Nie lubimy ludzi sukcesu? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

7 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2700

usunięty użytkownik

2010-02-09 08:06:23

9 lutego 2010 08:06 | ID: 135578

Mimo 20 lat wolnej Polski, wciąż z niechęcią patrzymy na sukcesy innych. Tylko młodzi jeszcze szczerze wierzą, że można osiągnąć wiele dzięki własnej pracy i zdolnościom. Tylko co zrobić, by za kilka lat nie dołączyli do reszty malkontentów? - docieka "Metro". Jedziesz autobusem, oczy wbite w szybę, czerwone światło, obok zatrzymuje się wypasiony SUV - marzenie. Twój wzrok krzyżuje się ze wzrokiem kierowcy. Nie masz wątpliwości - to człowiek sukcesu, a przecież dałbyś mu góra 30 lat. Jak on zdążył zarobić na taki wóz? Chyba nie pracując uczciwie? Pewnie załapał się na dobry stołek dzięki znajomościom tatusia. Czy mówimy o tym otwarcie czy nie, tak właśnie oceniamy w Polsce bogatych. Z najnowszych badań TNS OBOP wynika, że za główne źródło sukcesu innych osób (rozumianego jako wzbogacenie się, zajęcie wysokiego stanowiska czy zostanie osobą znaną) większość z nas uznaje: znajomości (36%) i wszelkie nieuczciwe sposoby (21%). To, że można osiągnąć sukces dzięki własnej pracy, przychodzi do głowy tylko 17% z nas, a tylko 8% jest w stanie uwierzyć w talent i zdolności. (za
REKLAMACzytaj dalej
if(typeof isSrd05==''undefined''){NPB("005");}

if (NJB(''srodtekst'') && typeof isSrd05==''undefined''){document.getElementById(''rekSrd05'').style.display=''block'';var isSrd05=true;} http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nie-lubimy-tych-co-osiagneli-sukces,wid,11937388,wiadomosc_prasa.html) A jak Wy odbieracie tych, którym się w życiu udało? Ja szczerze się przyznam, że pierwsze co mi przychodzi do głowy, kiedy widzę takiego małolata na stołku to jednak znajomości i układy rodzinne...
taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie

1
usunięty użytkownik

2010-02-09 08:32:39

9 lutego 2010 08:32 | ID: 135611

Staram się nie oceniać pochopnie, ale prędzej pewnie pomyślałabym, że miał bogatych rodziców. Jeśli kogoś znam, nie przeszkadza mi, że ma wyższy status materialny niż ja. Mamy różnych znajomych, niektórzy osiągnęli w życiu więcej niż my, ale nie jest to absolutnie powodem do zakończenia znajomości. Mogę chyba nawet śmiało powiedzieć, że cieszę się sukcesami innych.
2
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-02-09 08:35:39

9 lutego 2010 08:35 | ID: 135615

Na pewno wielu z tzw. ludzi sukcesu stało się nimi dzięki właśnie znajomościom i układom rodzinnym... malo jest takich co faktycznie mieli wielkie szczęście, że sami do tego sukcesu doszli... Uważam, że mój syn do tej mniejszości się zalicza... przez internet znalazł suuuper pracę taką jaką chciał, dobrze zarabia, kupił mieszkanie oczywiscie na kredyt ale ma za co go spłacać, samochód zmienił już na drugi i co najważniejsze został doceniony w pracy bo po 2 latach otrzymał kierownicze stanowisko... jesteśmy z niego bardzo dumni, że mu się udało tak "wysoko" zajść bez żadnych znajomości tylko przez swoje umiejetności...
3
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2010-02-09 10:14:05

9 lutego 2010 10:14 | ID: 135758

Daleka byłabym od tego, by twierdzić, że wszyscy ludzie sukcesu, to ci, którzy zdobyli to co mają poprzez znajomośći, układy. Nie wszyscy, ale wielu. Widzimy to na codzień, zarówno na "górze" jak i "na dole" ,w naszych środowiskach lokalnych. Niestety nepotyzm i kumoterstwo są w naszym życiu wszechobecne. Najgorsze jest jednak to, że bardzo często przyjmuje się, że nie jest to niczym złym, a w przypadku polityków, to przysługa jakiej się wręcz od nich oczekuje i wymaga. Takie społeczne przyzwolenie skutkuje tym, że ludzie uważają te negatywne praktyki za coś zupełnie normalnego.
4
jkm

Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40 . Posty: 4222

2010-02-09 11:09:24

9 lutego 2010 11:09 | ID: 135903

oj zawiść ludzi może uczynić wiele złego plotki i takie tam często określają jak to ktoś doszedł do tego co ma a często pomija się uporczywą pracę i dążenie do celu i to że dzięki temu też się dużo osiąga a poza tym to są kredyty nawet sobie nie wyobrażacie ilu ludzi wygląda na takich co mają duże domy drogie auta i drogie ciuchy ale żyją na kredytach popychanych kolejnymi kredytami oczywiście ja nie oceniam ludzi po tym co mają tylko jacy są utrzymuję kontakty i z tymi bogatymi i tymi co ledwo koniec z końcem wiążą i jedni i drudzy potrafią być super i nie narzekać na brak pieniędzy albo ich nie eksponować
5
usunięty użytkownik

2010-02-09 12:04:56

9 lutego 2010 12:04 | ID: 135992

Nie ukrywam, że zawsze jakieś ukłucie zazdrości. Ale wiem też, że czasem to wygląda zupełnie inaczej jakby się wgłębić. I tak jak pisze Asia, często jest to życie na kredytach.
Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
6
Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879

2010-02-09 13:05:40

9 lutego 2010 13:05 | ID: 136082

najczęstsze uczucie, to uczucie zazdrości. Na szczęście coraz mniej ludzi tak do tego podchodzi
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi
7
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-02-09 22:48:41

9 lutego 2010 22:48 | ID: 136759

Ja się zastanawiam i często mysle,że to układy wynoszą ludzi na eksponowane stanowiska, zwłaszcza w mniejszych miejscowociach. Przykład, opowiedziany przez koleżankę. Startowało kilku kandydatów na stanowisko nauczyciela.Pracę dostała kochanka znajomego dyrektora, mająca małe kwalifikacje. Osoba, która mi o tym opowiedziała, miała też wiadomosci,że tamta źle prowadzi lekcje i słabo sobie radzi.Mimo to pracuje. Nie rozumiem,czemu tak jest w Polsce. W Ameryce, jak wiadomo, zwykły "szaraczek" potrafi się wybić.

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Nie lubimy ludzi sukcesu? - Forum

Wątek: Nie lubimy ludzi sukcesu?