Otwieram nowy watek, w którym możemy pisać co u nas słychać na codzień, jako, że miałam zgłoszenia, że poprzednia część naszego wątku otwiera się nie tak, jak trzeba;)
No to startujemy z nowym, już szesnastym wąteczkiem:)
12 lipca 2017 14:47 | ID: 1388325
Ponad godzinę światła nie było , jak bez ręki, i na złość wszysko padło , mam na myśli telefony Obiadu nie zrobiłam Jem ryż narazie Zachmurzone, chyba będzie padać
12 lipca 2017 16:09 | ID: 1388333
Wróciłam z zakupami Jest strasznie duszno jakby powietrze stało w miejscu Ledwie doszłam
.. u nas też jest parno i duszno, chvba będzie padało bo noga mi spuchła i wyszły żylaki, nie lubię takiej pogody.
Duszno okropnie, chyba się na burzę szykuje..
12 lipca 2017 16:38 | ID: 1388335
Byłam na cmentarzu. Ale nie zrobiłam wszystkiego. Byłam w samo południe. A grób moich bliskich jest w samym słońcu. I jeszcze na dodatek nie zabrałam butelki z wodą. Na przycmentarnym straganie kupiłam 2 lawendy i posadziłam obok cisów. A w drodze powrotnej oddałam pani łopatkę którą mi pozżczyła, I pani napoiła mnie spragnioną, minerałką. Ma plastikowe kubeczki i wodę dla takich zapominalskich jak ja. W piątek jeszcze raz pójdę na cmentarz i zaniosę butlę wody mineralnej aby pani miała dla innych spragnionych. złapałam od razu autobus i jeszcze zaszłam do Biedronki. Kupiłam między innymi malinki, banany i jogurt bez laktozy. W domku miałam ugotowaną kaszę jaglanę, więc sobie zjadłam ją z jogurtem i tymi owockami.
Przespałam się i teraz czekam na męża.
12 lipca 2017 16:46 | ID: 1388336
W końcu po prawie półtorarocznym okresie, mam z głowy problem z długami mamy. Dzisiaj Ola w imieniu dziewczynek podpisała akt notarialny o zrzeczeniu się spadku. Wcześnie już ona to zrobiła i mój syn. A jeszcze wcześniej ja. Nie wiem tylko czy syn zaczął w odpowiednim czasie działać w imieniu swojego synka. Wszystkie moje przypomnienia powodowały odpowiedzi, zebym nie poganiała jego i nie martwiła się. Więc przestałam przypominać. A teraz nawet jeśli mu przypomnę, to i tak za późno ( jeśli nic nie zrobił). Ja swoje dzieci oswobodziłam z długów. A jak on zrobi, to będzie jego problem.
12 lipca 2017 16:52 | ID: 1388339
Przedrzemkę sobie zrobiłam Deszcz leje i co to za lato?
12 lipca 2017 17:31 | ID: 1388348
Brata do domu odwieźliśmy a potem pojechałyśmy z córką do restauracji gdzie już byli jej teściowie, zięć, Oliwka, Olafek oraz bratowa zięcia z bliźniakami i siostrzenicą na obiedzie, na kartaczach... To przy okazji i ja się na nie załapałam - zjadłam jednego bo wcześniej w domu obiadek lekki zjadłam... Smakowity był... mniam... Po obiedzie córka z Olafem i zięciem pojechali na nasze tężnie, Oliwka z ciocią i resztą dziatwy poszła do kina, swat pojechał do siebie a moja swacia przyszła do mnie na kawkę to sobie fajnie pogadałyśmy i tak zleciało trochę czasu...
12 lipca 2017 17:33 | ID: 1388349
Przedrzemkę sobie zrobiłam Deszcz leje i co to za lato?
I u nas jak nie duchota to pada... wrrr...
12 lipca 2017 17:36 | ID: 1388350
W końcu po prawie półtorarocznym okresie, mam z głowy problem z długami mamy. Dzisiaj Ola w imieniu dziewczynek podpisała akt notarialny o zrzeczeniu się spadku. Wcześnie już ona to zrobiła i mój syn. A jeszcze wcześniej ja. Nie wiem tylko czy syn zaczął w odpowiednim czasie działać w imieniu swojego synka. Wszystkie moje przypomnienia powodowały odpowiedzi, zebym nie poganiała jego i nie martwiła się. Więc przestałam przypominać. A teraz nawet jeśli mu przypomnę, to i tak za późno ( jeśli nic nie zrobił). Ja swoje dzieci oswobodziłam z długów. A jak on zrobi, to będzie jego problem.
Ciężkie są te sprawy spadkowe, trzeba pamiętać o terminach...
12 lipca 2017 18:46 | ID: 1388359
Wrocilam w koncu do domu. Jest tak duszno, ze az trudno sie oddycha.
