Zaloguj się, aby móc głosować.
Wyniki | |||
Za |
|
8 | 66,7% |
Przeciw |
|
4 | 33,3% |
Nie mam zdania |
|
0 | 0,0% |
Liczba głosów: 12
(Data wygaśnięcia: 2009-05-28 23:59:59)
21 maja 2009 22:20 | ID: 25227
21 maja 2009 23:16 | ID: 25239
22 maja 2009 08:16 | ID: 25252
22 maja 2009 08:30 | ID: 25256
23 maja 2009 00:03 | ID: 25353
23 maja 2009 21:03 | ID: 25461
26 lutego 2011 22:14 | ID: 431382
Śzczerze to nie wiem, kiedyś stanowczo odpowiadałam, że jestem przeciw karze śmierci, ale teraz jak się nasłucham jak ludzie potrafia być okrutni, z zimną krwią mordować nawet niewinne dzieci to już sama nie wiem. Myślę, że więzienia dla takich najgroźniejszych przestępców powinny być pozbawione wszelkich wygód, a sami skazani powinni codziennie ciężko pracować, oczywiście za darmo...
26 lutego 2011 22:17 | ID: 431385
Jestem przeciwna karze śmierci, tak samo jak wszelkim innym działaniom mającym na celu pozbawienie życia( czytaj: eutanazja, aborcja...)
Śzczerze to nie wiem, kiedyś stanowczo odpowiadałam, że jestem przeciw karze śmierci, ale teraz jak się nasłucham jak ludzie potrafia być okrutni, z zimną krwią mordować nawet niewinne dzieci to już sama nie wiem. Myślę, że więzienia dla takich najgroźniejszych przestępców powinny być pozbawione wszelkich wygód, a sami skazani powinni codziennie ciężko pracować, oczywiście za darmo...
popieram!
26 lutego 2011 22:23 | ID: 431399
Jestem za karą śmierci.
27 lutego 2011 08:21 | ID: 431512
zależy w jakich sytuacjach,
27 lutego 2011 08:31 | ID: 431513
Zawsze przeciw- V. NIE ZABIJAJ!
27 lutego 2011 09:40 | ID: 431551
Zawsze przeciw- V. NIE ZABIJAJ!
I zapewne zgodnie z tym przykazaniem postapił naród wybrany, zdobywając swą Ziemię Obiecaną. Skoro Bóg powiedział im "nie zabijaj" to oni...
Wtedy Jozue rzekł do nich: «Odrzućcie bojaźń i strach, bądźcie mężni i mocni, gdyż tak uczyni Pan wszystkim wrogom waszym, z którymi walczyć będziecie».
A potem Jozue wymierzył im cios śmiertelny i kazał powiesić ich na pięciu drzewach, na których wisieli aż do wieczora. A o zachodzie słońca na rozkaz Jozuego zdjęto ich z drzew i wrzucono do jaskini, w której się ukrywali. Wejście do jaskini zasypano wielkimi kamieniami, które leżą tam aż do dnia dzisiejszego. Tego samego dnia Jozue zdobył Makkedę i pobił ją ostrzem miecza, króla zaś jej i wszystkich żywych w mieście obłożył klątwą, tak że nikt nie ocalał. A z królem Makkedy postąpił tak, jak z królem Jerycha. Następnie Jozue z całym Izraelem udał się z Makkedy do Libny i natarł na Libnę. I wydał ją Pan w ręce Izraela wraz z jej królem; zdobyli ją ostrzem miecza i zabili wszystkich żyjących, tak że nikt nie ocalał; a z królem jej postąpił tak, jak postąpił z królem Jerycha. Jozue z całym Izraelem udał się następnie z Libny do Lakisz, obległ je i natarł na nie. I wydał Pan również Lakisz w ręce Izraela, który na drugi dzień zdobył je i zabił ostrzem miecza wszystkich żyjących w nim, zupełnie tak, jak uczynił z Libną. Wówczas Horan, król Gezer, przybył, aby wspomóc Lakisz, lecz Jozue zadał mu taką klęskę, iż z jego ludu nikt nie ocalał. Później Jozue, a z nim cały Izrael udali się z Lakisz do Eglonu, oblegli go i natarli na niego. Zdobyli go tego samego dnia i pobili ostrzem miecza. Wszystko, co w nim żyło, tegoż dnia zostało obłożone klątwą, zupełnie tak, jak w Lakisz. Z Eglonu udał się Jozue, a z nim cały Izrael do Hebronu i natarł na niego. I zdobyli go, i porazili ostrzem miecza jego króla i wszystkich mieszkańców przyległych jego miast, nie pozostawiając nikogo przy życiu, jak uczynił [Jozue] z Eglonem. Miasto i wszystko, co w nim żyło, zostało również obłożone klątwą. Jozue wraz z całym Izraelem wrócił do Debiru i natarł na niego. I zdobył go wraz z jego królem i wszystkimi przyległymi doń miastami: pobili go ostrzem miecza i obłożyli klątwą wszystko, co w nim żyło, nie oszczędzając nikogo. Jak postąpił z Hebronem, tak uczynił z Debirem i jego królem, jak przedtem uczynił z Libną i jej królem.
