Nadużywanie języka obcego - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Nadużywanie języka obcego

31odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 4664
Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
  • Zgłoś naruszenie zasad
6 maja 2010, 17:24 | ID: 205635
Strasznie mnie wkurza jak niektóre osoby np. opisy pod zdjęciami piszą po angielsku czy gdzie to możliwe używaja obcego języka. Ludzie przeciez jesteśmy w Polsce, piszemy i mówimy po Polsku. Nie wiem jak Was ale mnie takie coś wkurza. 
DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
Użytkownik usunięty
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 maja 2010, 19:34 | ID: 206310
    Nie dajmy się zwariować. Jak zaczniemy zwracać uwagę na takie zwroty jak OK, to oszalejemy. 
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 maja 2010, 19:37 | ID: 206313
    AlusiaSz napisał 2010-05-07 21:34:21
    Nie dajmy się zwariować. Jak zaczniemy zwracać uwagę na takie zwroty jak OK, to oszalejemy. 
    tym bardziej,że to słowo juz w Polsce było w latach przedwojennych. Któż jak nie Bodo śpiewał " okey, okey, będę zawsze wierny jej" - uwliebiam ten fragment:)
    Avatar użytkownika soniavenir
    soniavenirPoziom:
    • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
    • Posty: 1183
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 maja 2010, 19:48 | ID: 206317
    Oj, czy Wy czasami trochę nie przesadzacie? Taki na przykład angielski to międzynarodowy język już teraz i siłą rzeczy wiele słów przenika i do naszego rodzimego języka.
    Berło to taki królewski patyk
    Użytkownik usunięty
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 maja 2010, 19:52 | ID: 206320
      soniavenir napisał 2010-05-07 21:48:56
      Oj, czy Wy czasami trochę nie przesadzacie? Taki na przykład angielski to międzynarodowy język już teraz i siłą rzeczy wiele słów przenika i do naszego rodzimego języka.
      No to wypadało by go znać, jak się chce robić za "europejczyka". Wg mnie pytanie "Przykro mi, która godzina" sensu nie ma. A nagminnie się takie spotyka.
      Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
      Użytkownik usunięty
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 maja 2010, 20:04 | ID: 206330
        Mnie się przypomina taka historyjka...stoję w piekarni w której obsługuje młodziutka dziewczyna, przede mna babka po niemiecku prosi o chleb i bułki...Dziewczyna nie zrozumiała i zdezorientowana rozgladała się wokół. powiedziałam jej o co kobieta prosi. Po czym jak ja zrobiłam zakupy i wyszlam, ta kobieta  PO POLSKU, mówiła do swoich znajomych...Troche kaleczyła, ale mówiła całkiem nieźle! Przezyłam szok...Pojęcia nie mam czemu jej zachowanie miało służyć
        Użytkownik usunięty
          26
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 maja 2010, 20:07 | ID: 206332
          oaza09 napisał 2010-05-07 22:04:09
          Mnie się przypomina taka historyjka...stoję w piekarni w której obsługuje młodziutka dziewczyna, przede mna babka po niemiecku prosi o chleb i bułki...Dziewczyna nie zrozumiała i zdezorientowana rozgladała się wokół. powiedziałam jej o co kobieta prosi. Po czym jak ja zrobiłam zakupy i wyszlam, ta kobieta  PO POLSKU, mówiła do swoich znajomych...Troche kaleczyła, ale mówiła całkiem nieźle! Przezyłam szok...Pojęcia nie mam czemu jej zachowanie miało służyć
          Pozwoliłam sobie na chwilę zadumy po przeczytaniu Twojej historii, ale żadnego sensownego wytłumaczenia jej zachowania nie wymyśliłam... Niemen miał rację, czasami naprawdę dziwny jest ten świat ;)
          Avatar użytkownika Tigrina
          TigrinaPoziom:
          • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
          • Posty: 4674
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 maja 2010, 20:46 | ID: 206360
          centaurek napisał 2010-05-07 21:52:59
          soniavenir napisał 2010-05-07 21:48:56
          Oj, czy Wy czasami trochę nie przesadzacie? Taki na przykład angielski to międzynarodowy język już teraz i siłą rzeczy wiele słów przenika i do naszego rodzimego języka.
          No to wypadało by go znać, jak się chce robić za "europejczyka". Wg mnie pytanie "Przykro mi, która godzina" sensu nie ma. A nagminnie się takie spotyka.