12 lipca 2017 18:59 | ID: 1388366
Wrocilam w koncu do domu. Jest tak duszno, ze az trudno sie oddycha.
Ja leżę plackiem na dywanie przy zasłoniętych roletami oknach... super zakup zrobiłam z tymi nowymi roletami, aż się prosi by do dwóch pozostałych pokoi takie kupić... Coś takich ostatnio nie widziałam bo od razu bym kupiła...
12 lipca 2017 19:02 | ID: 1388369
Wrocilam w koncu do domu. Jest tak duszno, ze az trudno sie oddycha.
Ja leżę plackiem na dywanie przy zasłoniętych roletami oknach... super zakup zrobiłam z tymi nowymi roletami, aż się prosi by do dwóch pozostałych pokoi takie kupić... Coś takich ostatnio nie widziałam bo od razu bym kupiła...
U mnie tez rolety zaciagam, gdy jest slonce. Jednak teraz zachmurzone a duchota nieziemska.
12 lipca 2017 19:27 | ID: 1388382
W końcu po prawie półtorarocznym okresie, mam z głowy problem z długami mamy. Dzisiaj Ola w imieniu dziewczynek podpisała akt notarialny o zrzeczeniu się spadku. Wcześnie już ona to zrobiła i mój syn. A jeszcze wcześniej ja. Nie wiem tylko czy syn zaczął w odpowiednim czasie działać w imieniu swojego synka. Wszystkie moje przypomnienia powodowały odpowiedzi, zebym nie poganiała jego i nie martwiła się. Więc przestałam przypominać. A teraz nawet jeśli mu przypomnę, to i tak za późno ( jeśli nic nie zrobił). Ja swoje dzieci oswobodziłam z długów. A jak on zrobi, to będzie jego problem.
Ciężkie są te sprawy spadkowe, trzeba pamiętać o terminach...
I trzeba wiedzieć co robić w danej sytuacji.. czasem są rózne zawiłości prawne .. dobrze jak jest się kogo poradzić..
12 lipca 2017 20:04 | ID: 1388386
U nas ciut sie ochlodzilo. Az lepiej.
12 lipca 2017 22:58 | ID: 1388400
U nas ciut sie ochlodzilo. Az lepiej.
Ja jeszcze tego nie odczuwam bo jestem na razie w salonie ale w sypialni na pewno będzie chłodniej...
12 lipca 2017 23:03 | ID: 1388401
To mi królik chwil kilka temu psikusa zrobił, wyszedł z klatki i siedzial sobie w przedpokoju dając mi znaki, że jest... he he he... Oczom nie wierzylam jak zobaczyłam w jaki sposób z niej wyszedł... dosłownie podniósł cały bok klatki aż popękały plastikowe zabezpieczenia, podniósł go i tak po prostu wyszedł... no szok... Musiałam zabezpieczyć żyłką kratę z pozostałymi bokami by ponownie nie wyszedł...
13 lipca 2017 06:33 | ID: 1388418
To mi królik chwil kilka temu psikusa zrobił, wyszedł z klatki i siedzial sobie w przedpokoju dając mi znaki, że jest... he he he... Oczom nie wierzylam jak zobaczyłam w jaki sposób z niej wyszedł... dosłownie podniósł cały bok klatki aż popękały plastikowe zabezpieczenia, podniósł go i tak po prostu wyszedł... no szok... Musiałam zabezpieczyć żyłką kratę z pozostałymi bokami by ponownie nie wyszedł...
A co tylko raz sprobowal, to bedzie wylazil:) Cwana bestia:)
13 lipca 2017 06:34 | ID: 1388419
Pada u nas, zachmurzone, ciemno jakos... Az wstac sie nie chcialo...
13 lipca 2017 06:51 | ID: 1388420
Pada u nas, zachmurzone, ciemno jakos... Az wstac sie nie chcialo...
U nas w nocy popadalo. Teraz pochmurno.
Łóżko jeszcze grzeje.
13 lipca 2017 07:00 | ID: 1388424
Pada u nas, zachmurzone, ciemno jakos... Az wstac sie nie chcialo...
U nas w nocy popadalo. Teraz pochmurno.
Łóżko jeszcze grzeje.
Ja wstalam o szostej. Jak budzik zadzwonil, to nie wiedzialam gdzie jestem:)
13 lipca 2017 07:04 | ID: 1388426
Pada u nas, zachmurzone, ciemno jakos... Az wstac sie nie chcialo...
U nas w nocy popadalo. Teraz pochmurno.
Łóżko jeszcze grzeje.
Ja wstalam o szostej. Jak budzik zadzwonil, to nie wiedzialam gdzie jestem:)
Też tak czasem mam. Potrafię chwilę rozkminiac jaki dzień dzisiaj mamy
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.