W związku z tym, że nasz ulubiony wątek do pogaduszek ma ponad 70 tysięcy postów i ponad 3500 stron otwieram jego drugą odsłonę. Może dzięki temu będzie lepiej działać.
To co tamtem zamykamy i przenosimy się do tego wątku?
4 czerwca 2011 12:40 | ID: 549644
A ja właśnie byłam na balkonie i pozbyłam się swoich zeschniętych iglaków... to szybciej teraz kupię następne...
Oj! Grazynko ! A ja nie mogę się do tego zabrać. Stoją takie straszydła. Ale może we wtorek. Skrzynki oddam Oli. Ona musi postawić skrzynki n abalustradzie, bo ma z jednej dostępnej stony niższą. I wymyśliłam, ze jeżeli tak umieścimy pelargonie , to będzie bezpieczniej. Ola ma ogromny balkon. Prawie jak taras tylko węższy. Taki na wszystkie pokoje. I narożny. A ja ponieważ wydałam swoje zaskórniaki na urządzenie swojego pokoju, woęć chyba w tym roku odpuszczę sobie pelargonie na balustradzie. Na parapetach mam narazie bratki . A potem chyba posadzę aksamitki lub astry.
4 czerwca 2011 13:10 | ID: 549654
Witajcie. Zaglądam na chwilkę. Mieszkanie już posprzątane i obiad zjedzony. Zrobiłam też galaretki na jutro i podszykowałam bazę pod łazanki na poniedziałek i wtorek. Pralka wykańcza pierwszą partie prania. Młody śpi. Małżonek twierdzi że jest chory.
4 czerwca 2011 13:20 | ID: 549663
Witajcie. Zaglądam na chwilkę. Mieszkanie już posprzątane i obiad zjedzony. Zrobiłam też galaretki na jutro i podszykowałam bazę pod łazanki na poniedziałek i wtorek. Pralka wykańcza pierwszą partie prania. Młody śpi. Małżonek twierdzi że jest chory.
Niech biedulek idzie na zwolnienie:) Kaśka pożałuj mężulka a na pewno wyzdrowieje
I cześć!
4 czerwca 2011 13:24 | ID: 549666
Witajcie. Zaglądam na chwilkę. Mieszkanie już posprzątane i obiad zjedzony. Zrobiłam też galaretki na jutro i podszykowałam bazę pod łazanki na poniedziałek i wtorek. Pralka wykańcza pierwszą partie prania. Młody śpi. Małżonek twierdzi że jest chory.
Niech biedulek idzie na zwolnienie:) Kaśka pożałuj mężulka a na pewno wyzdrowieje
I cześć!
Mogę Go pożałować... ale jak sie okaże że rzeczywiście jest chory i mnie zarazi?
4 czerwca 2011 13:35 | ID: 549668
Witaj Kasiu:)
A co dolega Twojemu Mężowi?
Obiad dochodzi...w miedzy czasie prasuje ubrania które w jakiś dziwny sposoób się skumulowały...;(
4 czerwca 2011 13:43 | ID: 549674
Witaj Kasiu:)
A co dolega Twojemu Mężowi?
Obiad dochodzi...w miedzy czasie prasuje ubrania które w jakiś dziwny sposoób się skumulowały...;(
cześć Aniu.
Co Mu dolega? Tego się od faceta nie dowiesz... twierdzi, że Go w klatce piersiowej boli. I kaszle.
4 czerwca 2011 13:46 | ID: 549676
no cześćdziewczyny ponownie
wykończyliśmy się spacerem z dziećmi. mąż w pracy. niedługo wraca. jemy obiad i jedziemy do rodzinki poznać maleństwo :)
4 czerwca 2011 13:54 | ID: 549680
Witaj Kasiu:)
A co dolega Twojemu Mężowi?
Obiad dochodzi...w miedzy czasie prasuje ubrania które w jakiś dziwny sposoób się skumulowały...;(
cześć Aniu.
Co Mu dolega? Tego się od faceta nie dowiesz... twierdzi, że Go w klatce piersiowej boli. I kaszle.
Hmmm, myślę, że będzie żył;)
Cześć Monia:)
4 czerwca 2011 14:04 | ID: 549682
Co Mu dolega? Tego się od faceta nie dowiesz... twierdzi, że Go w klatce piersiowej boli. I kaszle.
Hmmm, myślę, że będzie żył;)
Ale co to za życie!!!! W klatce boli, kaszel męczy. Jeszcze żona każe brać leki i położyć się do łóżka.
A tak na poważnie , dobrze sprawdzić u lekarza, czemu w klatce boli.
4 czerwca 2011 14:18 | ID: 549688
A ja właśnie byłam na balkonie i pozbyłam się swoich zeschniętych iglaków... to szybciej teraz kupię następne...
Oj! Grazynko ! A ja nie mogę się do tego zabrać. Stoją takie straszydła. Ale może we wtorek. Skrzynki oddam Oli. Ona musi postawić skrzynki n abalustradzie, bo ma z jednej dostępnej stony niższą. I wymyśliłam, ze jeżeli tak umieścimy pelargonie , to będzie bezpieczniej. Ola ma ogromny balkon. Prawie jak taras tylko węższy. Taki na wszystkie pokoje. I narożny. A ja ponieważ wydałam swoje zaskórniaki na urządzenie swojego pokoju, woęć chyba w tym roku odpuszczę sobie pelargonie na balustradzie. Na parapetach mam narazie bratki . A potem chyba posadzę aksamitki lub astry.
