Babcia Ali i Mai napisał 2010-12-05 17:08:41Ja kiedyś byłam Mikołajem u Oli w zerówce. Pan, który miał odegrać tę rolę nawalił. I co? Mama Wandzia godnie go zastąpiła. Nie zapomnę miny Oli jak deklamowała mi wierszyk i patrzyła na moje buty!!!!. A potem stwierdziłą, ze Mikołaj miał takie buty jak Ty Mamusiu! No cóż przecież Mikołaj też kupuje buty w sklepie!
...
Wandziu, przypomniałaś mi pewne, podobne do Twojego zdarzenie...
...nasz Tata pracował w pewnym z-dzie i bardzo często przebierał się za Mikołaja - miał do tego talent, dzieci bardzo Go lubiły...
pamiętam sytuację, kiedy mój najmłodszy brat / miał wówczas, może 3-4 latka / recytował bardzo poważnie wierszyk Mikołajowi, a później niemalże wyrwał z ręki Mikołaja paczkę i przybiegł do mnie / jestem od brata starsza o 8 lat / i powiedział mi, że to nie jest św. Mikołaj, tylko nasz tata, bo on bardzo dokładnie poznał
ręce naszego taty i nikt inny takich nie może mieć, a napewno św. Mikołaj / my, starsze rodzeństwo wiedzieliśmy o tym, że tata będzie Mikołajem/...
coś mu tłumaczyłam i starałam się odciągnąć braciszka jak najdalej od Mikołaja, żeby nie popsuć zabawy dzieciakom...