Sterylizacja jest uznaną w wielu krajach trwałą metodą antykoncepcyjną wybieraną przez osoby, które już nie chcą lub nie mogą mieć dzieci. Jest to jedna z nielicznych metod dostępnych także dla mężczyzn.
Istota chirurgicznego zabiegu sterylizacji polega na trwałym pozbawieniu kobiety lub mężczyzny zdolności do poczęcia lub płodzenia bez ograniczenia ich możliwości seksualnych.
czytałam przed chwilą artykuł o pewnej Brytyjce, która poddała się trwałej sterylizacji "na życzenie"
30-letnia Holly Brockwell z Londynu od kilku lat walczyła o możliwość bezpłatnej sterylizacji. Jako argumentu wyjaśniającego jej kontrowersyjną decyzję używała stwierdzenia, że nigdy nie chciała mieć dzieci i ten fakt nie ulegnie zmianie. - Nie wszystkie kobiety muszą być matkami - komentowała Brockwell.
Lekarze od lat odmawiali jej możliwości wykonania zabiegu, przekonując, ze jest młoda i wiele w jej życiu może się jeszcze zmienić. Poza tym, Brytyjka jest w pełni zdrowa i ubezpładnianie takiego organizmu to rzecz nie tylko niespotykana, ale i kontrowersyjna, zwłaszcza, porównując jej sytuację do sytuacji wielu, kobiet, które chcą mieć potomstwo!Kobieta przez cały czas twierdziła też, że obawa przed zajściem w ciążę wywołuje u niej comiesięczny stres psychologiczny, którego mołaby uniknąć, gdyby miała możliwość poddać się zabiegowi.Po nagłośnieniu sprawy i kilkuletniej walce o sterylizację, ostatecznie, kilka dni temu Brytyjka została poddana operacji ubezpłodnienia.
Co sądzisz o takiej sterylizacji? Myślisz, że kobieta, mając takie poglądy, postąpiła słusznie, czy będzie kiedyś żałować swojej decyzji?