- Ostatnio na jednym z parkingów w Olsztynie widziałem ciekawą sytuację. Pewien kierowca przez cały tydzień odśnieżał swoje miejsce parkingowe. Wstawał wcześnie rano i biegał z łopatą przerzucając zwały śniegu. Jego miejsce zawsze było czyste. Wszyscy mieszkańcy widzieli jego ciężką pracę i nikt nie śmiał parkować na jego miejscu - relacjonuje pan Tomasz.
- W sobotę, po porannym odśnieżaniu, poszedł odnieść łopatę, by znów przeparkować auto. Wykorzystując sytuację, na jego miejscu stanął inny samochód. Myślałem że będzie gorąco, jednak pracowity kierowca spokojnie wrócił do domu - wspomina nasz Czytelnik.
- Pomyślałem że to jakiś znajomy i prawie zapomniałem o całej sytuacji. Kwadrans później zobaczyłem, jak przechytrzony mężczyzna niesie w kierunku zajętego miejsca dwa wiadra wody. Z uśmiechem na twarzy zawartość wiader wylał na samochód zajmujący jego miejsce. Dokładnie oblał drzwi, wycieraczki i wloty powietrza. Po czym wrócił do domu.
Gazeta Olsztyńska
Więcej na ten temat można przeczytać tutaj
A jakie Wy macie sposoby na wrednych sąsiadów?