-
1
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-02-07 13:34:03
7 lutego 2010 13:34 | ID: 133883
MYślę że dokładnie to prawda!
-
2
etka
Zarejestrowany: 15-01-2010 08:37 .
Posty: 2849
2010-02-07 13:42:20
7 lutego 2010 13:42 | ID: 133887
Niezbyt często chodzę w towarzystwie mężczyzn do restauracji. Ale jak mi się to już zdarza to zawsze jem to na co mam ochotę i nawet o deser proszę
-
3
jkm
Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40 .
Posty: 4222
2010-02-07 14:16:29
7 lutego 2010 14:16 | ID: 133911
ja również zjadam to co mi pasuje i na co mam ochotę nie sugeruję się towarzystwem panów idę po prostu zjeść
-
4
Katianka
Zarejestrowany: 21-11-2009 21:05 .
Posty: 2636
2010-02-07 15:27:41
7 lutego 2010 15:27 | ID: 133928
W moim przypadku nie prawda, jem to na co mam ochotę i zazwyczaj są to kaloryczne potrawy.
-
5
iskra
Zarejestrowany: 15-01-2010 14:13 .
Posty: 188
2010-02-07 15:38:41
7 lutego 2010 15:38 | ID: 133934
Mnie też to nie dotyczy... czuję się swobodnie w towarzystwie obu płci i nie przypominam sobie aby to wpływało na moje posiłki... Po prostu jem to na co mam w danej chwili ochote :)
-
6
Malwinka
Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50 .
Posty: 2310
2010-02-07 19:17:36
7 lutego 2010 19:17 | ID: 134027
Och chyba tak... troszkę się powstrzymujemy przy nieznajomych mężczyznach
-
7
usunięty użytkownik
2010-02-07 19:22:58
7 lutego 2010 19:22 | ID: 134029
co do mnie to raczej nieprawda jako że studiowałam prawie z samymi chłopakami często wypadaliśmy na zapiekankę lub hamburgery :) sałatkę to ja jadam od czasu do czasu w domu :)
-
8
Bulinka
Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 .
Posty: 2779
2010-02-07 19:42:20
7 lutego 2010 19:42 | ID: 134043
Zgadza się.Z reguły biorę coś do picia tylko by uniknąć problemu
-
9
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2010-02-07 20:15:40
7 lutego 2010 20:15 | ID: 134071
teraz się z tego śmiejemy i ja nie bardzo siebie rozumiem
ale na początku znajomości z mężulem,gdy zapraszał mnie na kolacje itp.udawałam,że głodna aż tak bardzo nie jestem i jadałam mniej niż potrzebowałam
w żołądku mi burczało,ale trzeba było się zachować
po krótkim czasie mi minęło
-
10
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-02-07 22:07:21
7 lutego 2010 22:07 | ID: 134232
chyba cos w tym jest, chociaz w moim przypadku niekiedy nie sprawdza sie to o kalorycznosci w towarzystwie kobiet i mezczyzn.
-
11
Tigrina
Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 .
Posty: 4674
2010-02-08 05:59:56
8 lutego 2010 05:59 | ID: 134360
Nigdy nie miałam problemu z jedzeniem na jakimś spotkaniu, czy przyjęciu. Lubię jeść, jem dużo i bez sensu zawsze wydawało mi się to, że niektóre moje znajome, albo koleżanki jadły mniej "na oczach wszystkich", a potem narzekały w łazience, że są głodne, albo żołądek je boli, ale "jakoś tak apetytu nie mają"
-
12
usunięty użytkownik
2010-02-08 09:02:36
8 lutego 2010 09:02 | ID: 134407
A ja nie mam problemu z tyciem ,także na kolacji z mężczyzną mogę nawet zamówić golonkę w piwie.
-
13
Joll
Zarejestrowany: 26-10-2009 11:20 .
Posty: 256
2010-02-08 14:49:50
8 lutego 2010 14:49 | ID: 134827
jkm napisał 2010-02-07 14:16:29 ja również zjadam to co mi pasuje i na co mam ochotę nie sugeruję się towarzystwem panów idę po prostu zjeść
Myślę, że tu chodzi o randkę. Pierwsze spotkanie w restauracji, nowa znajomość, to niektóre kobiety chcą zrobić wrażenie i sałatkę zamówią a nie lazanię. Że tak dbaja o siebie, że są trendy. I to nie tylko te bardziej puszyste, ale i te chude.
Mi to się zdarzało.
-
14
jkm
Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40 .
Posty: 4222
2010-02-08 19:14:10
8 lutego 2010 19:14 | ID: 135063
ee coś ty ja bywałam na takich firmowych obiadkach albo podobnego typu i jakoś nie jadłam samej sałatki
a ze swoim przyszłym jak zaczynaliśmy się spotykać to raczej wybredna też nie byłam
-
15
usunięty użytkownik
2010-02-08 19:22:27
8 lutego 2010 19:22 | ID: 135066
też nie przywiązuję do tego wagi... zresztą czasami sałatka ma więcej kalorii niż niejedna lasania :))))
-
16
usunięty użytkownik
2010-02-08 19:43:59
8 lutego 2010 19:43 | ID: 135081
Na mojej pierwszej randce z obecnym Mężem było odwrotnie. Ja zamówiłam jeszcze deser, a Mąż chyba tylko colę.
-
17
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-02-08 19:50:56
8 lutego 2010 19:50 | ID: 135095
A kto płacił? Jeżeli on, to nie dziwię się, że tylko colę sobie zamówił.
-
18
usunięty użytkownik
2010-02-08 19:59:11
8 lutego 2010 19:59 | ID: 135104
Ulinka napisał 2010-02-08 19:50:56A kto płacił? Jeżeli on, to nie dziwię się, że tylko colę sobie zamówił.
On
. Już na początku znajomości chciałam pokazać, że jestem droga do nakarmienia. Żeby później, w razie czepiania odpowiedzieć, "widziały gały co brały"...
-
19
usunięty użytkownik
2010-02-08 22:15:17
8 lutego 2010 22:15 | ID: 135274
Wszystko chyba zależy od tego, z kim się spotykamy. Jeśi kogoś znam i czuję się swobodnie, jem bez ograniczeń. A zjeść potrafię, chociaż nie wyglądam...
-
20
Malgonia
Zarejestrowany: 11-11-2009 19:42 .
Posty: 319
2010-02-09 08:21:34
9 lutego 2010 08:21 | ID: 135599
Chyba jednak powstrzymujemy się od tych sytych posiłków. Ja musiałabym być baaaaardzo głodna, żeby rzucić się na coś więcej niż sałatkę.