          Dokładnie tak I to jest strasznie denerwujące... Ja rozumiem, że pewne zwroty i wyrażenia przenikają do nas od bardzo wielu lat, czasami nie ma po prostu polskiego odpowiednika na coś, albo po polsku brzmi on śmiesznie, np. tuning- jedno słowo, a wyrażające bardzo wiele słów i zdań w naszym języku. Ale używanie zwrotów z innych języków nagminnie i nie zawsze zgodnie ze znaczeniem ośmiesza mówiących w ten sposób. Pamiętacie tekst Wioli z "Brzyduli"? -Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis I wielu nastolatków dziś używa jakiegoś zapożyczenia niezgodnie z jego oryginalnym znaczeniem, tak jak te słowo "sorry", a to już boli, bo jest żenujące...
          Avatar użytkownika 2iza
          2izaPoziom:
          • Zarejestrowany: 11.12.2009, 13:04
          • Posty: 1522
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          7 maja 2010, 20:48 | ID: 206361
          Ja mówie czesto np. great jak ktoś cos ładnie zrobi ,albo cos w tym rodzju ,ale to tak dla jaj prędzej. Jakoś specjalnie nie razi mnie to jak ktoś powie sory ,albo ok. Ja wiem ,że ci którzy nie potarfią mówic w danym języku , no może nie mówić tylko porozumiewać się to będą takimi zwrotami udowadniać wszystkim do okoła jacy to oni językowcy nie są :P Także mnie to kila :D
          Użytkownik usunięty
            29
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 maja 2010, 05:49 | ID: 206393
            Dzisiejsza młodzież też skraca polskie słowa. Zamiast powiedzieć- spokojnie, mówi- spoko, nara, zamiast- na razie, itp. Inwokację taki nastolatek recytowałby tak: Li! Ojczy mo! Ty je jak zdro! Ile cie trza ceń! Ten tylko sie do! Kto cie stra! Dzis pięk twą! W ca ozdo! Wi i opi! Bo tę po to!
            Tigrina napisał 2010-05-07 22:46:29
            centaurek napisał 2010-05-07 21:52:59
            soniavenir napisał 2010-05-07 21:48:56
            Oj, czy Wy czasami trochę nie przesadzacie? Taki na przykład angielski to międzynarodowy język już teraz i siłą rzeczy wiele słów przenika i do naszego rodzimego języka.
            No to wypadało by go znać, jak się chce robić za "europejczyka". Wg mnie pytanie "Przykro mi, która godzina" sensu nie ma. A nagminnie się takie spotyka.
            Dokładnie tak I to jest strasznie denerwujące... Ja rozumiem, że pewne zwroty i wyrażenia przenikają do nas od bardzo wielu lat, czasami nie ma po prostu polskiego odpowiednika na coś, albo po polsku brzmi on śmiesznie, np. tuning- jedno słowo, a wyrażające bardzo wiele słów i zdań w naszym języku. Ale używanie zwrotów z innych języków nagminnie i nie zawsze zgodnie ze znaczeniem ośmiesza mówiących w ten sposób. Pamiętacie tekst Wioli z "Brzyduli"? -Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis I wielu nastolatków dziś używa jakiegoś zapożyczenia niezgodnie z jego oryginalnym znaczeniem, tak jak te słowo "sorry", a to już boli, bo jest żenujące...
            Np. kiedy mówi się, że samochód przeszedł face lifting, zamiast powiedzieć, że w samochodzie zmieniono "to i tamto" (mając na myśli, że ta nowsza wersja jest lepsza, ładniejsza i o wiele więcej ludzi to kupi).
            Użytkownik usunięty
              30
              • Zgłoś naruszenie zasad
              8 maja 2010, 06:12 | ID: 206399
              dziecinka napisał 2010-05-07 21:14:35
              centaurek napisał 2010-05-07 21:11:50
              No i właśnie zaczęła sie KSW na Polsacie Sport i prowadzący mówi: Pudzianowski versus Kawaguchi, Khalidow versus Sakurai... No czy to się nie da już po polsku? Gala w Polsce, dla Polaków...
              komentatorów sportowych bym w ten temat nie mieszała, oni stanowia odrębny, caaałkieeem inny temat, coś pomiędzy kabaretem, słowotwórstwem oraz domysłami słuchaczy, o co im chodzi;)
              dokładnie tak Pamiętam, jak w zeszłorocznym sezonie, na wyścigach F1, komentator Borowczyk powiedział na jednym z wyścigów: "Długa prosta, po której środku jest zakręt" Oni często nie wiedzą, o czym mówią, w tych emocjach. W komentarzach Borowczyka denerwuje mnie jeszcze to, że często mówi tak, jakby się dusił i jakby był jakimś prorokiem. Często nie komentuje tego co jest teraz, a mówi o tym , co będzie.
              Użytkownik usunięty
                31
                • Zgłoś naruszenie zasad
                8 maja 2010, 07:11 | ID: 206423
                No i wczoraj polska gala KSW, dla Polaków, transmitowana przez polską telewizję, a konferansjer mówił po angielsku... Bez sensu totalnie.
                Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!