Ja bym nie mówił o "zacofaniu" ale o naiwności, której w naszych czasach nie brakuje.
Wróćmy do wcześniejszych lat z młodości :P - cyganki i tzw. "romki", zaczepianie w parkach , na ulicach - ilu ludzi grzmiało o naciąganie oraz naterczliwość.
Widocznie dla tych "ludzi", którzy dzwonią - usokojenie "duszy" ma ważniejszy wpływ niż zamartwianie, wolą żyć w marzeniach o cudownym kuponie "lotto".
Sądzę, że wiele z tych rozmów jest wyreżyserowanych przez producenta, ponieważ błachość tematyki jest tak porażająca i "płytka". I ta prostota, prymityw w pewnym rodzaju ma ściągnąć potencjalną rozmówczyni.
Tak więc płynąc do brzegu, ściema producenta - naiwności również nie należy wykluczyć, a że panie są na to podatne - cóż wina partnerów :PPPPPPPPPPPPP