Mania kupowania

ale tylko wtedy, gd ycena jest naprawde atrakcyjna i czy potrzebuje daną rzecz! bo czesto jak sie kupi to potem żałuje się! ja z tą decyzją wracam do domu i po prostu musze przespać się z tym! na drugi dzień bardzo czesto rezygnuję z zakupów!

To dobry pomysł, gorzej jak do sklepu daleko albo jak się rzadko na zakupy chodzi. W takim sklepie pobliskim to warto się przespać z pomysłem kupna czegoś.

dlatego ja nie chodze :P

powiem szczerze, że często byłam napalona na zakup jakiejś cześci gardroby! mąż namawiał mnie! ja wróciłam do domu i na spokojnie zastanowiłam się i zrezygnowałam! pozniej cieszyłam się, że nie kupiłam! 

moj tez mnie czesto namawia

Ja na szczęście też nie mam mani kupowania :-)

Ja wczoraj widziałam super strój kąpielowy w pięknym pomarańczowym kolorze zapinany na szyii i jako bardotkę na zapinkę i w dodatku dla dużego biustu, czyli takiego jak ja mam, ale cena mnie przeraziła - sam staniczek 137 zł plus majteczki 68 zł :-(

Mąż chyba by mnie wygonił z domu, bo się śmieje, że limit swój już wyczerpałam inwestując w rolki, ochraniacze i kask. No i na szczęscie w tym roku nie jedziemy nad morze, więc nie musze kupować na ekstra drugiego.

ja tez bym nie chciala miec 

A ja tam lubie poszalec na wyprzedazach ale staram sie dokupowac np. ubrania juz do tych  co mam. Nie kieruje sie tak bardzo moda ale wygoda , w domu rowniez. A tak na codzien to maz robi zakupy i to on ma raczej manie kupowania, i jak zwykle twierdzi ze to wszystko dla mnie.

no ja tez tak mam 

ja świetny strój kupiłam w styczniu na stronie h&M, nie dość, ze był n awyprzedaży to jeszcze miałam zniżkę 25% i wyszło mnie za strój 35zł! a cena przed obnizkami 120zł

Rewelacyjna obniżka !!

Dobra kumpela ma manie kupowania torebek :-) Ma ich pełno ok 60 sztuk jakich tylko: malutkich, wyjściowych, w ręke, walizkowych, kopertówki w różnych kolorach i więkoszoc wisi u niej na klamkach od drzwi po jednej i drugiej stronie, bo nie ma już gdzie ich trzymać :-)

Czasem trzeba..

Ja kiedyś nie miałam, zmieniło mi się, nawet nie wiem kiedy... Najczęściej to w "szale zakupowym" wybieram ciuchy, albo dla siebie albo dla dziecka. Szczerze, to nie wiem jak to ukrócić :D

a jakze :)