23 czerwca 2009 22:37 | ID: 32126
23 czerwca 2009 22:43 | ID: 32133
23 czerwca 2009 22:43 | ID: 32134
23 czerwca 2009 22:47 | ID: 32136
23 czerwca 2009 22:52 | ID: 32137
23 czerwca 2009 22:58 | ID: 32138
yhym yhym Barcie widze że jesteś na familie może się wypowiesz :)
23 czerwca 2009 23:04 | ID: 32141
hmm....ja dołączę do tych, co też nie czekali do "po ślubie". Nie kochałam się jednak z moim przyszłym w tym wypadku mężem tylko dlatego, by Go sprawdzić jaki jest w łóżku. Chcieliśmy tego zwyczajnie i tak się fartownie składało, ze oboje . Ale uważam tez i jestem pewna, że nie wszystkie pary mogą powiedzieć, że wszystko jest idealnie na wstępie . My jako naprawdę bardzo młodzi ludzie uczyliśmy się siebie, swoich potrzeb nie limitowani czasem przez samych siebie. Nie piszmy może dla Bartta czarnego scenariusza, to jego założenia i zmiana zdania tez nalezy do Niego.
23 czerwca 2009 23:05 | ID: 32142
23 czerwca 2009 23:28 | ID: 32146
23 czerwca 2009 23:33 | ID: 32147
23 czerwca 2009 23:55 | ID: 32148
24 czerwca 2009 00:06 | ID: 32149
24 czerwca 2009 11:13 | ID: 32197
Ja ze swoim małżonkiem kochałam się przed ślubem nie uważam że to jest złe czy coś takiego. Bartt szanuje twoją decyzję widzę że ją poważnie przemyślałeś, ale tak jak wiele tu osób pisało co się stanie jak w sytuacji intymnej okaże się że nic z tego…. że brakuje tego czegoś..
24 czerwca 2009 12:05 | ID: 32226
24 czerwca 2009 12:12 | ID: 32229
24 czerwca 2009 13:22 | ID: 32243
24 czerwca 2009 15:21 | ID: 32268
nierozładowanie napięcia seksualnego u "rozwiniętych" płciowo osób prowadzi do poważnych chorób - nie zdziw się jak dzieci nie będziesz mógł spłodzić.A mogę prosić jakieś uzasadnienie tej tezy? :) W jaki sposób, jakie choroby...
Bartt czy Ty jesteś pewny tego że Twoja partnerka będzie dziewicą - Ty jesteś ona nie koniecznie, ale może się zdażyć Wam piękna miłość i nie sądze żeby ona na to poszła (czekanie z Tym do ślubu)Nie wiem czy moja partnerka będzie dziewicą - jak ją poznam, to się dowiem. Chcialbym bardzo, żeby była. A jeśli nie będzie - nie będę robił z tego tragedii chociaż na pewno nie będę się cieszył z faktu, że ktoś już ją widział nago, że ją dotykał, że oddała mu się cała, że może porównywać, itd... I nie chciałbym idąc z nią na spacer spotkać jej byłego, z którym sypiała. Nie przekreślam ludzi dlatego, że mieli taką a nie inną historię życia. Ważne, co jest i co będzie.
myśl co chcesz, ale jak by Twoja partnerka wzięła cię w obroty to nie powstrzymałbyś się.:)Hmm... na pewno byłoby trudno. I wcale nie wykluczam, że w takiej chwili różnie mogłoby się wszystko potoczyć (jak krew odpływa z mózgu gdzie indziej ). Dlatego pewnie starałbym się a właściwie staralibyśmy się nie prowokować sytuacji :> Nie mieszkać ze sobą przed ślubem, nie spać w jednym łóżku, itd... po prostu żyć w czystości. Co nie znaczy, że w ogóle mamy się nie dotykać, w końcu w związku dwoje ludzi buduje od samego początku także relacje cielesną, fizyczną... Oboje znalibyśmy swoje wartości, priorytety, podejście do seksu... i myślę, że oboje byśmy chcieli na tych wartościach wapólnie budować związek. Jeśli mamy razem iść przez życie, to cel powinien być ten sam, droga od pewnego momentu też.
24 czerwca 2009 15:34 | ID: 32270
Oj Bartt po przeczytaniu wszystkich opinii i twoich odpowiedziach ma pytanie czy ty kiedykolwiek miałeś dziewczynę ?bądź jakiekolwiek zbliżenie cielesne z jakąś kobietą wyłączam tu oczywiście seks to jest jasne...
24 czerwca 2009 17:49 | ID: 32294
24 czerwca 2009 17:51 | ID: 32295
24 czerwca 2009 18:12 | ID: 32301
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.