Od 2004 roku, 15 października jest w Polsce obchodzony jako Dzień Dziecka Utraconego.
W Polsce ponad 40 tys. rodziców doświadcza straty dziecka w wyniku poronienia, kolejne 2 tys. dzieci rodzi się martwo, około 5-u tysiącom nie będzie dane dożyć do 18-tych urodzin. Najbardziej niepokojący wydaje się wzrost przedwczesnej śmiertelności dzieci starszych. Statystyki od roku 2005 wyraźnie wskazują wrastającą liczbę umierających dzieci i młodzieży w wieku 10-19 lat z powodów urazów, zatruć, wypadków i samobójstw. Jest to wymowny wskaźnik narastających zagrożeń cywilizacyjnych takich jak wypadki komunikacyjne, narkotyki, alkohol itp.
Strata oczekiwanego, niejednokrotnie jedynego dziecka, w każdym momencie jego życia, jest dla rodziców i rodziny niewyobrażalną tragedią. Mimo tego śmierć dzieci wydaje się być niezauważana społecznie. Dla konsumpcyjnie nastawionego społeczeństwa jest niewygodna, zbyt tragiczna, niezrozumiała i kłopotliwa. Wielu ludzi nie umie się zachować w obliczu takiego dramatu, w efekcie czego świadomie lub nie skazuje osamotnionych rodziców na społeczny ostracyzm, życie w izolacji.
Do tej pory spotkania owocowały samym dobrem, niosąc ulgę w cierpieniu i jednocząc rodziców w żałobie z resztą społeczeństwa. Niech Dzień Dziecka Utraconego stanie się dniem pamięci, modlitwy i zadumy nie tylko dla osieroconych rodziców, ale też dla całego społeczeństwa, do którego, z całym naszym bagażem doświadczeń, chcemy przynależeć.
W tym roku spotkania, odbędą się między innymi w Krakowie, Gdańsku, Bydgoszczy, Rzeszowie, Legionowie, Radzyminie, na Majdanku, w Łodzi i wielu innych miejscach.