taki oto zakaz zastałam na drzwiach sklepu, powiem szczerze, że mocno mi się to nie spodobało
co o tym myślicie??
30 października 2012 10:53 | ID: 853752
Ja myślę, że nie zaszkodzi odrobina empatii każdej ze stron w tych problemach "wózkowych". Ja też jeżdżę po mieście wózkiem i przemieszczam się autobusami. Najbardziej denerwuje mnie to, że nawet kiedy autobus jest niskopodłogowy, to kierowca stanie tak daleko od krawężnika, że ciężko wejść mi z wózkiem do autobusu. Na szczęście prawie zawsze trafi się ktoś, kto pomoże. Mamy wózkowe często mają roszczeniowe podejście do rzeczywistości i są przekonane, że świat jest na ich usługach, a właścicielom różnych lokali brakuje też często normalnego, ludzkiego zrozumienia. Ja na szczęście mieszkam w dośc dużej miejscowości i po prostu do sklepów, w których wiem, że jest mało miejsca wózkiem po prostu nie wjeżdżam.
30 października 2012 12:14 | ID: 853813
właśnie ponoć to wymysł dyrektorki
tylko, że wiele razy ją spotykałam na korytarzu i ani razu nie zwróciła uwagi....
hmmm poza tym tak myślę, że skoro przedszkole jest instytucją publiczną , to chyba nie mają prawa mi zabraniać wjazdu? w ostateczności przeciez nie robię tego dla swojej przyjemności, tylko z musu :/
Soniavenir ja nie uważam, że mamy wózkowe ,mają roszczeniowe podejście. właśnie wydaje mi się w drugą stronę. wiele mam stara się samej sobie poradzić. ja też jestem zosia samosia i z pomocy korzystam wyłącznie jak ktoś zaproponuje i tylko w sytuacji absolutnej konieczności ;)
30 października 2012 12:18 | ID: 853815
pierwsze widze taki zakaz, ale powiem, ze nie podoba mi sie..
30 października 2012 12:28 | ID: 853820
właśnie ponoć to wymysł dyrektorki
tylko, że wiele razy ją spotykałam na korytarzu i ani razu nie zwróciła uwagi....
hmmm poza tym tak myślę, że skoro przedszkole jest instytucją publiczną , to chyba nie mają prawa mi zabraniać wjazdu? w ostateczności przeciez nie robię tego dla swojej przyjemności, tylko z musu :/
Soniavenir ja nie uważam, że mamy wózkowe ,mają roszczeniowe podejście. właśnie wydaje mi się w drugą stronę. wiele mam stara się samej sobie poradzić. ja też jestem zosia samosia i z pomocy korzystam wyłącznie jak ktoś zaproponuje i tylko w sytuacji absolutnej konieczności ;)
a może to wymysł sanepidu? może nie macie"przystosowanego" przedszkola np. brak podjazdu itp. lepiej zakazac niż pozwalać wjeżdżać...
30 października 2012 12:39 | ID: 853836
Ale ja nie piszę o WSZYSTKICH mamach, same wiecie, ze także mamy bywają bardzo różne. Niektóre mądre i fajne, inne samolubne i nieprzyjemne. Zakaz wjazdu do przedszkola mnie dziwi, kiedy moja Ala chodziła do przedszkola to nie było z tym problemu, nawet był specjalny podjazd dla wózków!
30 października 2012 12:47 | ID: 853843
witam :)
ciekawa jestem co powiecie na zakaz wjazdu wózkiem do przedszkola????
dzisiaj, odprowadzając starszą córkę, zostałam poinformowana, że nie można wjeżdżać wózkiem do przedszkola!!! ciekawa jeste,m co mam w takim razie zrobić??szarpać 3 miesięczne śpiące dziecko wyjmować z woza, zostawiać go pod przedszkolem i wkładać do zimnego (o ile nie zostanie ukradziony ;))
jakie macie pomysły?
a jaka jest przyczyna? moze bloto, snieg wnoszony na kolach wózków?etc
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.