27 lutego 2011 12:56 | ID: 431725
Nie znam się na Biblii. Wiele nie rozumiem. Ale lubię czytać. I wyjaśnienia też chyba do łatwych nie należą. A co do kary śmierci to czy sama w sobie odkupi zły popełniony czyn? Czy przyniesie poszkodowanym ulgę? spokój czy statysfakcje? Mnie by nie przyniosła. I tak sobie myślę, że zabijając nawet największego łotra zamyka się człowiekowi możliwość poprawy. Odkupienia winy. Zawsze uważałam, że niech ewentualnie potępia Bóg a nie ja. Dlatego jestem przeciwna. No i na sumienie kłaść sobie takie coś. Mi brak bezwzględności. może to jest zagmatwane co napisałam ale trudno mi sie słowa dobiera. Ale może ktoś zrozumie.
27 lutego 2011 13:13 | ID: 431732
Rozumiem o czym mówisz, Loano, i myślę tak samo...
ależ centaurku... ja dostrzegam te i inne paradoksy w Biblii i juz o tym pisałam, więc nie będę się powtarzać.
27 lutego 2011 14:37 | ID: 431753
Gdyby w tamtych czasach pojawiło się plemie, które kierowałoby się dzisiejszymi standardami, zostałoby zgładzone w tydzień, może w dwa. Zostaliby uznani za tchórzy i słabeuszy, a wszystkie inne plemiona chciałyby na nich żerować i pozabijać ich. Dlatego niektóre fragmenty z Biblii wedle dzisiejszych standardów wydają się okrutne i niezrozumiałe. Ale wtedy to było "albo my, albo oni".
Tak jak wcześniej napisałem, jeśli o karę śmierci chodzi, to w aspekcje jej moralności opieram się na tym, co mówi Katechizm Kościoła Katolickiego. W aspekcie jej skuteczności - na tym, co mówią kryminolodzy.
27 lutego 2011 14:44 | ID: 431757
Żaden człowiek nie ma prawa odbierać drugiemu człowiekowi życia. Nie powoływał go do życia, więc nie może mu go zabierać. Prawo do życia to podstawowe i niezbywalne prawo człowieka.
27 lutego 2011 17:44 | ID: 431840
Żaden człowiek nie ma prawa odbierać drugiemu człowiekowi życia. Nie powoływał go do życia, więc nie może mu go zabierać. Prawo do życia to podstawowe i niezbywalne prawo człowieka.
Zawsze możesz spróbowac wytlumaczyc to mordercom.
Zrozumieją?
27 lutego 2011 17:56 | ID: 431852
Kiedyś byłam za karą śmierci, ale ona raczej niczego by nie zmieniła. Napewno nie zmniejszyłaby bólu ludzi, którzy stracili bliską osobę. Zaostrzyłabym karę więzienia. Tylko nie tego co jest teraz, bo to jest kpina. Więźniowie mają lepsze warunki, niż niejeden normalny szary człowiek. To powinna być najprawdziwsza kara, o chlebie i wodzie, bez wygód, bez tv, internetu, mozliwości studiowania i takich tam. Powinni ciężko pracować, aby poczuć że to kara za ciężko grzech, a nie wakacje, tylko z ograniczeniem wolności.
27 lutego 2011 18:25 | ID: 431881
Kiedyś byłam za karą śmierci, ale ona raczej niczego by nie zmieniła.
Serio?
30% osób, opuszczających więzienie, popełnia ponownie zbrodnie lub przestępstwo. Oczywiście im zbrodnia poważniejsza, tym procentr recydywistów maleje.
Nawet zakładając, że tylko 2% morderców popełnia zbrodnię ponownie oznacza to, że na 100 wypuszczonych w majestacie prawa morderców dwóch ponownie zabija. Czyjes dziecko, czyjegos meza, czyjąś żonę... Oczywiście anonimową osobę, bo przecież obrońcy praw morderców (których i na familie.pl nie brakuje) głośno krzyczą o humanitaryźmie i ludzkich prawach. Oczywiście prawach morderców, bo prawa ofiar ich raczej nie obchodzą.
Dwa procent - niby niewiele. Ale to kilka osób na rok które giną tylko przez to, że chore pojęcie humanitaryzmu prowadzi do wypuszczania morderców na wolność. decyzja sędziów wymierza się karę śmierci na niewinnych osobach. Łatwo uciec wtedy od prawniczej odpowiedzialności.
Ja byłbym z prostym rozwiązaniem - sędzia wydający wyrok i adwokat, broniący bydlaka otzymuja taką samą karę jak recydywista, który dzięki im decyzji miał możliwość wyjść na wolność, by dalej popełniać swe zbrodnie.
Nie byłoby juz pełnego niedowierzania spojrzenia, czego się ci ludzie czepiają, wszak zbrodniarz został skazany! A przeciez to nie wysokość, tylko nieuchronność kary jest najważniejsza! Złapaliśmy, skazaliśmy - a że zabił/ukradł/zgwałcił ponownie? Toż nie nasza wina!
Otóż wasza, drodzy prawnicy. To wy macie narzedzia, by odizolowac przestępców od społeczeństwa. To wy zakładacie, że to też człowiek, też ma swoje prawa. I to wy odpowiadacie za wypuszczanie ich na wolność.
Więc uważam, że powinniście odpowiadać także za ich zbrodnie, popełnione w warunkach recydywy. Bo te zbrodnie są wynikiem Waszej, i tylko Waszej decyzji.
27 lutego 2011 18:32 | ID: 431890
Robert a co powiesz o ludziach (którzy, też się zdarzają, bo prawo jest czasami ślepe), których skazano za coś czego nie zrobili... mogli by stracić życie, jeśli przestępstwo, za które ich skazano podlegałoby pod odpowiedni artykuł.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.