13 lutego 2011 06:15 | ID: 415583
Moja mała jest smoczkowa.
Od urodzenia, miała taki odruch ssania, ze nie było innego wyjscia -wiec albo do wyboru wiecznie krwawiace brodawki, albo smoczek. No i smoczek ma do teraz.
Własciwie w ciagu dnia nie daje jej, ale jak sama gdzies go zobaczy, to leci jak szalona. Zasypia tylko ze smokiem, w nocy wypluwa.
I zastanawiałam sie, czy juz nie probowac jej odzwyczaic, no ale tak po przeczytaniu Waszych postów, doszłam do wniosku, ze jeszcze dam jej troszke nacieszyc sie dydem, aczkolwiek małymi kroczkami bede probowac.
Poki co zadnej wady zgryzu nie widac, no ale to za wczesnie chyba na takie stwierdzenia.
U nas smoczek okazał sie tez zbawienny przy zabkowaniu, mała trzymała sobie i gryzła - jak nie chciała gryzaka.
15 lutego 2011 18:40 | ID: 418450
Ja dostałam wczoraj 2 smoczki od siostry koleżanki, bo kupiła i nie używała, więc dostałam gratis do przewijaka i nosidełka..
I uzywać, czy nie? Nie chcę przyzwyczajać, ale jak pomyślę.. JA jeszcze pamiętam jak zasypiałam ze smokiem
15 lutego 2011 18:42 | ID: 418454
ja malej daje smoka
15 lutego 2011 18:43 | ID: 418457
Moja Mała ma smoczek, ale za dnia prawie w ogóle go nie używa, bo zwyczajnie go nie chce. Tylko żeby ją czasami uspokoić go używam a i tak nie zawsze go chce. Ja jestem za smoczkami, ale moje dziecko mniej ;D
15 lutego 2011 18:47 | ID: 418461
Ja też na wszelki wypadek kupiłam kilka smoczków i myślę, że się przydadzą. Oby tylko nie za długo. Pamiętam jak było ciężko oduczyć moją 15 lat młodszą siostrę od smoka :) Rozstać się z nim nie chciała chyba do 5 roku życia :D
6 kwietnia 2011 21:02 | ID: 480641
I obyło się bez smoczka ;) I tak jest spokojna. Daję jej tylko jak jest chora i marudzi .
6 kwietnia 2011 21:35 | ID: 480740
siostra z norwegi przywiozla jakies inne smoczki, takie wklesle...ortodentyczne czy jakos tak
6 kwietnia 2011 21:38 | ID: 480748
Smoczek - jestm Za. Ale nie za długo.
Mój syne w wieku 15 miesięcy pożegnał się i ze smoczkiem i z butelką.
6 kwietnia 2011 21:39 | ID: 480751
Ja małemu odrazu dałam smoczka, wole uniknąć ssania palca, a przecież smoczka można oduczyć a palca przecież nie utniemy.
6 kwietnia 2011 21:43 | ID: 480765
Ja małemu odrazu dałam smoczka, wole uniknąć ssania palca, a przecież smoczka można oduczyć a palca przecież nie utniemy.
Haha dokłądnie tak. Znam osobę co ssała palec i ma przez to zdeformowane podniebienie.
6 kwietnia 2011 21:46 | ID: 480770
Kubuś też ma smoczki, dla mnie to było istotne na spacerach urodził sie w listopadzie więc nasze pierwsze miesiące tp była zima, nie wyobrażam sobie łykania tego powietrza
czasami łapię się na tym że za często mu go daję, ale tak jak Agnieszka wolę mu dać smoka jak mi łapki do buzi pcha
6 kwietnia 2011 22:25 | ID: 480859
Smoczek - jestm Za. Ale nie za długo.
Mój syne w wieku 15 miesięcy pożegnał się i ze smoczkiem i z butelką.
