Załatwiałam dzisiaj sprawy w ZUS-ie i o mało co nie dostałam białej gorączki. Ciężko się cokolwiek dowiedzieć, już nawet nie wspomne o kolejkach. W sumie nie dziwie się skoro panie tam pracujące rozmawiają o pierdołach w trakcie pracy.I co niektóre, gdyby mogły to "wybiłyby" połowę penetnów. Ehh kto wymyślił tą instytucję???
Czy uważacie ze ZUS jest potrzebny?