Punkty w pracy punkty w szkole. Łapiesz punkty na zakupach.. Na stacjach benzynowych.. Lajki w internecie.. Nie czujecie się czasem zapunktowani?
30 października 2017 09:27 | ID: 1403244
Dzieci za odpowiednią ilość punktów dostają nagrodę, ocenę w szkole, wyróżnienie. Tak jest łartwiej nakłonić dziecko do czytania, sprzątania, nauki....
W dorosłym życiu jest tak samo, zbierając punkty na jednej stacji nie pojedziesz do innej, dostając punkty w sklepie za towar, nie patrzysz na cenę tylko na to ile otrzymasz punktów i ile ci jeszcze brakuje do nagrody. Tak jest łatwiej manipulować ludźmi
30 października 2017 10:28 | ID: 1403268
Punktujesz dostajesz nagrody..
30 października 2017 11:08 | ID: 1403289
Nie zbieram pinktów, ni to w marketach, ni na stacjach....
30 października 2017 11:13 | ID: 1403290
Nie zbieram pinktów, ni to w marketach, ni na stacjach....
Ja zbieram, zawsze z kartą jakies rabaty są
30 października 2017 11:24 | ID: 1403291
Manipulacja i jeszcze raz manipulacja. Od dziecka manipuluje się ludźmi. Wiadomo, że dziecko "chce" zabawkę to rodzice pójdą do tego sklepu gdzie tę zabawkę dają. Chyba nikt nie wierzy, że te zabawki (nawiasem mówiąc tandetne, chińskie) są darmowe. Wszyscy za nie płacimy kupując w określonym sklepie. Czasem jadę do biedronki, zawsze pytają o naklejki, nigdy nie biorę i nie mam karty
30 października 2017 12:23 | ID: 1403301
Zbieram... naklejki na Świeżaki a innych punktów nie no chyba za zakupy w Tesco bo mam kartę...
30 października 2017 13:25 | ID: 1403312
Nie zbieram pinktów, ni to w marketach, ni na stacjach....
Ja zbieram, zawsze z kartą jakies rabaty są
Również zbieram,ale paliwo tankuje zazwyczaj tam gdzie taniej albo bliżej. Zakupy to też tam gdzie pasuje.
30 października 2017 13:35 | ID: 1403319
ujelas to w punkt! ;]
30 października 2017 13:37 | ID: 1403320
Nie zbieram pinktów, ni to w marketach, ni na stacjach....
Ja zbieram, zawsze z kartą jakies rabaty są
Ja mam karyę z polo. Ale nie zbieram punktów, tylki właśnie rabaty są. Z tesco tez mam kartę, ale nue korzystam...
30 października 2017 13:40 | ID: 1403325
Manipulacja i jeszcze raz manipulacja. Od dziecka manipuluje się ludźmi. Wiadomo, że dziecko "chce" zabawkę to rodzice pójdą do tego sklepu gdzie tę zabawkę dają. Chyba nikt nie wierzy, że te zabawki (nawiasem mówiąc tandetne, chińskie) są darmowe. Wszyscy za nie płacimy kupując w określonym sklepie. Czasem jadę do biedronki, zawsze pytają o naklejki, nigdy nie biorę i nie mam karty
Racja a człowiek tak daje się nabierać.
30 października 2017 13:41 | ID: 1403326
Też mam w kilku miejscach.. Niby tak przy okazji...
30 października 2017 14:09 | ID: 1403340
Zbieram... naklejki na Świeżaki a innych punktów nie no chyba za zakupy w Tesco bo mam kartę...
Z Tesco od czasu do czasu dostaję rabaty na konkretne produkty więc robię tam zakupy...
30 października 2017 14:59 | ID: 1403361
Nie widzę w tym nic złego Konkurencja dużą to trzeba klientów przyciągać Korzystam w moim sklepiku osiedlowym, a że lubię tam kupować to korzystam z punktów, a czemu nie?
30 października 2017 16:39 | ID: 1403382
Nie widzę w tym nic złego Konkurencja dużą to trzeba klientów przyciągać Korzystam w moim sklepiku osiedlowym, a że lubię tam kupować to korzystam z punktów, a czemu nie?
No i można coś za to skorzystac, trochę jednak naciąganie jest.. bo człowiek nie raz się skusi
10 listopada 2017 09:03 | ID: 1404669
Każdy robi jak uważa. Ja nie zbieram żdnych punktów, ani nie wyrabiam sobie kart, głównie ze względu na ochronę danych, ktore idą później bez kontroli w świat.
10 listopada 2017 09:43 | ID: 1404673
Ja mam karty lojalnosciowe do roznych sklepow, a i tak glownie korzystam z karty L'eclerc, bo mieszkam obok i tak kupuje to co zwykle potrzebuje, a jak czasami sa promocje to z nich korzystam. Tu akurat wplywaja pieniadze ktore mozna przy nastepnych zakupach odliczyc i to uwazam za korzystne. J sie nie lape na naciagane promocje, znam te wszystkie sposoby naciagania ludzi, bo sama pracowalam w handlu wiele lat.
13 listopada 2017 14:56 | ID: 1405016
Taką mamy rzeczywistość, trzeba podchodzić z dystansem do tych punktów. Jeśli można coś skorzystać, to czemu nie, ale bez przesady :)
13 listopada 2017 17:19 | ID: 1405025
Coś w tym jest, że wszędzie te punkty... Oceniają nas na każdym kroku i mamy potem niższe poczucie własnej wartości. A w sklepach to swoją drogą, dajemy się wciągnąć w te "wyścigi" po punkty, bo bazują na jakichś naszych instynktach. Na pewno wymyślili to na podstawie jakichś psychologicznych badań, jak działa psychika człowieka.
13 listopada 2017 18:47 | ID: 1405048
Czasem takie ,,zapunktowanie" w sloganie młodzieżowym znaczy zrobienie dobrego wrażenia.
No to kto dziś zapunktuje?
30 listopada 2017 13:53 | ID: 1406939
To fakt, w sumie to ma też pozytywne znaczenie :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.