Czy Wasze połóweczki pomagają Wam w obowiązkach domowych? Czy raczej nie chwytają za miotłę, bądź mopa? Może macie podzielone obbowiązki na ''damskie'' i ''męskie"?
Czy Wasi mężowie pomagają w domu, czy raczej wolą podziałać w garażu na przykład?
22 marca 2017 20:16 | ID: 1370092
Podziału obowiązków nie mamy , ale mój mąż pomaga mi praktycznie we wszystkim .
22 marca 2017 20:25 | ID: 1370095
Podziału obowiązków nie mamy , ale mój mąż pomaga mi praktycznie we wszystkim .
U nas również nie ma podziału obowiązków. Ale pomoc obustronna jest:)
22 marca 2017 20:40 | ID: 1370105
Podziału obowiązków nie mamy , ale mój mąż pomaga mi praktycznie we wszystkim .
I u nas tak jest...
22 marca 2017 20:49 | ID: 1370107
Podziału obowiązków nie mamy , ale mój mąż pomaga mi praktycznie we wszystkim .
U nas również nie ma podziału obowiązków. Ale pomoc obustronna jest:)
I u nas tak.. dogadujemy się..
22 marca 2017 20:58 | ID: 1370112
A u nas jest "niepisany" podział obowiązków. Nie rozgraniczaliśmy tego nigdy ale przez nasze życie tak jakoś się ułożyło. Pewne czynności mąż bardziej lubi i wykonuje je lepiej , a pewne ja. Od kilku lat przejął nawet po mnie mycie okien. I wiesza firanki. Przy sprzątaniu ja ścieram kurze z mebli na mokro a mąż odkurza podłogi i wyciera je na mokro. Ja pucuję WC a mąż łazienkę. Kuchnię też ja pucuję. Bo musi być po mojemu. Pierzemy na zmianę komu przyjdzie taki pomysł do głowy. Zakupy też robimy wspólnie. Na działce mąż kopie i kosi, bo to wymaga więcej siły. I oczywiście ja gotuję, a mąż często myje naczynia i garnki. Dziewczynkami opiekujemy się wspólnie.
22 marca 2017 21:14 | ID: 1370118
A u nas jest "niepisany" podział obowiązków. Nie rozgraniczaliśmy tego nigdy ale przez nasze życie tak jakoś się ułożyło. Pewne czynności mąż bardziej lubi i wykonuje je lepiej , a pewne ja. Od kilku lat przejął nawet po mnie mycie okien. I wiesza firanki. Przy sprzątaniu ja ścieram kurze z mebli na mokro a mąż odkurza podłogi i wyciera je na mokro. Ja pucuję WC a mąż łazienkę. Kuchnię też ja pucuję. Bo musi być po mojemu. Pierzemy na zmianę komu przyjdzie taki pomysł do głowy. Zakupy też robimy wspólnie. Na działce mąż kopie i kosi, bo to wymaga więcej siły. I oczywiście ja gotuję, a mąż często myje naczynia i garnki. Dziewczynkami opiekujemy się wspólnie.
I u mnie mąż wykonuje "cięższe" czynności, jak kopanie ogródka ITD. Ale nie ma problemu też ze zmyciem podłóg, czy wstawieniem prania. Gdy mnie nie ma w domu, potrafi upitrasic obiadek:) A ja za to często ''pomagam'' np w koszeniu podwórka, czy innych ''męskich'' pracach:)
22 marca 2017 21:58 | ID: 1370158
A u nas jest "niepisany" podział obowiązków. Nie rozgraniczaliśmy tego nigdy ale przez nasze życie tak jakoś się ułożyło. Pewne czynności mąż bardziej lubi i wykonuje je lepiej , a pewne ja. Od kilku lat przejął nawet po mnie mycie okien. I wiesza firanki. Przy sprzątaniu ja ścieram kurze z mebli na mokro a mąż odkurza podłogi i wyciera je na mokro. Ja pucuję WC a mąż łazienkę. Kuchnię też ja pucuję. Bo musi być po mojemu. Pierzemy na zmianę komu przyjdzie taki pomysł do głowy. Zakupy też robimy wspólnie. Na działce mąż kopie i kosi, bo to wymaga więcej siły. I oczywiście ja gotuję, a mąż często myje naczynia i garnki. Dziewczynkami opiekujemy się wspólnie.
