Odkąd poszłam do pracy moje dziecko stało się strasznie marudne i płaczliwe jak wracam do domu to siłą wdrapuje mi się na ręce i każda próba pstawienia go na podłodze kończy się histerią :/ staram się go zabawiać ale to rzadko przynosi jakiś rezultat! Zastanawiam się czy to może być reakcja na rozłąkę czy może taki etap w rozwoju?