Podsumowanie roku 2010
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Do końca tego roku zostało jeszcze kilkadziesiąt godzin. Jest to więc idealny czas, aby podsumować kończący się właśnie rok 2010. Co nam się udało? Co mogliśmy zrobić lepiej? Co chcieliśmy, ale nam nie wyszło? Proponuję, abyśmy w tym miejscu stworzyli wspólne podsumowanie mijającego roku :-)
Na początek zacznę od Familie
Rok 2010 był dla portalu bardzo owocny.
W czasie powodzi aktywnie włączyliśmy się w pomoc dla poszkodowanych rodzin, poprzez uruchomienie platformy: Rodziny pomagają rodzinom. Nawiązaliśmy wtedy bardzo ścisłą współpracę z Polskim Radiem Rzeszów i dzięki nim Wasza pomoc trafiała tam, gdzie powinna. Ukoronwoaniem tej akcji była kwesta na lipcowym koncercie Renaty Przemyk w Olsztynie.
W sierpniu uruchomiliśmy ranking Szpitali Przyjaznych rodzinie.Dzięki Waszym głosom pokazaliśmy w nim te placówki medyczne, w których warto się leczyć.
28 i 29 sierpnia można było się z nami spotkać na Targach Moje dziecko na Warszawskim Torwarze. Jest to największa impreza tego typu w naszym kraju i cieszymy się, że mogliśmy tam być razem z Wami.
We wrześniu rozpoczęła się też druga edycja Rankingu Szkół i Przedszkoli, w którym dzięki Waszym głosom wybierane są najlepsze placówki edukacyjne. W rankingu udział biorą wszystkie Polskie Szkoły i przedszkola.
W listopadzie, z okazji Światowego Dnia Pluszowego Misia, razem z piłkarzami ręcznymi z Warmii Olsztyn rozdaliśmy pluszowe zabawki pacjentom Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Znów pokazaliście Wielkie Serca i dzięki Wam, udało nam się przekazać ponad pół tysiąca zabawek.
W grudniu, po kilku miesiącach ciężkiej pracy, uruchomiliśmy nową odsłonę Naszego portalu, która poza odświeżoną grafiką daje Wam więcej możliwości. Wraz z nową wersją pojawiło się wspólne z Facebookiem logowanie do naszego portalu, newsletter, nowe gry i wiele, wiele innych rzeczy...
A jak wygląda Wasze podsumowanie roku 2010?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U mnie rok ogólnie był super!!!!! A najbardziej grudzień; Właśnie w grudniu kupiliśmy swój wymarzony dom!!!! Były również małe porażki, ale tylko małe:)))
Dla mnie mijający rok był naprawde ciężki, chyba najgorszy w życiu.
Mam nadzieję, że nowy będzie lepszy i nie da mi tak w kość...
Zaczął sie niesamowicie 01.01 :) przyjściem na świat Uleńki
pierwszy kwartał i początek drugiego równie udany z zakupem mieszkania :)
ostatni kwartał - nieszczęśliwy wypadek :( w pracy.
ostatnie dni - niezbyt pomyślne rokowania medyczne :( ( wczoraj zaliczyłem wizytę u lekarza), muszę jeszcze dużo przemyśleć.
Rok trudny... Początek bardzo zły: ciężka choroba Ślubnego, śmierć bliskiej osoby... W maju powódź i zalane piwnice... W sierpniu kolejna choroba Męża... We wrześniu moje borykanie się ze zdrowiem... Listopad/grudzień wypadek Ślubnego i połamanie Karoliny...
Ale za to w lipcu byliśmy na cudownych wczasach... I tylko to chcę z 2010 pamiętać!
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Mariusz - siły w walce o zdrowie!!!
Podsumowanie roku? Nie lubię niczego podsumowywać. Piękny czas, momentami trudny (ale trud też jest potrzebny).
Skończyłam studia, pracuję. Mieszkam w mieście ważnym dla mnie, mam sporo przyjaciół. Rozwijam własne pasje.
Zamknęłam trudne relacje. Wyjaśniłam to, co wyjaśnić się dało. Przepracowałam w sobie to, co tego wymagało. Pogodziłam się z resztą.
Zakochana.
Spełniłam w tym roku część moich marzeń, zrealizowałam część planów. Reszta idzie na kolejny rok.
Zaliczyłam kilka rozczarowań.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Z podsumowaniem poczekam do jutra.
A ja WANDZIU - chyba nie będę podsumowywała... bo nie lubię wracać do przeszłości było i nie ma... NIe było żle więc dobrze jest i mam nadzieję, że i NOWY rok gorszy nie będzie
Mój rok 2010- jakiś pechowy był:
Skończyłam studia, fakt - i z nadzieją roznosiłam CV , to z tego wyszło? wielkie nic...
Pojechałam na miesiąc w lipcu do Niemiec do pracy- znów pech- babka zołza, źle się tam czułam,
troszkę euro zarobiłąm, ale i tak na 200 mnie oszukali
na magisterkę nie poszłam, no bo za co, jak nie ma pracy?
