Otwieram nowy watek, w którym możemy pisać co u nas słychać na codzień, jako, że miałam zgłoszenia, że poprzednia część naszego wątku otwiera się nie tak, jak trzeba;)
No to startujemy z nowym, już szesnastym wąteczkiem:)
21 marca 2018 15:50 | ID: 1416078
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
21 marca 2018 16:00 | ID: 1416081
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
Zdróka dla Mateusza Jak się wali ,to wszystko naraz Ja też jakaś jestem nie do życia
21 marca 2018 16:03 | ID: 1416083
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
Zdróka dla Mateusza Jak się wali ,to wszystko naraz Ja też jakaś jestem nie do życia
Dzięki Basiu. Mąż właśnie do niego pojechał. Ja pojadę wieczorem- z prowiantem:) rano byłam u niego to jest ok, tylko głodny był. Porcje jedzenia są marne, a to już kawał mężczyzny, to i zjeść potrzebuje:)
21 marca 2018 16:06 | ID: 1416085
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
Zdróka dla Mateusza Jak się wali ,to wszystko naraz Ja też jakaś jestem nie do życia
Dzięki Basiu. Mąż właśnie do niego pojechał. Ja pojadę wieczorem- z prowiantem:) rano byłam u niego to jest ok, tylko głodny był. Porcje jedzenia są marne, a to już kawał mężczyzny, to i zjeść potrzebuje:)
wiem jak karmią w szpitalu, a jak twoja noga , bo widzę że łazisz
21 marca 2018 16:12 | ID: 1416089
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
Zdróka dla Mateusza Jak się wali ,to wszystko naraz Ja też jakaś jestem nie do życia
Dzięki Basiu. Mąż właśnie do niego pojechał. Ja pojadę wieczorem- z prowiantem:) rano byłam u niego to jest ok, tylko głodny był. Porcje jedzenia są marne, a to już kawał mężczyzny, to i zjeść potrzebuje:)
wiem jak karmią w szpitalu, a jak twoja noga , bo widzę że łazisz
No łażę. Noga przybiera ładny, zielono- fioletowy kolor:) z rana nie jest źle, ale gorzej wieczorem. Wtedy nawet buta nie wciągnę, bo puchnie... Ale dam radę:)
21 marca 2018 19:01 | ID: 1416109
Po obiedzie pojechaliśmy do sklepu zabawkowego gdzie kupiłam dinozaury dla Tymcia a samochodzik strażacki z bajki "Strażak Sam" dla Olafa, jeszcze tylko coś dla Bartosza i Oliwki i prezenciki na Zajączka będę miała... Zrobiliśmy też zakupy w Biedronce dla siebie i brata, do którego pojechaliśmy z czystym praniem... Rano mąż kupił mięso na swojskie szyneczki, wyszło 6 kawałków... Przygotowal też mięso na kiełbasy, tak więc wędliny na święta będą swoje... Jeszcze jutro dokupimy schab do wędzenia...
21 marca 2018 19:03 | ID: 1416110
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
Ojjj - zdróweczka dla Matiego i dla Ciebie Żanetko, trzymajcie się...
22 marca 2018 07:14 | ID: 1416126
Czesc wszystkim
22 marca 2018 07:17 | ID: 1416127
Ale się wkurzylam, opisałam Wam co tam u mnie i nic się nie zapisało
22 marca 2018 07:52 | ID: 1416129
Ale się wkurzylam, opisałam Wam co tam u mnie i nic się nie zapisało
Hej Madzia! No pisz jeszcze raz i mnie tak się zdarza co poradzić. .a wkurza niesamowicie
22 marca 2018 08:11 | ID: 1416130
U nas mueciekawni. Mati w szpitalu, infekcje złapał. Ja z kontuzjowana noga łażę. Jutro Mati chyba do domku. Jeszcze USG zrobić mają.
Ojjj - zdróweczka dla Matiego i dla Ciebie Żanetko, trzymajcie się...
Dzięki:)
22 marca 2018 08:12 | ID: 1416131
Ale się wkurzylam, opisałam Wam co tam u mnie i nic się nie zapisało
Witaj Madziu. I mi czasem tak się zdarzy...
22 marca 2018 09:06 | ID: 1416143
Dzisiaj znów taki dzień nijaki. Na 12-tą idziemy na mszę za zmarłych rodziców męża. Nie podobają mi się takie msze. Osoba zamawiająca lubi to, to idziemy. A w tym wszystkim jest najśmieszniejsze, że każdy siada w innym kącie kościoła, po mszy zamieni kilka zdawkowych zdań. I nic o rodzicach . I rozchodzimy się do domów. Bezsens. Próbowałam kiedyś zrobić to inaczej, zamówiłam mszę, zaprosiłam na śniadanie aby powspominać zmarłych. I wszyscy znaleźli wymówkę aby nie spotkać się razem. Bo każdy ma coś do każdego. Więc robię tak jak inni. Mnie to przeszkadza, ale już nie wychylam się. Idę aby nie robić przykrości mężowi.
22 marca 2018 09:55 | ID: 1416144
Czekam na telefon od Matiego. Może Go puszczą do domu. Ale trzeba czekać na obchód lekarzy.
22 marca 2018 13:00 | ID: 1416165
Czesc wszystkim
WITAJ MADZIU...
22 marca 2018 13:01 | ID: 1416166
Ale się wkurzylam, opisałam Wam co tam u mnie i nic się nie zapisało
Czasami tak bywa i mnie nie raz tak się zdarzyło...
22 marca 2018 13:04 | ID: 1416168
Rano mąż kupił trzy spore schaby to do wędzenia już wszystko mamy - będzie co dać dzieciom po świętach...
22 marca 2018 13:33 | ID: 1416173
Nareszcie w domu Okulista, zabiegi i na dziś już dosyć tego Jeszcze znajoma zaprosiła mnie na kawę i tak zleciało Ledwie żywa, bo autobusu nie było i szlam pieszo
22 marca 2018 13:34 | ID: 1416174
Madziu witaj dzisiejszy wpis też mi się nie wkleił
22 marca 2018 18:30 | ID: 1416180
Poprałam wszystko ze szpitala. Teraz kolacja, ale jeszcze z pół godziny, bo kaczka w piekarniku prawie dobra:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.