A mój nadal ciągnie smoka....Nie mam serca mu go zabrać, niedawno pożegnał się z butelką
6 kwietnia 2011 22:43 | ID: 480872
moi chłopcy nie chcieli smoczka. mieli w buźce może ze dwa razy,dla próby i uchwycenia tego na zdjęciu :)))
6 kwietnia 2011 23:41 | ID: 480893
Nasza Julka nie chce smoka,chociaż ostatnio nawet chwilę possała i poprzygryzała go bo powoli coś z zabkami zaczyna sie dziać,a na gryzaka jest za mała...chociaż kupiłam jej takiego małego i czasami uda jej sie trafić do buzi,tyle że za długo go w buzi nie utrzyma
7 kwietnia 2011 08:57 | ID: 481026
Ja daje Oliwierkowi smoczka tylko wtedy gdy płacze przed karmieniem...Taki jest niecierpliwy.Później już go wcale nie chce.
7 kwietnia 2011 09:00 | ID: 481030
Ja daje Oliwierkowi smoczka tylko wtedy gdy płacze przed karmieniem...Taki jest niecierpliwy.Później już go wcale nie chce.
To dobrze, może nie będzie miał takiej potrzeby i się nie przyzwyczai. Mój synek miał duże problemy z rozstaniem ze swoim przyjacielem, ale udało się. Nie ma wady zgryzu i bardzo wyraźnie mówi. A córcia używała bardzo krótko i ma wadę wymowy. Nie ma na to reguły:)
7 kwietnia 2011 09:08 | ID: 481043
Ja daje Oliwierkowi smoczka tylko wtedy gdy płacze przed karmieniem...Taki jest niecierpliwy.Później już go wcale nie chce.
To dobrze, może nie będzie miał takiej potrzeby i się nie przyzwyczai. Mój synek miał duże problemy z rozstaniem ze swoim przyjacielem, ale udało się. Nie ma wady zgryzu i bardzo wyraźnie mówi. A córcia używała bardzo krótko i ma wadę wymowy. Nie ma na to reguły:)
Oliwierek jak narazie to grzeczny chłopak :)Podkreślam jak narazie :0)
7 kwietnia 2011 09:12 | ID: 481050
Ja daje Oliwierkowi smoczka tylko wtedy gdy płacze przed karmieniem...Taki jest niecierpliwy.Później już go wcale nie chce.
To dobrze, może nie będzie miał takiej potrzeby i się nie przyzwyczai. Mój synek miał duże problemy z rozstaniem ze swoim przyjacielem, ale udało się. Nie ma wady zgryzu i bardzo wyraźnie mówi. A córcia używała bardzo krótko i ma wadę wymowy. Nie ma na to reguły:)
Oliwierek jak narazie to grzeczny chłopak :)Podkreślam jak narazie :0)
I oby tak zostało:):):)
7 kwietnia 2011 09:16 | ID: 481057
Ja daje Oliwierkowi smoczka tylko wtedy gdy płacze przed karmieniem...Taki jest niecierpliwy.Później już go wcale nie chce.
To dobrze, może nie będzie miał takiej potrzeby i się nie przyzwyczai. Mój synek miał duże problemy z rozstaniem ze swoim przyjacielem, ale udało się. Nie ma wady zgryzu i bardzo wyraźnie mówi. A córcia używała bardzo krótko i ma wadę wymowy. Nie ma na to reguły:)
Oliwierek jak narazie to grzeczny chłopak :)Podkreślam jak narazie :0)
I oby tak zostało:):):)
Chciałabym bardzo
7 kwietnia 2011 09:23 | ID: 481065
W naszej rodzinie nie wiemy co to smok, mój maly był wiecznie placzący ale nie tolerował tego uspokajacza. Ale efekty widać jak idę do logopedy lub dentystki to na dzień dobry mowią że widać że te dziecko smoka nie używało. Moja chrześniaczka ma roczek i właśnie poszła i wyrzuciła do kosza, bardzo naturalnie się to odbyło. I to chyba najlepszy moment.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.