Mężczyźni i zakupy:)

Dopóki nie miałam prawka,to sam potrafil zrobić zakupy,bo we dwoje to,się nie chciało jechać i dzieci od razu trzeba było brać. Odkąd jeżdżę to nie dość że swoje muszę ogarnąć,to jeszcze jemu a to części,czy jakieś inne rzeczy. Ale na szczęście z dziećmi teraz dobrze jechać,wezmą co potrzebne,zapakuja a ja tylko płacę.

U mnie podobnie. Dzis mąż sam namawia mnie na zakupy, bo musi kupić buty do garnituru, a ja mam spojrzeć fachowym okiem:)  Muszę te namawianie chyba w kalendarzu zapisac....

U nas mąż robi zakupy, rano jedzie po chleb lub bułki, a po pracy robi potrzebne do domu.
Wspólne zakupy robimy w weekendy. 

Bywamy razem na zakupach, zawsze lżej we dwoje.. ale zakupów z dziecim nie lubię..

Często razem robimy zakupy, sam mąż przeważnie rano a ja czasami jak on jest w pracy - jednym słowem uzupełniamy się...

No właśnie to jest fajne. A i pomoc przy pakowaniu bezcenna

O tak...

I potem nie marudzi że czegoś nie kupiłam..  hihihi

A ja raczej sama...Jako, że w sklepie pracuję;)  Tylko butów u mnie kupisz...

odzieżowe to już wolę sama,, zdecydowanie 

I ja r ownież. Kieckę z mężem próbowałam kupić, zrezygnowałam... Matko, jaka maruda:)

Codzienne zakupy robi mąż a na większe jażdzimy wspólnie. Zakupy tekstylne robię sama.

zdecydownie mój mężczyzna pomaga mi w zakupach

A ja właśnie wolę zakupy,przynajmniej spożywcze,z dziećmi robić niż z mężem. Wtedy to wolę już sama niż z nim. A z dziećmi to luz,teraz jak już duże,dobra pomoc. Czasem tylko płacę a oni resztą się zajmują. 

We dwoje zawsze jest fajniej robić zakupy i przy okazji jest pomoc :)

Mąż robi często sam zakupy spożywcze i drogeryjne. Poważniejsze robimy współnie. I często razem w Biedronce i na rynku też robimy współnie. Wspólne zakupy traktujemy jak wspólny spacer. 

lubią zakupy 

I ja lubie.. gorzej spozywcze jak się nazbiera wszystkiego.. 

<Mój mąż bardzo mi pomaga i na większe zakupy jezdzi sam z lista napisaną, którą wcześniej mu przygotuje.Zakipy oczywiści zrobi, ale też kupi mnóstwo innych rzeczy bo np.przyda się.