-
1
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-07-04 11:18:17
4 lipca 2010 11:18 | ID: 244287
Nie jeżdziłam ale zdarza nam się czasami kogoś zabrać...
-
2
Tigrina
Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 .
Posty: 4674
2010-07-04 11:21:13
4 lipca 2010 11:21 | ID: 244291
Jeździłam często w liceum, bo autobusy nie chciały nas na miesięczny zabierać na wcześniejszą godzinę, a przynajmniej raz w tygodniu kończyło się dużo wcześniej. Jeździliśmy raczej grupami- po dwie lub trzy osoby, w miarę możliwości zostawiałam na siedzeniu złotówkę lub dwie (wtedy troszkę więcej znaczyła).
-
3
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-07-04 11:33:27
4 lipca 2010 11:33 | ID: 244297
Nie jeździłam wtedy, gdy było to bezpieczne. Teraz sporadycznie zdarzy mi się podwieść jakąś młodą osobę, ucznia.
W ubiegłoroczny weekend majowy byłam obecna podczas przesłuchania dziewczyny, która wspólnie z dwójką kolegów uwięziła w bagażniku kierowcę, który zlitował się nad moknącą na deszczu młodzieżą i zabrał ich na stopa. Od tego czasu nie biorę nikogo.
-
4
Alina63
Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21 .
Posty: 18946
2010-07-04 11:40:18
4 lipca 2010 11:40 | ID: 244302
nie lubię jeździć okazjami . Nawet jak już odważę się to nigdy sama nie zatrzymuję żadnego samochodu , ale czekam , aż zatrzyma się ktoś znajomy ...
-
5
usunięty użytkownik
2010-07-04 11:41:53
4 lipca 2010 11:41 | ID: 244303
Jeździłam jak miałam gdzieś 15-17 lat. Zazwyczaj niedaleko i w grupie osób. Raz nas nawet policja podwoziła :)
-
6
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2010-07-04 11:52:06
4 lipca 2010 11:52 | ID: 244321
-
7
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-07-04 11:55:36
4 lipca 2010 11:55 | ID: 244325
Mama Tymka napisał 2010-07-04 11:41:53Jeździłam jak miałam gdzieś 15-17 lat. Zazwyczaj niedaleko i w grupie osób. Raz nas nawet policja podwoziła :)
Hehehe... to tak jak ostatnio mój syn powiedział, po co miałem tracić na taryfę, jak za darmo mnie przywieżli... właśnie policja... znajomy męża... na szczęście...
-
8
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-07-04 11:57:32
4 lipca 2010 11:57 | ID: 244326
Sporadycznie w młodości jeźdźiłam.... Sama jak jadę nie zabieram.
-
9
usunięty użytkownik
2010-07-04 12:56:18
4 lipca 2010 12:56 | ID: 244351
Też się do Krakowa za młodu najeździłem. Ale wtedy nie było jeszcze busów, więc taki środek transportu był bardzo popularny i zazwyczaj nie trzeba było długo czekać. Stawka z reguły równała się cenie butelki (puszki) piwa, oczywiście jak ktoś nie dał to kierowca się nie obrażał.
-
10
usunięty użytkownik
2010-07-04 13:23:14
4 lipca 2010 13:23 | ID: 244369
Jeździłam kiedyś jako nastolatka. Teraz nie jeżdżę i autostopowiczów też nie zabieram. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi.
-
11
usunięty użytkownik
2010-07-04 14:40:46
4 lipca 2010 14:40 | ID: 244391
Również i mi się zdarzało w latach młodości. Teraz nie zabieram nikogo. Boję się. Zwłaszcza, że zazwyczaj jadę z Kubą z tyłu, więc nie chcę Go narażać.
-
12
usunięty użytkownik
2010-07-04 15:24:35
4 lipca 2010 15:24 | ID: 244404
Czasy się zmieniają. Kiedyś wracałam z pracy ( 25 km od Olsztyna )często, bo był bardzo głupi rozkład jazdy PKS. A teraz sama bym nie wsiadała i nie radziłabym swoim dziewczynom wsiadać. Ale czasem z mężem zabieramy "takie sieroty" do samochodu.
-
13
usunięty użytkownik
2010-07-04 20:27:16
4 lipca 2010 20:27 | ID: 244550
-
14
pinquin
Zarejestrowany: 11-12-2009 21:25 .
Posty: 896
2010-07-04 21:36:03
4 lipca 2010 21:36 | ID: 244580
Kiedyś jeździłam, w Polsce i za granicą. Bardzo fajny sposób podróżowania. Teraz zdarza mi się zabrac kogoś - choć żadko widzę na poboczu ludzi łapiących stopa, ale tylko wtedy gdy nie jade sama. Sama się boję i to chyba zdroworozsądkowy strach.
-
15
Kasiella
Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 .
Posty: 3823
2010-07-04 21:42:36
4 lipca 2010 21:42 | ID: 244584
Moja Ciocia miała kiedyś przygodę właśnie w takiej jezdzie na STOPA. Wracała z kuzynką z okolic Gdańska do Malborka.Już po chwili stwierdziły,że coś jest nie tak.Gdy poprosiły kierowce o zatrzymanie się w podanym przez nie miejscu Nie zrobił tego.Facet jechał naprawde szybko,a One wyskoczyły z samochodu.Na szczęście nic złego im się nie stało.
-
16
mama Patryka
Zarejestrowany: 05-05-2009 08:27 .
Posty: 1184
2010-07-04 21:43:03
4 lipca 2010 21:43 | ID: 244585
Jeździłam w liceum, teraz tego nie robię. Boję się zabierać kogoś na stopa.
-
17
usunięty użytkownik
2010-07-05 00:47:23
5 lipca 2010 00:47 | ID: 244658
raz mi się zdarzyło z koleżanką jechałyśmy sama nigdy bym się nie odważyła! jak jadę sama z Patrykiem nikogo nie zabieram gdy jedzie ze mną mąż czasem nam się zdaża podwieźć jakąś starszą osobę
-
18
Katianka
Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05 .
Posty: 2636
2010-07-06 00:25:14
6 lipca 2010 00:25 | ID: 245225
Raz jechałam z koleżanką, sama również bym się nie odważyła i to był mój pierwszy i ostatni raz.
-
19
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-07-06 11:24:05
6 lipca 2010 11:24 | ID: 245409
No ja sama raz jechałam. Ale go nie łapałam, tylko szłam poboczem, zatrzymał się i wsiadłam.
W sumie w życiu to chyba jechałam na stopa dwa, trzy razy..
-
20
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-07-06 13:48:43
6 lipca 2010 13:48 | ID: 245527
jeździłam z koleżanką jak byłyśmy u jej ciotki a że do sklepu było daleko to zawsze stopem jechałyśmy(ludzie z wioski podwozili)teraz bym się nie odważyła a i sama też nie podwoże