32 | ID: 640205
Narodziny Zuzi...i całej reszty :-)
18 września 2011 18:04 | ID: 640272
dniem narodzin Jakuba, tego dnia zmienił się mój caly świat!
18 września 2011 18:09 | ID: 640279
wspomnienia...dużo jest takich dni...no i narodziny mojego "aniołka"...ale tylko dopóki nie przypone sobie bólu :D a potem szlag mnie trafia ze już wtedy dał mi popalić :)))))
19 września 2011 16:40 | ID: 641071
ja wczoraj taki dzień miałam, właściwie to jedynie mnie śmieszy -jechałam z bratem na spotkanie popielgrzymkowe do leśniczówki w środku lasu, przejechaliśmy koło takiego niewielkiego pakingu (stało moze z 10 aut) więc przejechaliśmy dalej a za nami jechało jeszcze 2 auta i po pewnym czasie.... las się skończył a my wyjechaliśmy na.... budowanej autostradzie widok min kierowców którzy jechali za nami po prostu bezcenny a my uśmialiśmy się do łez.. nie wspominam już swojego ślubu na którym rozwalił mi się zamek u sukienki ślubnej podczas tańców (dobrze że miałam ramiączka to sukienka mi nie spadła) i oczywiście narodziny córy, poza tym pierwsze dojście do Częstochowy kiedy szłam jeszcze jako panienka i gdy doszłam z córką do Częstochowy rok temu
19 września 2011 16:46 | ID: 641073
o rany, wiele takich dni:) i pewnie wiele jeszcze będzie:) zycie, ogólnie mówiąc, jest piękne:D
19 września 2011 20:19 | ID: 641215
Dzień w którym doiedziałam się że jednak będzie córa.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.