7 czerwca 2010 23:29 | ID: 223845
7 czerwca 2010 23:58 | ID: 223859
8 czerwca 2010 08:09 | ID: 223898
8 czerwca 2010 08:38 | ID: 223911
8 czerwca 2010 10:46 | ID: 224083
8 czerwca 2010 10:50 | ID: 224087
8 czerwca 2010 11:45 | ID: 224159
8 czerwca 2010 13:25 | ID: 224249
8 czerwca 2010 18:22 | ID: 224397
8 czerwca 2010 22:01 | ID: 224571
8 czerwca 2010 22:04 | ID: 224576
8 czerwca 2010 22:20 | ID: 224592
9 czerwca 2010 05:17 | ID: 224731
(fot. Jupiterimages)
Po dziesięciu godzinach poszukiwań znaleziono porwanego ze szpitala noworodka, urodzonego trzy godziny wcześniej. Policja aresztowała 42-letnią porywaczkę, która w stroju pielęgniarki zabrała dziecko ze szpitala koło Salerno w południowych Włoszech.
Tragedia rozpoczęła się w poniedziałek, kiedy do sali szpitalnej weszła kobieta i podając się za położoną powiedziała: niech pani będzie spokojna, zabiorę dziecko do sali z innymi dziećmi.
Dopiero po kilku godzinach zorientowano się, że chłopca nie ma na oddziale. Świadkowie widzieli, jak "pielęgniarka" odjechała samochodem spod szpitala. Udało się wykonać rysopis poszukiwanej. Policja rozpoczęła zakrojone na szeroką skalę poszukiwania noworodka oraz sprawczyni porwania... Porywaczką okazała się pielęgniarka z pobliskiego szpitala, nie karana wcześniej matka dwojga dzieci. Ustalono, że miała problemy psychiczne. Kobieta wyjaśniła na komendzie, że zabrała noworodka, bo chciała się nim opiekować. W chwili zatrzymania porywaczki, chłopczyk leżał spokojnie w łóżeczku i był nakarmiony. Jego stan jest dobry. Przy aplauzie ludzi, stojących przed szpitalem, policjanci zanieśli noworodka na oddział i oddali go rodzicom. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze...
(jks)
wp.pl
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.