16 czerwca 2009 23:36 | ID: 30616
17 czerwca 2009 07:23 | ID: 30618
17 czerwca 2009 10:49 | ID: 30641
17 czerwca 2009 11:42 | ID: 30646
29 października 2010 13:55 | ID: 318722
29 października 2010 16:54 | ID: 318831
26 czerwca 2011 19:52 | ID: 571442
Chciałam bardzo nosić, ale nie miałam siły. Długo dochodziłam do siebie po porodzie, mała szybko urosła...
26 czerwca 2011 19:59 | ID: 571449
Ja mam nosidło miękkie BabyBjorn. Trochę inne niż Mai Tai, ale miałam okazję kupć używane na allegro w przyzwoitej cenie, więc kupiłam. Nosidło przydało mi się wielokrotnie. Mając Kornelkę na sobie mogłam przebrać Madzię :) Było wygodnie... ALE :) Kornelka waży teraz 9kg i jak na mój kręgosłup to za dużo, nawet z nosidłem. Na dalesze wyprawy się już nie nadaja... Mąż za to zachwycony.
Na początku chciałam uczyć się wiązania chust... Ale Madzia miała niespełna roczek, i jak było spotkanie klubu Kangura w Olsztynie, to akurat zachorowała... Jak to z dziećmi. Zrezygnowałam więc z chusty i po zapoznaniu się z teorią ;) zdecydowaliśmy się na BabyBjorn
26 czerwca 2011 21:24 | ID: 571480
Na podyplomówce bardzo polecali chusty
26 czerwca 2011 21:26 | ID: 571481
Znajoma sama nauczyła się wiązać chustę, po kilku próbach, mogła już zacząć nosić synka.
Słyszałam, ze nosidełek nie powinno się używać mając chłopca, bo nie jest to dla niego wygodne i komfortowe.
26 czerwca 2011 22:28 | ID: 571561
Moja mała w chuście nie chciała leżeć. W nosidełku wytrzymaywała też chwilkę. Najlepiej jej było w moich ramionach.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.