Reforma reformą, ale czego oczekujecie od szkoły, czy powinna szkoła kłaść nacisk na nauczanie języków obcych ? Słyszymy, że dzieci muszą korzystać z korepetycji , aby coś umiały Myślę, że to dotyczy większości przedmiotów Co myślicie na ten temat?
3 kwietnia 2017 11:12 | ID: 1373252
Moim zdaniem korepetycje są zbędne. Ale...trzeba dzieci nauczyć systematycznej nauki. Niestety trzeba poświęcić trochę czasu i kontrolować naukę dziecka w domu. Wystarczy zmobilizować dziecko aby przed każdą lekcją powtórzyło w domu materiał z poprzedniej lekcji. A przed zapowiedzianym sprawdzianem powtórzyło materiał od ostatniego sprawdzianu.
Jeśli dziecko będzie systematycznie uczyło się w domu, to korepetycje będą zbędne.
Sens korepetycji widzę gdy dziecko miało dłuższą przerwę w szkole i musi nadrobić materiał przy pomocy nauczyciela.
Ale nawet jeśli dziecko gorzej przyswaja materiał, to nawet ocena dobra lub dostateczna nie jest powodem do korepetycji. Bo nie samymi piątkami i szóstkami świat stoi. Jeśli uczy się systematycznie, to będzie to ocena dobra lub mocna dostateczna.
Sens korepetycji widzę też w przypadku gdy dzieci przygotowują się do olimpiad, egzaminów maturalnych lub na studia, gdy wybierają przedmiot, ktorego w szkole było mało.
Ale korepetycje na codzień, to jest zwalanie przez rodziców na kogoś za opłatą, swojego obowiązku. Ale jeśli rodzić tak woli, to jego sprawa. Z tym , że jest to niekorzystne dla dziecka.
3 kwietnia 2017 15:11 | ID: 1373291
Reforma reformą, ale czego oczekujecie od szkoły, czy powinna szkoła kłaść nacisk na nauczanie języków obcych ? Słyszymy, że dzieci muszą korzystać z korepetycji , aby coś umiały Myślę, że to dotyczy większości przedmiotów Co myślicie na ten temat?
Myślę że języki powinny być. A ogólnie myślę że powinno się zmienić w naszych szkołach.. wiele zabija się w naszych dzieciach.. kreatywności i indywidualizmu. Wszystko musi być podstosowane pod program i już. Nie ważne czy dziecko łapie daną rzecz czy nie.. wtedy rodzice zaczynają mysleć o korepetycjach. Dziecko musi nadążyć za programem..
3 kwietnia 2017 17:10 | ID: 1373324
Jak do tej pory to Oliwka nie brała żadnych korepetycji z języka angielskiego i ma same bardzo dobre oceny, nawet jej Pani z tego języka zapytała ją czy chodzi na korepetycje...
3 kwietnia 2017 18:17 | ID: 1373341
Jeżeli chodzi o języki obce, to oczywiście muszą być od najmłodszych lat. Jest jednak jeden problem-nie wszyscy mają uzdolnienia językowe. Nie chwaląc się, angielski miałam dopiero w liceum i byłam w nim dobra. Często prowadziłam lekcje w klasie, nawet mogłam stawiac stopnie. Kiedyś już o tym pisałam. Natomiast moja siostra była zdolna ale języki obce to nie były dla niej. Uczyła się niemieckiego. Bardziej "współcześnie" to Mateusz miał angielski w przedszkolu (było to 20 lat temu i rodzice płacili). Nigdy nie brał żednych korepetycji, nawet nie chciał, żebym ja mu pomagała. Na studiach (miał rok na licencjacie i rok na IV roku mgr. Teraz w pracy musi znać biegle nie tylko w mowie ale specjalistycznie. Moim zdaniem, jeżeli dziecko nie jest zainteresowane jakimś przedmiotem, nie osiąga sukcesów w szkole to "olewa" ten przedmiot. Wtedy trzeba szukać pomocy.
4 kwietnia 2017 11:11 | ID: 1373430
Nie istnieje coś takiego jak uzdolnienia językowe. Jeśli dziecko nie jest zbyt zdolne, to raczej każdy przedmiot sprawi mu problem.
4 kwietnia 2017 11:31 | ID: 1373432
Nie istnieje coś takiego jak uzdolnienia językowe. Jeśli dziecko nie jest zbyt zdolne, to raczej każdy przedmiot sprawi mu problem.
OJ, nie zgodzę sie z tym. Uczyłam angielskiego w podstawówce i np. piątkowy uczeń z przedmiotów ścisłych musiał dużo czasu poświęcić na język. Nie miał zdolności w wymowie, ale szybko opanowywał np. gramatykę, gdzie inny miał właśnie z tym problem. Dużą sprawą jest słuch muzyczny u dziecka. Wiem to z doświadczenia. Pedagogika i psychologia uczy inaczej ale praktyka to weryfikuje.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.