nawet nie pytaj ...... ;(
Mi całkiem miło. Dziękuję :) Pogoda była piękna więc wypoczywaliśmy aktywnie z całą rodziną - piłka, rowery, badbinkton.
W piatek babski wieczór w klubie. Było R E W E L A C Y J N I E :) W sobotę spałam do 10:00 (wyrozumiały mąż zabrał synka na zakupy), po południu spacer, sprzątanie i wizyta szwagierki. W niedzielę obiad u teściów, po południu wycieczka rowerowa, a wieczorem wizyta znajomych.
Weekendowe ładowanie akumulatorów zakończone powodzeniem :)
Oj co to był za cudowny weekend :)
Sobota - zabrałem "perełkę" i małe "perełeczki" (jej dzieciaczki) do moich rodziców i moich dzieci , gdzie wreszcie mogli się wszyscy poznać. Było super.
W niedzielę - "perełkę" zabralem do miejsca mojej pracy. Po drodze zwiedzając wszystko co się da. :)
Mój weekend jeszcze trwa - więc piszę dalej. :)
Dziś zwiedzanie miasta :), zamków, kościołów itp.
Z każdym dniem jestem coraz bardziej zakochany :)
Jutro zakupy, a może coś innego :) - w środę wracamy na długi weekend do "domku".
Muszę kończyć ponieważ "perełka" kończy kąpiel. :) - teraz moja kolej :)
pozdrawiam :)
ja od 7.30 do 19.30 byłem w robocie ( dla mnie akurat 12 godzin to jest dość krótko ) ale potoem na szczęście pożądna imprezka u kumpla :) co prawda przed 3cią już padałem ale dobrze się choć trochę odstresować:)
Ja byłam z synkiem na zakupach i krótkim wyjeździe nad jezioro. Grataluje soplowi takiej miłości. Ale jeszcze lepiej by było gdyby kąpiel była wspólna :)
Oj dziękuję.
Nie mogę, aż tak zawstydzać mojej "perełki", ponieważ bardzo często zagląda na te "Forum" i dokonuje kontroli :)
Niczego nie ukrywam - ale przede wszystkim trzeba mieć to wyczucie i odrobine dobrego smaku.
Aby był wilk syty i owca cała :)
Dziś muszę szybko opuścić miejsce pracy - bo takich obiadków życzę wszystkim pracującym :)
Mój weekend należał do udanych, bo z mezem zawsze miło i pożytecznie spedzamy wspólny czas :) sopel nie daj się tak kontorolować! ;)
Super bo moja ukochana wnusia Oliwcia była - hehehe. Nie długo znowu ją zobaczę bo w sobotę jedziemy na jej 2 urodzinki. Tak więc następny weekend zapowiada się urodzinowo...
Odpowiedź na #9
Na pewno będzie super impreza

Jeśli można wiedzieć, to jaki prezent babcia szykuje dla Oliwki?

Kupiliśmy z synem stolik i krzesełka oczywiście z motywem Kubusia Puchatka, i ja dodatkowo drobiazgi również z Kubusiem - hehehe
Piękny prezent Oliwko. Mała z pewnością będzie zachwycona. Czekamy na zdjęcia z imprezy!
Dokładnie - supe niespodziankę jej wymysliliście

Życzę extra imprezki i czekamy na zdjęcia z niej no i oczywiście musisz nam pokazać jak stolik i krzesełka komponują się z dywanem

Oczywiście zdjęcia będą - hehehe, pozdrawiam :)
Mi minął weekend dosyc fajnie! W sobotę pracowałam u mamy w sklepie, w niedziele był mój Grześ, odwiedził nas brat mamy z żona, byłam też z Grześkiem na cmentarzu u taty i reszty rodzinki.
My weekend spędziliśmy wyjazdowo, "dostarczyliśmy" do akademika naszego studenta i odwiedziliśmy przy okazji rodzinkę...
W sobotę od samego rana bolała mnie głowa i cały dzień miałam zepsuty. Za to w niedzielę udało się pospać do 9. Byliśmy też na spacerze w parku i pikniku zorganizowanym na pożegnanie lata.
Nam weekend minął aktywnie i rodzinnie. W sobotę przyjechał mój brat i został u nas na noc, a w niedzielę wszyscy pojechaliśmy do mojej mamy na wiochę na pieczonki. Młody wybawił się na całego :))))
Zdecydowanie minal zle i tragicznie... W sobote przed poludniem dowiedzielismy sie o smierci sasiadki, zmarla w nocy z piatku na sobote, miala 33 lata, ktore skonczyla w piatek...Nie byla to moja najlepsza kumpela, tylko znajoma - sasiadka, ale zawsze gdy sie widzialysmy rozmawialysmy. Przeryczalam cala niedziele, zawsze tak reaguje emocjonalnie i nie potrafie sie powstrzymac. Zycie jest okrutne i niesprawiedliwe.
Współczuję Kasiu:(
U nas wekend minął dość aktywnie i gościnnie. W sobotę mieliśmy gości,w niedzielę również. Troche pracy miałam,ale ogólnie wszystko ok:)