Nasz balkon jest dość długi bo ma 5,20m ale niezbyt szeroki ponad 1,20m ale jakoś mieści się na nim stolik i krzesełka oraz wazony na iglaki no i skrzynki na kwiaty. Teraz mam tylko bratki ale już jak będę kupowała po niedzieli iglaki to zakupię nowe skrzynki na pelargonie...
4 czerwca 2011 14:21 | ID: 549690
U mnie też wszystko do obiadku przygotowane ale mężuś ciut później wróci bo chce już skończyć huśtawkę na działeczkę... Ale będzie niespodzianka dla Oliweczki, jak w piątek przyjedzie
4 czerwca 2011 14:27 | ID: 549691
...witam pięknie z upalnego, rodzinnego Lipska i pozdrawiam !:-)
4 czerwca 2011 14:32 | ID: 549694
...witam pięknie z upalnego, rodzinnego Lipska i pozdrawiam !:-)
HEJ KRYSIU - WITAJ !!! Trochę tu smutno było bez Ciebie
4 czerwca 2011 14:38 | ID: 549697
A ja właśnie byłam na balkonie i pozbyłam się swoich zeschniętych iglaków... to szybciej teraz kupię następne...
Oj! Grazynko ! A ja nie mogę się do tego zabrać. Stoją takie straszydła. Ale może we wtorek. Skrzynki oddam Oli. Ona musi postawić skrzynki n abalustradzie, bo ma z jednej dostępnej stony niższą. I wymyśliłam, ze jeżeli tak umieścimy pelargonie , to będzie bezpieczniej. Ola ma ogromny balkon. Prawie jak taras tylko węższy. Taki na wszystkie pokoje. I narożny. A ja ponieważ wydałam swoje zaskórniaki na urządzenie swojego pokoju, woęć chyba w tym roku odpuszczę sobie pelargonie na balustradzie. Na parapetach mam narazie bratki . A potem chyba posadzę aksamitki lub astry.
Nasz balkon jest dość długi bo ma 5,20m ale niezbyt szeroki ponad 1,20m ale jakoś mieści się na nim stolik i krzesełka oraz wazony na iglaki no i skrzynki na kwiaty. Teraz mam tylko bratki ale już jak będę kupowała po niedzieli iglaki to zakupię nowe skrzynki na pelargonie...
Witam wszystkich w gorące popołudnie...;))
dzisiaj dokupiłam kwiatków na okna balkonowe i na tym w tym roku skończę, bo krucho z finansami, my mamy dwa balkony 11mx1,10m + dwa tarasy 2,60x 2,60 = płytę przed wejściem do domu 2,60 + 1m, w tym roku będzie bardzo skromnie- kilka pelargonii (część z ubiegłych lat), a reszta to przede wszystkim petunie(postawiłam na wielokolorowe), perę aksamitek, parę lobelii, nasturcje(z nasion) i tyle...
kiedyś też miałam iglaki na balkonie, ale u mnie się nie sprawdziły(może błąd w uprawie)...
4 czerwca 2011 14:40 | ID: 549698
...witam pięknie z upalnego, rodzinnego Lipska i pozdrawiam !:-)
Witaj Krysiu
4 czerwca 2011 14:50 | ID: 549700
Mężuś wrócił to uciekam do niego...
4 czerwca 2011 14:52 | ID: 549701
...witam pięknie z upalnego, rodzinnego Lipska i pozdrawiam !:-)
Krysiu! Gdzie aż tam Cię zaniosło. A nam tu Ciebie brakuje. Buziaki. Baw się dobrze!!!!
4 czerwca 2011 14:56 | ID: 549702
Grażynko i Lizo! Ja myślę, że na balkonach iglaki się nie udają. Podobnie jak kwiaty ogrodowe typu maciejka, groszek i nasturcje. One na tych balkonach dziczeją. Ja już nie będę iglaków stawiać na balkonie. Jednak u mnie najlepiej udają się bratki a potem pelargonie, petunie, niecierpki. Nawet miałam fajną lawendę. Surfinie u mnie nie mają dobrego klimatu. Bo balkon mam od zachodniej strony i praży po południu.
4 czerwca 2011 15:03 | ID: 549705
Grażynko i Lizo! Ja myślę, że na balkonach iglaki się nie udają. Podobnie jak kwiaty ogrodowe typu maciejka, groszek i nasturcje. One na tych balkonach dziczeją. Ja już nie będę iglaków stawiać na balkonie. Jednak u mnie najlepiej udają się bratki a potem pelargonie, petunie, niecierpki. Nawet miałam fajną lawendę. Surfinie u mnie nie mają dobrego klimatu. Bo balkon mam od zachodniej strony i praży po południu.
...ale widzę,ze ludzie mają piekne iglaki na tarasach, tyle tylko, że może nie na południe, maciejka się nie udaje, natomiast nasturcję już miałam i było ok, ale chyba pisałas o astrach, o tym nie pomyślałam, bo kupiłabym bo sadzonki nie są drogie, a kwiatki śliczne i fajnie by wyglądały w pojemnikach w głębi balkonu ...
4 czerwca 2011 15:45 | ID: 549719
Witajcie! a ja w pracy dzisiaj od 7 do 19:00
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.