Witam, jestem tutaj nowa. Nigdy bym nie pomyślała ze będę w internecie pisac o swoich problemach. rok temu urodzilam dziecko którego bardzo pragnęliśmy. Od momentu jego narodzin czuje się nieswojo.. na początku było mi bardzo ciężko nie mogłam się odnaleźć w nowej sytuacji. Wciąż jest mi bardzo ciezko, nudzę się w domu. Opieka nad dzieckiem sprawia ze czuje się niepotrzebna tzn wydaje mi się ze beze mnie on by sobie równie dobrze poradził, ze nie jestem mu potrzebna. Ogólnie czuje się niepotrzebna. Jakbym robiła coś czego nikt nie docenia. Czuje ze trave poczucie własne wartości. Zawsze mialam wrażenie ze nie ma człowieka na tym świecie dla ktorego byłabym najwazniejsza. Chciałabym żeby ktoś non stop o mnie zabiegał o mój czas, myślał o mnie dbał. Mój mąż w dużej mierze taki był ale odkąd mamy dziecko czuje się niepotrzebna, nie najważniejsza. on tak nie myśli i nie daje mi nawet tego odczuć ale ja mam jakos problem z tym ze poswieca mi mało uwagi. jestesmy ze sobą bardzo długo zawsze był wspaniałym partnerem a teraz nie jestem w stanie stwoerdzic czy to on się zmienił czy ja widzę problem tam gdzie go nie ma. Mąż bardzo pomaga mi przy dziecku, bardzo dobrze się nim zajmuje. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego czuje się niekomfortowo w tej sytuacji. Czuje się bardzo samotna, przez nikogo nie rozumiana. Mam dużo znajomych i pomimo macierzyństwa utrzymuje ze wszystkimi kontakt ale zamknęłam się w sobie, nje jestem w stanie opowiadać nikomu o moich uczuciach choć kiedyś nie stanowilo to dla mnie problemu. Bardzo zraniła mnie niedawno bliska osoba. Zawsze byłam bardzo pomocna i przyjacielska a teraz boje się komuś zaufać. Wiele znajomosci dla których bardzo się poswiecalam skończyło się w niemiły sposób, czułam się wykorzystana i niezrozumiana. I tutaj nie wiem czy ro mój kolejny problem czy ja daje za dużo od siebie czy tylko mi się tak wydaje i nie zauważam czynów dobrych innych ludzi. Zawsze byłam otwarta osoba pełna życia i chęci a teraz siedzę praktycznie całymi dniami w domu z dzieckiem, nawet rzadko wychodzimy na spacer. To nie tak ze jestem zła matka bo naprawdę dbam o dziecko, kocham je i pragnę jego szczęścia ale nie potrafię się tak poświecić jak kiedyś.. pomimo dziecka przy sobie męża rodziny znajomych czuje się samotna, często płacze nad swoim losem a naprawdę patrząc obiektywnie mam w porządku życie. mój mąż mnie nie rozumie chyba pierwszy raz od dawna. Kiedyś zycie było łatwiejsze, miałam problem dzwoniłam do jednej z 10 koleżanek i zalilam się.. a teraz wstydziłabym się do kogokolwiek zadzwonic bo i tak nikt nie miałby czasu ze mną porozmawiać i rzucić swoich spraw dla mnie. Ja zawsze miałam czas dla wszytakich. Odkladalam swoje Sprawy bo znajomy potrzebował pomocy. Dla wszystkich byłam a teraz czuje się taka nikomu niepotrzebna nawet swojemu dziecku.. i to mnie dołuje ze dla znajomych zawsze byłam, wymyślałam rozrywki imprezy przygotowywalam spotkanja a teraz zamiast aktywnie spędzać czas z dzieckiem to ja nie mam chęci.. i co jest w tym najgorsze? Ze nikt tego jie zauważa, nikt nie widzi ze coś jest ze mną nie tak. Wszyscy uważają ze super się spełniam jako matka i po części tak jest tylko nie rozumiem moich myśli i Złego nastroju.