13 września 2010 12:35 | ID: 290493
13 września 2010 23:01 | ID: 290867
14 września 2010 09:06 | ID: 290957
14 września 2010 09:13 | ID: 290970
14 września 2010 09:20 | ID: 290976
14 września 2010 09:26 | ID: 290983
14 września 2010 09:33 | ID: 290990
14 września 2010 09:33 | ID: 290991
14 września 2010 09:48 | ID: 291002
14 września 2010 10:05 | ID: 291014
Nie wszędzie, Asiu... Kiedyś rozmawiałam z dziewczyną, która jest lesbijką... I wiesz powiedziała mi, że zupełnie nie rozumie podobnych sobie i jest jej wstyd, że tak się wręcz jak to sama nazwała "obnażają" w mediach... Studiowała z nami i wiedzieliśmy co i jak ale jako, że sama [znów użyję przenosni], "nie wychodziła przed szereg", nie żądała od innych spektakularnej akceptacji nikt Jej nie robił żadnych wstrętów... I wiedzialiśmy, że ma bliską przyjaciółkę ale nigdy nie manifestowała tego... Nie wiem czemu niektórzy muszą sie wręcz medialnie wyzewnętrznić... Pewnie psychologia znalazła by odpowiedź... A co do tych innych przypadków... Zaznaczyłam, że są jaskrawe... Ale wcale się nie zdziwię jak jednak znajdzie się grupa osób, która poprze te dewiacje... Piszesz o prawie... Dziś prawo zakazuje także "małżeństw" homoseksualnych ale jest parcie, by to prawo zmienić... A skąd wiemy, czy za chwilę na ulicę nie wyjdą zoofile i im podobni i nie zarządają przywilejów dla siebie? Czemu chcemy na siłę porpawiać naturę? Przecież każde skrzywienie zrodzi następne... I za chwilę to co jest normalne stanie się zwyrodnieniem i na odwrót! I jeszcze coś... Tępi się chrześcijaństwo za takie a nie inne podejście do homoseksualizmu... A czy inne wielkie religie popierają go?
14 września 2010 10:33 | ID: 291043
Nie wszędzie, Asiu... Kiedyś rozmawiałam z dziewczyną, która jest lesbijką... I wiesz powiedziała mi, że zupełnie nie rozumie podobnych sobie i jest jej wstyd, że tak się wręcz jak to sama nazwała "obnażają" w mediach... Studiowała z nami i wiedzieliśmy co i jak ale jako, że sama [znów użyję przenosni], "nie wychodziła przed szereg", nie żądała od innych spektakularnej akceptacji nikt Jej nie robił żadnych wstrętów... I wiedzialiśmy, że ma bliską przyjaciółkę ale nigdy nie manifestowała tego... Nie wiem czemu niektórzy muszą sie wręcz medialnie wyzewnętrznić... Pewnie psychologia znalazła by odpowiedź... A co do tych innych przypadków... Zaznaczyłam, że są jaskrawe... Ale wcale się nie zdziwię jak jednak znajdzie się grupa osób, która poprze te dewiacje... Piszesz o prawie... Dziś prawo zakazuje także "małżeństw" homoseksualnych ale jest parcie, by to prawo zmienić... A skąd wiemy, czy za chwilę na ulicę nie wyjdą zoofile i im podobni i nie zarządają przywilejów dla siebie? Czemu chcemy na siłę porpawiać naturę? Przecież każde skrzywienie zrodzi następne... I za chwilę to co jest normalne stanie się zwyrodnieniem i na odwrót! I jeszcze coś... Tępi się chrześcijaństwo za takie a nie inne podejście do homoseksualizmu... A czy inne wielkie religie popierają go?
14 września 2010 15:15 | ID: 291229
14 września 2010 17:03 | ID: 291268
14 września 2010 17:52 | ID: 291281
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.