Policja usunęła barierki sprzed Pałacu Prezydenckiego, bo uważa, że nie ma obecnie zagrożenia, które uzasadniałoby konieczność ich pozostawienia - poinformował Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
- Stwierdziliśmy, że nie ma obecnie zagrożenia, które uzasadniałoby konieczność dalszego pozostawienia tam barierek. Trakt Królewski jest i zawsze był szczególnie chroniony przez policję, także zanim doszło do katastrofy (smoleńskiej) - powiedział Szyndler.
Barierki przed Pałacem Prezydenckim zostały ustawiono na początku sierpnia w związku z planowaną uroczystością przeniesienia krzyża (ustawionego przez harcerzy w czasie żałoby po ofiarach katastrofy smoleńskiej - red.). Wymieniono je na mocniejsze i zwiększono ich liczbę, gdy uroczystości zablokowali przeciwnicy przeniesienia krzyża. Dodatkowe barierki przed samym krzyżem ustawiono przed Świętem Wojska Polskiego, gdy policja usunęła stamtąd "pełniących warty" przeciwników jego przeniesienia. W środę wieczorem barierki zostały zlikwidowane.
Jak wyjaśniali wielokrotnie policjanci, miały one zabezpieczać przed ewentualnymi incydentami, tym bardziej, że do kilku, mimo zwiększonej liczby funkcjonariuszy policji i straży miejskiej, doszło. Chodzi m.in. o starszego mężczyznę, który obrzucił nieczystościami tablice zawieszoną na bocznej ścianie pałacu, upamiętniającą katastrofę.
Tydzień temu krzyż został przeniesiony do kaplicy w pałacu; wtedy też zabrano barierki stojące po przeciwnej stronie ulicy, ale zostały te pod Pałacem.
więcej...
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/walka-o-krzyz/usunieto-barierki-sprzed-palacu-prezydenckiego,1,3700409,wiadomosc.html
Może wreszcie sytuacja na Krakowskim Przedmieściu wróci do... normalności.
A Wy co o tym sądzicie ???