Wracałam ze spaceru, a tu nagle fru i chlap. Ja patrzę, a na mankiecie kremowej bluzki mam niespodziankę.
Mało nie zwymiotowałam z obrzydzenia, ale nagle tak się zaczęłam śmiać, że nie mogłam kroku zrobić.
Bluzka już zaprana, ale nadal mam to dziwne uczucie, że coś na mnie narobiło.