Czy uważacie, że 2 i pół letnie dziecko wymawiające literkę "t" zamiast "k" np. nie kotek tylko totet z tego wyrośnie? Czy jest to jakaś wada wymowy? proszę Was o opinie.
26 czerwca 2011 20:30 | ID: 571455
Monika z nauką mówienia to jest tak, że dziecko może dzisiaj nie mówić a za tydzien zacznie całymi zdaniami;)
26 czerwca 2011 20:37 | ID: 571457
W drugim roku życia oprócz prostych słów dziecko wymawia też długie trudniejsze wyrazy w skróconej formie, uwzględniając przede wszystkim silniej akcentowane sylaby (np. “motywa” zamiast lokomotywa, “musia” zamiast mamusia).
Często tworzy ono swój własny język używając jeszcze w tym okresie wieluwyrazów dźwiękonaśladowczych. Trzeba wiele czasu i stałego kontaktu z dzieckiem, żeby je zrozumieć. Cierpliwość ta opłaci się jednak stokrotnie ? im szybciej poznamy język naszego dziecka, tym większa pewność, że zaoszczędzimy mu przykrych przeżyć związanych z trudnością w porozumiewaniu się z otoczeniem. Ważną rolę we wzajemnym porozumiewaniu się dorosłego z dzieckiem odgrywa w tym okresie gest i mimika. Ułatwiają one dziecku rozumienie mowy, a także pomagają w wyrażaniu tego, co dziecko chce nam przekazać, a czego nie potrafi wypowiedzieć słowami. Często mowa dziecka jest zrozumiała tylko w konkretnej sytuacji, ponieważ znaczenie wypowiadanych przez niego słów jest jeszcze niewyraźne i niejednoznaczne. Słowo “am-am” może oznaczać zarówno czynność jedzenia, jak i sam pokarm. Tym samym słowem dziecko może również wyrażać głód, nazywać naczynia używane podczas jedzenia. Dziecko w tym okresie rozumie już dobrze to, co do niego mówimy i bardzo się “denerwuje”, że samo nie jest przez nas rozumiane. Jakże często wygłasza ono długie, modulowane “zdania” pomagając sobie gestami czy mimiką, bezskutecznie usiłując nam wytłumaczyć, o co mu chodzi. Trudno się więc dziwić, że jest rozczarowane, złości się i płacze. Takie sytuacje wpływają niekorzystnie na słaby jeszcze układ nerwowy dziecka.
Rozwój mowy, podobnie jak rozwój ruchowy, przebiega u dzieci bardzo indywidualnie. Wiele dwulatków ma jeszcze ubogie słownictwo, posługuje się pojedynczymi wyrazami. Takie wolniejsze tempo w przyswajaniu języka nie jest niepokojące, jeżeli równolegle stwierdzamy prawidłowe rozumienie kierowanych do dziecka słów.
Tu co nieco poczytaj ale wierzę, ze nasza Familiowa Kaliope da cenne rady.
29 czerwca 2011 21:14 | ID: 574087
To wszystko co napisała alanml na temat rozwoju mowy dziecka 2 letniego to prawda. Poza tym dziecko po ukończeniu 2 lat powinno wypowiadać wszystkie samogłoski prawidłowo oraz sporą część spółgłosek. Ze wzgledu na słabo rozwiniete narządy artykulacyjne dzieci w tym wieku stosuja różnego typu uproszczenia, jak np.:
- uproszczenia grup spółgłoskowych, upodobnienia, metatezy (przestawki), epentezy (wstawki) czy substytucje (zastępstwa). Na poczatku 2 roku życia dziecko posługuje się kilkoma lub kilkunastoma słowami, tworząc zwroty dwuwyrazowe lub proste krótkie zdania 3 i 4 wyrazowe. To wszystko zależy od ogólnego rozwoju psychofizycznego dziecka i jego predyspozycji.
Zachęcam zajrzeć na tę oto stronę internetową, na której dokładniej opisany został przykładowy słownik dziecka dwuletniego
http://mamomania.pl/rozw_j_mowy_od_0_6_lat.
Na tej stronie opisany jest też rozwój mowy dziecka od 0 do 6 lat.
Pozdrawiam:)
29 czerwca 2011 22:17 | ID: 574103
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Zmartwiłam się głównie tymi samogłoskami. Madzia nie potrafi powiedzieć Ola (a to ukochana babcia). Stara się omijać to słowo mówiąc, że chodzi jej o babcię, któa ma miau (druga babcia ma hau) :) Jeśli bardzo proszę, to zamiast Ola mówi Eja albo Ila. Tzn o jako o potrafi wymówić, bo np mówi bom-bom na balony...
Po przeczytaniu artykułu z poleconej strony - uspokoiłam się. Jedyna widoczna "anomalia" to fakt, że moje dziecko zamiast słowa miś mówi IŚ a wg specjalistów dzieci w jej wieku powinny mówić MI :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję
30 czerwca 2011 18:53 | ID: 574949
Cieszę się, że mogłam pomóc. Jeśli ktoś ma jakieś pytania odnośnie rozwoju mowy dziecka, to proszę śmiało pisać. Postaram się w miarę możliwości i czasu odpisać.
Pozdrawiam:)
1 lipca 2011 00:24 | ID: 575257
Moj syn do czterech i troche latek nie mowil spolgloski "k" - zastepowal ja "t", podobnie bylo z "g" na "d".
Wraz z pojsciem do przedszkola do 4 latkow, zaczal poprawnie mowic.
U dziecka 2 letniego to normalne i nie ma co panikowac na zapas.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.