23 marca 2010 12:10 | ID: 176720
9 sierpnia 2010 13:29 | ID: 268204
9 sierpnia 2010 13:30 | ID: 268205
9 sierpnia 2010 16:01 | ID: 268306
9 sierpnia 2010 16:40 | ID: 268319

Ale nawet w takiej formie - czy gdzieś pisałem, że te hasła są dla nich bezwartościowe? Nie imputuj mi więc takich rzeczy. Ponosi Cię fantazja, nie pierwszy już raz... To, że ktoś jest homoseksualistą nie oznacza, że nie będzie patriotą. Jedno z drugim ma niewiele wspólnego.
9 sierpnia 2010 19:04 | ID: 268370
Nie ma kościoła bez wiernych , państwa bez obywateli ,domu bez ludzi , kombajnu bez kombajnisty a pijaka bez alkoholu . Jest wtedy pusta budowla , ziemia stojąca ugorem na której brak oracza i siewcy i żniwiarza , pusty mur przegrodzony w środku ściankami który nazwać możemy może hotelem - ale nie domem , kupą stojącego na dworze -nieużytecznego złomu , i napoju który szczypie i drapie w gardli /
To tak jak nie ma polski bez polaków i drużyny piłkarskiej (.....)- bez zawodników ... ale o tym chyba wiesz ? Ty mnie tylko sprawdzasz !
No to się cieszę że uznałeś patriotyzm homoseksualistów ( to dla mnie coś nowego - masz plusik u mnie) .
zaraz zadam pytanie :
Czy chcesz w państwie polskim wprowadzić " Prawo Kościelne "??? , bo z Twoich wypowiedzi tak wynika :
Piszesz Bartt : Nie widzę nic złego w dążeniu do tego, aby kraj kierował się chrześcijańskimi wartościami. Widzę dużo złego w sytuacji, w której prawo stanowione występuje przeciw prawu naturalnemu. Mogę i będę zabiegał o to, żeby nasze prawo było jak najlepsze.
A ja nie chcę Niczyjej dominacji ( nad innymi ), chcę by prawo w tym kraju nie "dyskryminowało nikogo" - bez względu na jego kolor skóry , przekonanie polityczne , wyznawaną religię i orientację seksualną .]
Piszesz Bartt :A kogo wykluczasz poza nawias? Bo ja nikogo. Czy ja zabraniam gejom czy lesbijkom czegoś, co przysługuje heteroseksualistom? Czy ja mężczyźnie-gejowi zabraniam się ożenić? Nie. On po prostu nie korzysta z tego - chce, żeby ustawodawca stworzył jakiś małżeńsko-podobny twór, który w rzeczywistości byłby karykaturą małżeństwa.
jednocześnie odbierając Im należne prawa do samostanowienia ...
To może do gazu ??
Piszesz:Wyskakujesz mi tu z jakimś faszyzmem, podczas gdy to Ty czy przyklaskująca Tobie co chwila Ulinka chcecie, żebym, jeśli nie zrezygnował ze swoich poglądów, to nie afiszował się z nimi, a już broń Panie Boże nie próbował wedle nich walczyć o prawo w Polsce.
zapominając że do ustanawiania prawa trzeba brać pod uwagę i zdania innych ludzi ... Twoje zdanie Bartt :chce, żeby ustawodawca stworzył jakiś małżeńsko-podobny twór, który w rzeczywistości byłby karykaturą małżeństwa.]
Nikt nie przeszkadza Tobie głosić i wyznawać tego co nazywasz "swoimi poglądami , a co tak naprawdę jest założeniem kościoła dążącym do "władzy absolutnej" .
Piszesz :będę sobie przez 9 miesięcy hodował roślinkę w doniczce - i to będzie moja ciąża. Ziarenko będzie sobie rosło i kiełkowało... (i do tego miejsca jest to zupełnie nieszkodliwe). Ale po 9 miesiącach ja chcę zagwarantowany przez Państwo urlop macierzyński wraz ze wszystkimi świadczeniami! I co teraz? Tak jak hodowla roślinki przez 9 miesięcy nie jest ciążą, choćbym się uparł i cały czas ją tak nazywam, tak związek dwóch facetów czy dwóch kobiet nie będzie małżeństwem, choćby cała UE na głowie stanęła... ]
To dlaczego dzisiaj nie kwestionujesz "urlopu macierzyńskiego branego przez "biologicznego ojca nie będącego w związku z kobietą , czy też kobiety samotnie wychowującą dziecko ... a gdzie gwarancja że to nie lezbijka?? no i jak ten problem rozwiążesz ??]
I tak sobie myślę że z tą fasolką to troszkę się w tym zacietrzewieniu zagubiłeś i ośmieszyłeś .
Czyżbyś teraz uważał że małżeństwa usankcjonowane przez kościół sadzą fasolki i otrzymują po 9 miesiącach urlopy macierzyńskie .]
Pytasz czy myślę że niepokoje społeczne z lat 1956 /1970/1980/1990 wynikły z powodu podatków??
Tak myślę . Nadmierny fiskalizm państwa przekłada się na wzrost cen i obciążeń podatników , budzi ich sprzeciw i niepokoje .
Pytasz Czyli jednak przyznajesz, że nie można stawiać na równi związku mężczyzny i kobiety ze związkiem dwóch mężczyzn czy związkiem dwóch kobiet. A skoro nie można, to dlaczego tak się upieracie, żeby dać tym związkom takie same uwarunkowania, jak małżeństwom? a jeszcze parę wersów przedtem głosisz:chce, żeby ustawodawca stworzył jakiś małżeńsko-podobny twór, który w rzeczywistości byłby karykaturą małżeństwa.
Ależ oczywiście !....... - Nigdy nie twierdziłem tego . Nie znaczy to jednak bym czuł się upoważniony do tego by komuś narzucać wbrew jego woli swoje przekonania .
Piszesz : Co do odbierania dzieci, to odbiera je się ze znacznie błahszych powodów - ot klapsy, "niepoprawność polityczna rodziców", itd. Do Polski też ta "moda" przychodzi, lewica ją ciągnie z całej siły.
Coś Ci się chyba orientacje polityczne pomyliły : kto i co wprowadza , kto u steru władzy i kto pociąga sznurki ?? ...No właśnie , co przychodzi , a co jest nasze ??
A co do małżeństw mieszanych ..to chodzi mi o : :wszystkie związki partnerskie" - na zasadzie wzajemnego oświadczenia , a nie "kontraktu" takiego czy innego w zawieranego w formie umowy .Inaczej_ wzorem państw europejskich do uznania związku partnerskiego wystarczy sama deklaracja oboje partnerów o jego istnieniu .]
Oprócz ludzi o poglądachi orientacji religijnej takich jak ja , istnieją też ludzie którzy myślą i czują inaczej . i jest to moja tolerancja .
Dla jasności ! Jestem katolikiem , człowiekiem grzesznym , któremu nikt nie dał prawa do tego by osądzać innych .
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!