Więc stwierdziłam, że pójdę do policealnej i zrobię drugi zawód
We wrześniu zaszłam w ciążę, jedyna rewelacja, choć i tak niedawno pobyt w szpitalu i antybiotyk, który jutro w końcu kończę
Familie- odkrycie roku 2010- druga rewelacja
I od lutego mam szansę na staż, ale jestem w ciązy i ciekawe, co mi rok 2011 przyniesie???
Mam nadzieję, że będzie ciut lepszy od tego , już czekam na jego zakończenie
- Zarejestrowany: 13.11.2008, 07:04
- Posty: 969
Dla mnie rok 2010 był cudowny. Doczekałam się własnego "M" i chyba na tym zakończę. Cały rok upłynął mi pod znakiem zapytania czy wkońcu kupię mieszkanko - tak - udało się i jestem szczęśliwa:)
Dla mnie rok 2010 był cudowny. Doczekałam się własnego "M" i chyba na tym zakończę. Cały rok upłynął mi pod znakiem zapytania czy wkońcu kupię mieszkanko - tak - udało się i jestem szczęśliwa:)
To nie pozostaje nic innego tylko życzyć żeby następny był jeszcze lepszy.
- Zarejestrowany: 08.05.2008, 08:23
- Posty: 43
Nie jestem zwolennikiem takiego pojmowania życia. Rok kończy się tylko na kalendarzu. Wszystkie decyzje wraz ze swoimi konsekwencjami trwają nadal i będą trwać. Tak więc nie odgradzam się końcem kartki papieru. Mogę natomiast podsumować dotychczasowe życie: jest dobrze. Ważne, aby z każdej porażki wyciągnąć jak najwięcej nauki i w przyszłości wykorzystać ją do zbudowania czegoś pozytywnego. Czego wszystkim wam życzę.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nie jestem zwolennikiem takiego pojmowania życia. Rok kończy się tylko na kalendarzu. Wszystkie decyzje wraz ze swoimi konsekwencjami trwają nadal i będą trwać. Tak więc nie odgradzam się końcem kartki papieru. Mogę natomiast podsumować dotychczasowe życie: jest dobrze. Ważne, aby z każdej porażki wyciągnąć jak najwięcej nauki i w przyszłości wykorzystać ją do zbudowania czegoś pozytywnego. Czego wszystkim wam życzę.
Pewnie masz rację. Chociaż ta kartka troszkę oddziela no i nowe nadzieje daje!
Dla mnie ten rok też był trudny ale były gorsze, i chcę tylko te dobre chwile pamiętać, jak pisze Jagienka!
Sobie i wszystkim życzę aby ten przyszły był lepszy! Albo wręcz rewelacyjny!
Nie jestem zwolennikiem takiego pojmowania życia. Rok kończy się tylko na kalendarzu. Wszystkie decyzje wraz ze swoimi konsekwencjami trwają nadal i będą trwać. Tak więc nie odgradzam się końcem kartki papieru. Mogę natomiast podsumować dotychczasowe życie: jest dobrze. Ważne, aby z każdej porażki wyciągnąć jak najwięcej nauki i w przyszłości wykorzystać ją do zbudowania czegoś pozytywnego. Czego wszystkim wam życzę.
Mądrego to i przyjemnie posłuchać - jak to rzekł Pawlak w "Samych swoich".
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
2010 rok hmmmm.... pamiętny,bo po kilku latach poszłam do pracy. marcel debiutował w żłobku. pewnie jest jeszcze kilka mniejszych powodów,by uznać go za dobry,o których teraz nie pamiętam
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Mój rok: zaczął się fajnie, na miłej imprezie. Potem było raz z górki, ale częściej pod górkę. Zlożyłam za namową znajomych i prawnika odwołanie do sądu w sprawie odszkodowania i ta sprawa ciągnie się nadal, troszkę bez sensu, bo widać, jak można człowieka oszukiwać i nikt z tym nic nie robi.
Zakończyłam jedno leczenie, okazuje się, że foniatra tez będzie musiał się mną zająć przez jakiś czas.
Skończyłam kurs na grafika komputerowego. Bardzo miła grupa i bardzo fajny kurs.
Jedna osobista sprawa kończy się moją porażką, ale o tym pisać nie umiem.
Trudny rok. Proszę o łatwiejszy;)
Dla mnie rok ten był bardzo trudny choroba mamy, śmierć taty mojego chłopaka, troche problemów finansowych. Ale część roku była udana włąśnie w tym roku obchodziłam z moim Grześkiem pierwszą rocznicę, obroniłam się na 5 i poszłam dalej na studia, no i pracuję...więc idzie ku dobremu...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Pierwsza połowa roku niezbyt dobra, potem cudne wakacje, przedszkole, powrót do pracy i....ostatni tydzień roku przyniósł informację o nowym mieszkaniu.
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Madzia..po burzy przychodzi...spokój:) Tego Ci życzę:)
Madzia..po burzy przychodzi...spokój:) Tego Ci życzę:)
dziękuję.bardzo bym chciała ,aby nadchodzący rok był lepszy bo ten był...