Mamy wakacje, wyjeżdzamy i często jadamy w przypadkowych barach, restauracjach. Czym sie kierujecie wybierając z gąszcza lokali ten w którym zamierzacie zjeśc posiłek?
5 lipca 2011 21:05 | ID: 580138
Odległością, żeby nie tracić zbyt wiele czasu, wystrojem sali ( ogólną atmosferą), menu i cenami.
5 lipca 2011 21:06 | ID: 580140
Im mniej wymyślnych dań w karcie tym lepiej. W sezonie proste potrawy są na pewno świeże, I wystrój stonowany aczkolwiek czysto. I WC jeśli jest zadbane to świadczy dobrze o restauracji.
5 lipca 2011 21:12 | ID: 580146
Trzeba uważać na okazje dnia, dania dnia -te krzyczące z plakatu z atrakcyjną ceną. Zazwyczaj są to dania których duuuzo zostało, tracą na jakosci i trzeba je szybko sprzedać.
Podobno warto iść tam gdzie jest duzo ludzi.
5 lipca 2011 21:16 | ID: 580151
Może wyda się Wam to dziwne, ale... Ja pierwsze co robię, to idę do toalety. Jeśli tam jest syf, brud, smród - nie zjem w takim miejscu choćby reszta i złotem ociekała.
5 lipca 2011 21:21 | ID: 580155
A ja kieruje sie zapachem, np, nad morzem nigdy nie zjem ryby w samżalni, w której smierdzi starym tłuszczem, jestem wręcz na ten zapach wyczulona. Z knajpki gdzie jem musi ładnie pachniec serwowanymi daniami, pizza, pierogami, czy rybkami.
5 lipca 2011 21:21 | ID: 580157
Może wyda się Wam to dziwne, ale... Ja pierwsze co robię, to idę do toalety. Jeśli tam jest syf, brud, smród - nie zjem w takim miejscu choćby reszta i złotem ociekała.
Skoro kibelek jest brudny to można łatwo ocenic co na zapleczu jest.
5 lipca 2011 21:22 | ID: 580158
Napewno tam gdzie są kolejki są sprawdzone dania ludzie wracają do takich miejsc.
5 lipca 2011 21:24 | ID: 580160
Najłatwiej się chyba nadziać na trefny lokal własnie w wakacje, gdy lecimy z plaży wygłodniali zjeśc cokolwiek.
5 lipca 2011 21:25 | ID: 580161
Może wyda się Wam to dziwne, ale... Ja pierwsze co robię, to idę do toalety. Jeśli tam jest syf, brud, smród - nie zjem w takim miejscu choćby reszta i złotem ociekała.
Robię tak samo.
Następnie pytam ile trzeba czekać na konkretne danie-jeżeli 5 min.to wychodzę,bo oznacza stare,odgrzewane-20,30 min. ok. gotują na bieżąco .
5 lipca 2011 21:33 | ID: 580164
własnie mnieliśmy okazje jak bylismy na wakacjach tydzien temu nieznalismy okolicy ani tamtejszych restauracji moj maz stwierdzil idziemy na obiad bar przy barze masa tego niewiedzielismy gdzie i co obrac ale okazalo sie ze jak przechodzilismy obok fajnej rastauracji pisalo smaczne polskie obiady odrazu tam poslismy byla masa ludzi przyszli licznymi grupkami rodziny z dziecmi bylismy zadowoleni byla ubikacja kierowalismy sie gdzie duzo ludzi tam idziemy i jednak trafilismy :)
5 lipca 2011 22:02 | ID: 580183
Ja patrzę na to jak wygląda w środku, jaki jest wysrój
6 lipca 2011 05:13 | ID: 580351
Hmm, po ilosci klientów, to raz.
Po wystroju? nie zawsze.
Sie smieje, bo juz pare lat temu, odkrylismy na wakacjach swietna knajpke z rybkami :)
Wyglad - przyznam ze tragedia. Nigdy bysmy tam nie weszli...
Ludzi - sporo.
Ceny - no, tanio nie jest...
Zaryzykowalismy... i to jest jedno z miejsc, ktore zawsze odwiedzamy!:)
Z tego co wiem, od roku, to miejsce nazwane jest miejscem gdzie zjesz najlepsza i swieza rybke:)
Takze wyglad i wystroj, nie zawsze idzie w parze :)
6 lipca 2011 05:26 | ID: 580365
po braku wolnych miejsc na parkingu ;)
6 lipca 2011 08:26 | ID: 580395
tam gdzie sporo ludzi - oczywiście, no i nie sugerować się zbyt niskimi cenami, bo może być wtedy barachło...
a w restauracji - ok.20-30 minut czekania, bo jak dłużej to też przesada, moga dopiero rozmrażać w mikrofalówce. Brrr..!
6 lipca 2011 08:37 | ID: 580402
Wystrojem również, ale przede wszystkim czystością w lokalu oraz zapachem.
6 lipca 2011 09:09 | ID: 580429
Ogólnym wrażeniem!
6 lipca 2011 09:52 | ID: 580475
Jeden z "gotujących na ekranie" - niestety nie pamiętam kto powiedział, że jeść należy tam, gdzie jest zaparkowanych dużo samochodów, bo to świadczy o tym, iż jedzenie w danym lokalu jest dobre.
Kilka lat temu dwutygodnik "Newsweek" wydawał do numeru dodatki z przeglądem najlepszych restauracji w poszczególnych regionach Polski.
Gdy jestem na wakacjach to po prostu pytam właścicieli pensjonatu, gdzie warto iść coś zjeść.
6 lipca 2011 09:53 | ID: 580478
Nie chodzimy do restauracji to nie mam zielonego pojęcia...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.