20 września 2009 13:08 | ID: 53097
20 września 2009 13:25 | ID: 53099
20 września 2009 14:12 | ID: 53119
20 września 2009 14:20 | ID: 53122
20 września 2009 15:01 | ID: 53132
20 września 2009 16:17 | ID: 53144
20 września 2009 16:19 | ID: 53146
20 września 2009 21:47 | ID: 53273
20 września 2009 22:13 | ID: 53277
oprócz Miłka nikt u nas nie uskutecznia drzemki. Może mąż sporadycznie w jakąś niedzielę...Jest wtedy "daj mi tylko 15 minut i wracam...";-) Ja baardzo sporadycznie, chyba że jestem naprawdę padnięta.
20 września 2009 23:02 | ID: 53305
21 września 2009 12:01 | ID: 53418
21 września 2009 12:10 | ID: 53420
Umiałabym zasnąć i czasem mam ochotę, ale odkąd moje dziecię pojawiło się na świecie to chyba jeszcze w ciągu dnia nie było mi dane O Francuzkach mówi się, że swoją urodę zawdzięczają popołudniowemu drzemaniu. To podobno i na urodę dobrze działa i na głowę służy, bo się mózg na chwilę resetuje. To jak, mężowie zajmują się dziećmi, a my śpimy dziewczyny?
21 września 2009 14:12 | ID: 53465
21 września 2009 21:17 | ID: 53628
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.