I u mnie mąż wykonuje "cięższe" czynności, jak kopanie ogródka ITD. Ale nie ma problemu też ze zmyciem podłóg, czy wstawieniem prania. Gdy mnie nie ma w domu, potrafi upitrasic obiadek:) A ja za to często ''pomagam'' np w koszeniu podwórka, czy innych ''męskich'' pracach:)
mój do pralki się nie dotyka ale pranie powiesi i pozbiera.. A sąsiad zawsze zadzwoni jak padać zaczyna a mam coś na dworze
22 marca 2017 22:02 | ID: 1370164
A u nas jest "niepisany" podział obowiązków. Nie rozgraniczaliśmy tego nigdy ale przez nasze życie tak jakoś się ułożyło. Pewne czynności mąż bardziej lubi i wykonuje je lepiej , a pewne ja. Od kilku lat przejął nawet po mnie mycie okien. I wiesza firanki. Przy sprzątaniu ja ścieram kurze z mebli na mokro a mąż odkurza podłogi i wyciera je na mokro. Ja pucuję WC a mąż łazienkę. Kuchnię też ja pucuję. Bo musi być po mojemu. Pierzemy na zmianę komu przyjdzie taki pomysł do głowy. Zakupy też robimy wspólnie. Na działce mąż kopie i kosi, bo to wymaga więcej siły. I oczywiście ja gotuję, a mąż często myje naczynia i garnki. Dziewczynkami opiekujemy się wspólnie.
I u mnie mąż wykonuje "cięższe" czynności, jak kopanie ogródka ITD. Ale nie ma problemu też ze zmyciem podłóg, czy wstawieniem prania. Gdy mnie nie ma w domu, potrafi upitrasic obiadek:) A ja za to często ''pomagam'' np w koszeniu podwórka, czy innych ''męskich'' pracach:)
mój do pralki się nie dotyka ale pranie powiesi i pozbiera.. A sąsiad zawsze zadzwoni jak padać zaczyna a mam coś na dworze
Mój to zazwyczaj dzwoni jak białe wstawić, na ile, ile proszku ITD, ale wstawi:) No...Kobietki liczą się chęci:)
22 marca 2017 22:06 | ID: 1370167
A u nas jest "niepisany" podział obowiązków. Nie rozgraniczaliśmy tego nigdy ale przez nasze życie tak jakoś się ułożyło. Pewne czynności mąż bardziej lubi i wykonuje je lepiej , a pewne ja. Od kilku lat przejął nawet po mnie mycie okien. I wiesza firanki. Przy sprzątaniu ja ścieram kurze z mebli na mokro a mąż odkurza podłogi i wyciera je na mokro. Ja pucuję WC a mąż łazienkę. Kuchnię też ja pucuję. Bo musi być po mojemu. Pierzemy na zmianę komu przyjdzie taki pomysł do głowy. Zakupy też robimy wspólnie. Na działce mąż kopie i kosi, bo to wymaga więcej siły. I oczywiście ja gotuję, a mąż często myje naczynia i garnki. Dziewczynkami opiekujemy się wspólnie.
