Podkreślę, nie jestem psychologiem ani seksuologiem, ale swoje dwa grosze wypowiem, a więc:
Problem może nie leżeć tylko w sypialni. Problem może leżeć także w tym (a to zależy od kobiety, również od sytuacji, której przecież nie znam i albo tak może być, albo też nie), od relacji codziennych: często jest tak, że przestajecie się sobą interesować, a dokładniej chodzi mi o rozmowę o Was, o Waszych planach, o Waszych odczuciach... są tylko rozmowy o dzieciach, wydatkach, kredycie itd. Wszystko już o sobie wiecie? Na pewno nie. Człowiek nie jest ciągle taki sam....
GENERALNIE CHODZI O RUTYNĘ w jakimś aspekcie Waszego życia.
Zainteresowanie swoją żoną, a ona Tobą? Jakiś sms w ciągu dnia podczas np. pracy, jeżeli pracujecie osobno: Tęsknie za Tobą, dobrze, że Ciebie mam, mam ochotę na Ciebie....itd. - im lepsza kreatywność, tym lepiej dla dwóch stron. Zboczone zdjęcia - czemu nie? Tylko nastolatkom wypada? Poczujecie się na pewno młodziej, inaczej ....
Wyjścia? Wychodzicie tylko z dziećmi, tymi samymi znajomymi, wcale, a może sami w ogóle? Dyskoteka, np. taniec? Albo zapisać się na jakieś wspólne zajęcia - np. taniec towarzyski? To coś nowego, gdzie nie widzieliście się nigdy razem, nie przechodziliście tego, tzn. np. właśnie uczenia się kroków i podstaw z tańca towarzyskiego....
Przykładów może być setki, tak samo jak sytuacji....
Kwiaty, książka, a może zrobiony przez Ciebie obiad? Tak bez powodu? Nie szufladkujcie się pod żadnym względem, nie szufladkujcie wspólnych dni, jako takich samych. Żyjcie tak, jakby jutra miało nie być. Tak prosto napisać, a tak trudno osiągnąć szczęście prawdziwe w związku.
Tak trudno być szczęśliwym z partnerem jako matka, kochanka, gosposia, przyjaciółka, kumpela? Jednocześnie? Bardzo trudne. To wymaga każdego dnia poświęcenia. Uwagi drugiej osoby. Pokazania tej drugiej osobie, że jest ważna.
Oczywiście też bez przesady, ani w jedną stronę, ani w drugą ;-)
Co do sypialni? Seks ciągle w łóżku? dlaczego nie można tego zrobić w wannie jak dzieci śpią? W kuchni? Gdziekolwiek indziej? Dużo kobiet marzy o seksie poza łóżkiem, a boi się tego powiedzieć, oznajmić, nie wie, jak druga strona to odbierze - może tego Twoja żona nie lubi albo jeszcze nie wie, że może lubić.
W każdym bądź razie nie narzucam swojego zdania. U nas z pewnością to działa. Seks także poza domem. W aucie - dalej nie wymieniam ;-)
Co do afrodyzjaków nie stosowałam, dlatego, że mam tak, że nie wierzę w takie rzeczy, ale może warto spróbować? Lampka wina czy piwo także trochę powinno Was rozluźnić. Najważniejsza jest rozmowa, byście umieli rozmawiać o Waszych potrzebach. Jeżeli coś zastosujesz, czego nie stosowaliście razem bez uzgodnienia z żoną i nie będziesz wiedział, czy to lubi, czy nie - może być lekko w szoku?
Zabawki tak - jak najbardziej. Choć podkreślam każdy jest inny. My pierwszy komplet zabawek, jakich kupiliśmy to była opaska na oczy, kajdanki, kulka do buzi, smycz i pejcz. To taka podstawa zazwyczaj stosowana przez początkujących ;-)
POWODZENIA! TRZYMAM KCIUKI!