Wielu Polaków, którzy pracowali przed wejściem w życie reformy emerytalnej, wciąż nie ma jeszcze naliczonego kapitału początkowego. Nie złożyło bowiem w ZUS-ie stosownych dokumentów.
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk apeluje o dopilnowanie tej sprawy. Bez naliczonego kapitału początkowego emerytura może być niższa nawet o dwie trzecie od należnej.
Im wcześniej zbierzemy i złożymy w ZUS-ie oryginalne świadectwa pracy, tym lepiej, gdyż dokumenty później będą coraz trudniej dostępne. Chodzi o dokumenty potwierdzające dochody sprzed roku 1999, a więc sprzed wejścia w życie reformy emerytalnej. Ubezpieczeni nie mieli wówczas osobnych kont emerytalnych. Składki do ZUS-u odprowadzane były za wszystkich zatrudnionych bez podziału na poszczególnych pracowników. Dokumentów o zatrudnieniu należy szukać albo u byłego pracodawcy albo w archiwach - zaznaczył prezes Derdziuk.
Niektóre małe zakłady pracy mogą już nie istnieć. Jeśli tak jest, należy udowodnić, że się pracowało i w jakim okresie. Jeśli dokumentów nie ma w archiwach, dopuszczalne są zeznania świadków. Kapitał początkowy bez dokumentów o wynagrodzeniu będzie naliczany od najniższej wówczas płacy - wyjaśnił prezes Derdziuk.
Średnia życia na emeryturze wynosi w Polsce dla kobiety 22 lata a dla mężczyzny 14,5 roku.
onet.plJa mam naliczony, a WY ??? Ci co ta reforma obejmuje...