I u mnie mąż wykonuje "cięższe" czynności, jak kopanie ogródka ITD. Ale nie ma problemu też ze zmyciem podłóg, czy wstawieniem prania. Gdy mnie nie ma w domu, potrafi upitrasic obiadek:) A ja za to często ''pomagam'' np w koszeniu podwórka, czy innych ''męskich'' pracach:)
mój do pralki się nie dotyka ale pranie powiesi i pozbiera.. A sąsiad zawsze zadzwoni jak padać zaczyna a mam coś na dworze
Mój to zazwyczaj dzwoni jak białe wstawić, na ile, ile proszku ITD, ale wstawi:) No..otowaniu się zmieniamy .Kobietki liczą się chęci:)
Ja tam wolę sama.. mam swój schemat i wolę jak mi się nikt nie miesza.. hahahah
23 marca 2017 10:55 | ID: 1370271
A u nas jest "niepisany" podział obowiązków. Nie rozgraniczaliśmy tego nigdy ale przez nasze życie tak jakoś się ułożyło. Pewne czynności mąż bardziej lubi i wykonuje je lepiej , a pewne ja. Od kilku lat przejął nawet po mnie mycie okien. I wiesza firanki. Przy sprzątaniu ja ścieram kurze z mebli na mokro a mąż odkurza podłogi i wyciera je na mokro. Ja pucuję WC a mąż łazienkę. Kuchnię też ja pucuję. Bo musi być po mojemu. Pierzemy na zmianę komu przyjdzie taki pomysł do głowy. Zakupy też robimy wspólnie. Na działce mąż kopie i kosi, bo to wymaga więcej siły. I oczywiście ja gotuję, a mąż często myje naczynia i garnki. Dziewczynkami opiekujemy się wspólnie.
Mój mąż również myje okna . Robi też drobne zakupy w miejscowych sklepach , po większe jeździmy już razem .
23 marca 2017 13:39 | ID: 1370318
No i w ramach podziału obowiązków, mąż umył wszystkie okna, podłogi, balkon, WC i łazienkę. Ja tylko powycierałam kurze z mebli. No i działałam w kuchni, byłam z Mają w Biedronce na małych zakupach. Firanki poprasuję aby mąż mógł je powiesić. Jutro przyjeżdża syn z synusiową , to mąż zabłysnął.
23 marca 2017 15:09 | ID: 1370342
U nas raczej wszystko robimy wspolnie, chociaz maz nigdy nie wstawi prania, ale powiesi jesli ja nie moge. Obiadu nie ugotuje maz, ale na pewno podszykuje, a jak jest jakies mieso wczesniej upieczone czy usmazone to nie zrobi sobie krzywdy, bo ziemniaki ostruga, przystawke sobie wezmie i zje.
Maz na pewno sam jezdzi do lasu wycinac drzewo, ale jak na podwórku tnie na mniejsze to ja mu zawsze pomagam podaje na kozla i trzymam. Ogrod wspolnie kosimy. Nawet i przy aucie cos pomogę bo sporo umie, gdyz moj tato mial tylko 2 corki w domu i zawsze nas wolal, gdyz lubial dubac w aucie i zawsze naprawil :)
23 marca 2017 16:16 | ID: 1370353
A mój tam przychodzi do domu z pracy i sprząta, gotuje, pierze, prasuje - ha ha ha...
23 marca 2017 16:21 | ID: 1370357
A mój tam przychodzi do domu z pracy i sprząta, gotuje, pierze, prasuje - ha ha ha...
no i teraz wszystkii zazdroszczą ..
23 marca 2017 16:45 | ID: 1370366
A mój tam przychodzi do domu z pracy i sprząta, gotuje, pierze, prasuje - ha ha ha...
no i teraz wszystkii zazdroszczą ..
23 marca 2017 16:48 | ID: 1370367
A mój tam przychodzi do domu z pracy i sprząta, gotuje, pierze, prasuje - ha ha ha...
no i teraz wszystkii zazdroszczą ..
Dobre!!!
23 marca 2017 18:18 | ID: 1370392
A mój tam przychodzi do domu z pracy i sprząta, gotuje, pierze, prasuje - ha ha ha...
no i teraz wszystkii zazdroszczą ..
Dobre!!!
Tez bym tak chciala chociaz czasami wrocic po pracy a tu czysto i pachnaco, zazdraszczam szczerze takich mezow, moj to zakupy lubi robic, ale juz na te zakupy zarobic to nie bardzo, no i ugotuje jak musi , dobre mieso z grilla robi, tylko po takim jego gotowaniu to najlepiej ekipa sprzatajaca powinna wejsc do kuchni.
24 marca 2017 10:17 | ID: 1370556
24 marca 2017 10:18 | ID: 1370557
24 marca 2017 10:49 | ID: 1370568
mój mąz wykonuje raczej męskie zadania: przynosi drzewo zapala w piecu, jakies drobne naprawy! ja sprżatam, gotuję, piorę ehh!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.