Czy w waszym miescie są dzielnice/ulice w które strach sie zapuszczać po zmroku?
Czy krążą o nich plotki rodem z horrorów, czy może faktycznie nie bez podstaw mają taka opinię?
14 września 2011 23:51 | ID: 636556
U mnie w mieście taką dzielnicą jest potocznie nazwany Hamburg- zwykła ulica, ale jeszcze kilkanaście lat temu przesiedlani byli tam byli więźniowie i to z tego się wzięło- obok Hamburga jest ulica, na której mieszkają policjanci, wojskowi i lekarze- została nazwana Manhatannem
14 września 2011 23:53 | ID: 636559
Tak w Lodzi przy Manufakturze jest tzw. Park śledzia(Park nosi nazwę od tego,że keidyś tam był żydowski targ rybny,a w obecnych czasach lkubia tzw. źledzia pod żebro zapuszczać) i tam lubią różne ciekawe typki przebywać oraz ulica Rybna, gdzie jak wejdziesz w kamienicę to w całości nie wyjdziesz.
15 września 2011 05:08 | ID: 636607
Czy w waszym miescie są dzielnice/ulice w które strach sie zapuszczać po zmroku?
Czy krążą o nich plotki rodem z horrorów, czy może faktycznie nie bez podstaw mają taka opinię?
oj tak!
Mowia tak o mojej dzielnicy, chodza rozne plotki, ale to bzdury ;) Mieszkam tu ponad 20 lat... i nic nigdy sie nie stalo ;)
Sa owszem inne, i strach tam isc... na szczescie nie musiałam chodzic tam :)
15 września 2011 07:13 | ID: 636635
u nas powszechnie się mówi , że Zatorze , a więc dzielnica , w której mieszkam . wieczorami na ulicy nie czuję się najlepiej ...
15 września 2011 08:21 | ID: 636679
u nas powszechnie się mówi , że Zatorze , a więc dzielnica , w której mieszkam . wieczorami na ulicy nie czuję się najlepiej ...
Zatorze zawsze miało złą opinię. Ale Alinko, przecież Ty mieszkasz prawie w centrum. A w centrum zła opinią cieszyła się ulica Wyzwolenia i Skłodowskiej.
15 września 2011 08:46 | ID: 636692
Znalezione w sieci - uśmiałam się do łez:
Dzielnica Cudów – bo każde miasto musi mieć swój bronx. Budynki przywodzą na myśl gangsterskie kino amerykańskie. Fabuła też, bo naprzeciwko dzielnicy są kontrastowe dyskonty, bank i siedziby komorników – symbole ucisku.
Manhattan – twór między Żabkami a Łośnicami, znany z krnąbrnej młodzieży. Tutejsza młodzież, nieco w oderwaniu od geograficznych uwarunkowań, czuje się Ślązakami (Chorzowianami). Dzielnica znana z trzech wieżowców (stąd pomysłowa nazwa) oraz częstych patroli policji. Wielkopłytowa zabudowa sprawia, że turysta czuje się jak w romskich dzielnicach Bratysławy (a i próba dogadania się z tutejszą młodzieżą wygląda jak rozmowa Polaka ze słowackojęzycznym Romem). Przez niektórych zaliczany do dzielnicy Argentyna, jednakże tutejsza separatystyczna młodzież twardo broni swej tożsamości i odrębności.
To dwie najniebezpieczniejsze dzielnice Zawiercia - dodam, że mieszkam w jednym z tych trzech wieżowców Manhattańskich
Zapraszam do przeczytania http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zawiercie można się pośmiać :D
15 września 2011 09:02 | ID: 636708
Czy w waszym miescie są dzielnice/ulice w które strach sie zapuszczać po zmroku?
Czy krążą o nich plotki rodem z horrorów, czy może faktycznie nie bez podstaw mają taka opinię?
oj tak!
Mowia tak o mojej dzielnicy, chodza rozne plotki, ale to bzdury ;) Mieszkam tu ponad 20 lat... i nic nigdy sie nie stalo ;)
Sa owszem inne, i strach tam isc... na szczescie nie musiałam chodzic tam :)
tam w szczecinie taki park jest jak pamietam...
pracowalam tam kiedys i znajomi mowili
15 września 2011 10:13 | ID: 636757
U nas są nawet takie miejsca, w które lepiej nie zapuszczać się za dnia. Zresztą, ostrzeżenie na bloku jest:"Tutaj nikt nie czuje się bezpieczny."
15 września 2011 10:57 | ID: 636811
U mnie jest bardzo spokojnie, na szczęście :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.