-
1
usunięty użytkownik
2008-08-27 22:28:36
27 sierpnia 2008 22:28 | ID: 4841
Chyba nigdy nie był i nigdy nie będzie ten świat tak poukładany, żeby nie było rozstań i zdrad. Zawsze się znajdą dziewczyny gotowe na wszystko, dla których konsekwencje rozbitej rodziny nie są na tyle ważne, by stanowić granicę, której nie można przekroczyć.
-
2
Ada
Zarejestrowany: 18-03-2008 13:54 .
Posty: 490
2008-08-28 10:22:54
28 sierpnia 2008 10:22 | ID: 4846
Nie rozumiem związku z żonatym mężczyzną. jaki to w ogóle związek? Czy można tworzyć związki z kimś będacym w związku? Komuś odpowiada rola kochanki - prosze bardzo. Ale czy tej samej osobie odpowiadałaby rola rogatej żony? Wątpie. Chyba że dziewczyny się dogadają. Albo chłopaki. W co watpię.
Przyjaźń, super rzecz. Ale czy istnieje rzeczywiście? Bez podtekstów erotycznych? To on chyba musiałby być ortodoksyjnym ksiedzem. Moze się wtedy zdarzyć. Albo ona ortodoksyjną zakonnicą. Ja wole mieć czystą sytuację wchodząc w jakis związek. Moze być "pan z przeszłością", ale obecną sytuację musi mieć prawdziwie czystą, a nie mętną, jak niektórzy potrafią ;)
-
3
usunięty użytkownik
2008-08-28 11:18:28
28 sierpnia 2008 11:18 | ID: 4857
najlepiej kierować się założeniem, że żonaty facet jest po prostu aseksualny:)
-
4
miss
Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 .
Posty: 1459
2008-08-28 11:39:47
28 sierpnia 2008 11:39 | ID: 4858
ja mam koleżankę która preferuje "związki" TYLKO z żonatymi albo zajętymi facetami - uwodzi, odbija go, rozwala związek i ... zostawia bo jak facet nikogo nie ma przestaje juz być dla niej atrakcyjny. z jednej strony zachowuje sie paskudnie ale tak sobie myśle że z drugiej strony może nauczy takiego kolesia wierności?
-
5
usunięty użytkownik
2008-08-28 13:28:15
28 sierpnia 2008 13:28 | ID: 4860
Czytalem kiedys artykuł pt. "Byłam tą drugą" - jak dobrze pamiętam albo w Polityce albo Newsweek. Strasze to było jak dorosła kobieta uwierzyła facetowi (żonatemu), że dla niej zostawi wszystko i się z nią ożeni. Ten układ trwał 3 lata, były i próby samobójstwa, rozmowy. Wyjazdy służbowe - ale jak opisywała samotne święta, czy faceta rodzinne uroczystości w których brała udział jako koleżanka z pracy. Jak sama opisywała doprowadzały ją do szału i rozpaczy - jednak konkluzja na koniec była jedna, że mimo to tak go kocha, że nie potrafi tego przerwać, nauczyła się być tą drugą.
-
6
usunięty użytkownik
2008-08-30 22:54:35
30 sierpnia 2008 22:54 | ID: 4930
Jeżeli to bycie z żonatym wynika z lęku przed samotnością, to dopóki mnie to nie dotyka, jestem jeszcze w stanie współczuć i częściowo zrozumieć. Ale w tych czasach mnóstwo jest takich "związków" z żonatym nie tyle z miłości, co "dla sportu". Dziewczyny, szczególnie te młode, nie patrzą - żonaty czy nie. Nie myślą o poważnym związku, po prostu się dobrze bawią. Tyle, że konsekwencje bywają poważne. I to jest po prostu smutne.
-
7
vampirella
Zarejestrowany: 09-07-2008 10:43 .
Posty: 150
2008-08-31 17:54:16
31 sierpnia 2008 17:54 | ID: 4943
a czemu obwinacie tylko dziewczyny? przeciez one tych facetow do zdrady nie zmuszaja; dlaczego tak czesto sie zapomina ze wina lezy po obu stronach?
-
8
usunięty użytkownik
2008-08-31 19:30:17
31 sierpnia 2008 19:30 | ID: 4944
w tym wypadku chodzi mi o osobę inicjującą. Wiem, że jak facet nie chce to itd itd itd....
-
9
Isiunia
Zarejestrowany: 13-03-2008 16:28 .
Posty: 1733
2008-08-31 20:43:48
31 sierpnia 2008 20:43 | ID: 4945
wina najczesciej lezy po dwoch stronach, ale zdarzaja sie wyjatki:)
-
10
miss
Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 .
Posty: 1459
2008-09-01 09:39:33
1 września 2008 09:39 | ID: 4958
Odpowiedź na #7
ale vampirello ja właśnie obwiniam głównie facetów, bo tylko ciągle słyszę: "ona okropna, beznadziejna, straszna itd. omotała biednego, nieporadnego itd." a to raczej jest tak, że ona jako wolna, samotna kobieta ma prawo podrywac facetów a on jako żonaty nie ma prawa jej ulec!!!!
-
11
vampirella
Zarejestrowany: 09-07-2008 10:43 .
