iość czy jakość?

Poczekam aż ktoś się wypowie, to może załapię o co chodzi, pora późna, myślenie mam na wolniejszych obrotach.

Witaj Mariusz, dawno Ciebie nie było. :)

Również nie za bardzo łapię o co chodzi

Mariuszku drogi... Uwielbiam filozoficzne wypowiedzi, ale troszkę przesadziłeś...  Osobiście domyślam się o co Ci biega, ale chyba musisz się uściślić w swoim zapytaniu, bo chaos to teraz w głowach kolegów i koleżanek powstał... Ps. Dla mnie zawsze liczy się jakość... Choć czasem patrząc przez egzystencjalny stosunek do rzeczywistości i ilość grywa pierwsze skrzypce...

Ja mam odwrotnie :) Mi wieczorem sie wyostrza język, co bylo widać. O co chodzi? Więc napiszę. Widze jak wiekszosć ( nie wszyscy - zaznaczam) idą na ilość. Pod kazdym względem. Nie ma tu podtekstów. Moim zdaniem ( sądze, że nie tylko) , "familie" miało być rodzinnym forum - ale teraz jakoś nie ogarniam tej "kuwety" - brzydko napisane? Moim zdaniem nie - to moje spostrzeżenie. dlatego tak napisałem. Kontrowersyjnie? może? - ale prawdziwe, nie dbam o to. tak myśle i pisze. Znaja mnie Ci starsi użytkownicy - więc sądzę, ze rozumieją moje słowa - jak nie , trudno.

też mam kłopoty...

Czyli nie jest ze mną aż tak źle bo widzę, że jest nas więcej ;)

No w moim przypadku jest, bo Siostra moja osobista się tu udziela, więc rodzinnie działamy

Zdecydowanie jakość... Zawsze i wszędzie :)

Ha! Brakowało Ciebie i Twojego zdania. Tak się składa, że jest lato, ciepło ludzie wpadają i wypadają. Piszą co chcą i jak chcą i to cały urok możliwości bycia na portalu społecznościowym. Jak ktoś lubi, ma nastrój, czas, ochotę to porusza się w "poważniejszych" watkach a jak ktoś chce się zrelaksować i pogadać o wszystkim i niczym bywa w innych wątkach. Ot taki luzik :) 

Nie dość, że się udziela to jeszcze przyjaciółę zaniedbuje

Alinko świetnie to ujęłaś

Ja chciałam napisać coś poważnego i wdałam się w dyskusję z Bartkiem... Wolę wrócić do "swoich" tematów.

Stawiam na jakość :)

Kiedys pisałem co uważam za rodzinne :P żyliśmy swoimi problemami, żyliśmy pytaniami, żyliśmy kontrowersjami czy tez innymi zdaniami - czyz nie? a teraz wątki konczą się po kilku postach - prawda? pozostały ogólno dostępne - (dzięki - chociaz tyle). Nie było mnie długo - Prawda (alanml) - ale zagladałem tu co dzień, i jakoś nie z braku chęci nic nie pisałem- ale z braku ... no własnie czego? chaosu? jaki trwa. Szukam kilku nicków na forum - próżno :( ale jaka zawziętość - w czym ? no własnie - tu macie odpowiedź. NIe mam żalu, nie jestem zawisny - ale jakoś mi chęci odchodzą (chyba mogę tak pisać) - ponieważ uważam to Forum za swoje ( jak by nie było jestem tu dwa latka - od początku jego istnienia). Uciekam, do łóżeczka. dla ciekawskich jestem za jakością. i dla wtajemniczonych :P jedna książeczka wydana - druga siedzi już w kompie - mam gwarancję na wydanie swoich wypocin do druku :P Pozdrawiam.

Ja rozumiem Mariusza bo ja też czasami odczuwam niedosyt naszych wątków i postów, pisze się bo pisze... ale może to dlatego, że my to "stara gwardia"...

Słodkich snów 

Powinien być limit dodawania wątków w ciągu dnia :) czasami się nie nadąży a temat ucieka. Ale to oznacza, że nas dużo i dużo aktywnych i to się chwali. 

Trafiłam na Familie w bardzo trudnym dla mnie okresie i bardzo się z tego powodu cieszę bo znalazłam tu wiele dobrych słów i wsparcie, które sama też chcę dać innym. Cenię sobie wszystkie rady jakie usłyszałam i wszystkie dyskusje w jakich biorę udział. Dlatego cały czas twierdzę że jakość.