Posty: 150
2008-09-01 10:12:03
1 września 2008 10:12 | ID: 4964
o miss sorka, nie zauwazylam Twojego posta; pewnie zobaczylam to co chcialam zobaczyc ;) ale prawda jest taka ze jak romans wyjdzie na jaw to najczesciej dostaje sie "tej drugiej", ze ona taka a nie taka, zniszczyla rodzine itd.. facetom czesciej zdrada sie "upieka"
-
12
iks
Zarejestrowany: 02-09-2008 12:24 .
Posty: 86
2008-09-02 13:39:44
2 września 2008 13:39 | ID: 5035
Odpowiedź na #11
jasne to wina faectów....co wy wogole mowicie...wszytsko aby tylko usprawiedliwic swoje zachowanie...to wina kobiety ktora bierze sie za zonatego faceta i faceta ktory jej ulega...badzcie obiektywne
-
13
vampirella
Zarejestrowany: 09-07-2008 10:43 .
Posty: 150
2008-09-02 14:00:48
2 września 2008 14:00 | ID: 5037
iks napisał 2008-09-02 13:39:44
Odpowiedź na #11jasne to wina faectów....co wy wogole mowicie...wszytsko aby tylko usprawiedliwic swoje zachowanie...to wina kobiety ktora bierze sie za zonatego faceta i faceta ktory jej ulega...badzcie obiektywne
spojrz 5 postow w gore; napisalam ze wina lezy po dwoch stronach
-
14
miss
Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 .
Posty: 1459
2008-09-02 14:28:41
2 września 2008 14:28 | ID: 5041
Odpowiedź na #12
iks niestety nie mogę się z toba zgodzic, bo osoba, której zależy na małzenstwie nie da się uwiesc!!!
-
15
mati
Zarejestrowany: 26-03-2008 20:16 .
Posty: 1166
2008-09-02 14:44:46
2 września 2008 14:44 | ID: 5050
takie któe biorą się za żonatych hmm to albo są głupie bo jeśli myśli że facet zostawi rodzinę dla niej i tak się dzieje to taką z która nie jest rodzinnie związany zostawi jeszcze szybciej bo jak ktoś jest do zdrady zdolny to na pewno nie tylko żóny, ale oczywiście że to prawdy jakby facet nie chciał to by nie zdradził tak jak i w drugą stronę choć fakt że to raczej zdarzają sie kobiety lubiące żónatych niż faceci lubiący mężatki
-
16
iks
Zarejestrowany: 02-09-2008 12:24 .
Posty: 86
2008-09-03 09:03:03
3 września 2008 09:03 | ID: 5102
Odpowiedź na #15
miss napisał 2008-09-02 14:28:41
Odpowiedź na #12iks niestety nie mogę się z toba zgodzic, bo osoba, której zależy na małzenstwie nie da się uwiesc!!!
gdyby wszytsko było takie proste...ale kim trzeba byc zeby brać sie za żonatego faceta...
miss czemu jestes taka niesprawiedliwa....czyzby to byla tzw "solidarnosc jajników"
-
17
iks
Zarejestrowany: 02-09-2008 12:24 .
Posty: 86
2008-09-03 09:03:03
3 września 2008 09:03 | ID: 5103
Odpowiedź na #15
miss napisał 2008-09-02 14:28:41
Odpowiedź na #12iks niestety nie mogę się z toba zgodzic, bo osoba, której zależy na małzenstwie nie da się uwiesc!!!
gdyby wszytsko było takie proste...ale kim trzeba byc zeby brać sie za żonatego faceta...
miss czemu jestes taka niesprawiedliwa....czyzby to byla tzw "solidarnosc jajników"
-
18
usunięty użytkownik
2008-09-03 09:42:35
3 września 2008 09:42 | ID: 5110
Spójrzcie na to z innej strony. A mianowicie na akceptację czy to z jednej strony czy z drugiej.
Moim zdaniem każdy powinien mieć coś na sumieniu. I "pani" i "pan". Godząc się na taki związek obydwoje ponoszą odpowiedzialność swoich czynów. I nie ma co wieszać "psów" na jednej stronie.
Jak świat światem, tylko w krajach arabskich (gdzie przoduje muzumanizm) ta kwestja nie pozostawia złudzeń. Kara za taki czyn jest okrutna. I dla kobiety i dla faceta. (Dlatego mogą mieć kilka żon:) )
-
19
iks
Zarejestrowany: 02-09-2008 12:24 .
Posty: 86
2008-09-04 14:10:18
4 września 2008 14:10 | ID: 5245
muzułmanizm=islam, mowi też ze faect moze mieć kilka żon jesli jest w stanie je utrzymac...wiec to kiepski argument:P chyba ze mowimy o różnych krajach arabskich
-
20
miss
Zarejestrowany: 25-03-2008 15:23 .
Posty: 1459
2008-09-04 14:51:58
4 września 2008 14:51 | ID: 5248
Odpowiedź na #17
nie iks to nie jest żadna solidarność tylko pewność żony któr bardzo kocha swojego męża i jest w pełni świadoma ile on dla niej znaczy. no i kobiety która myśli głową a nie ..... inna częścią ciała