6-letni chłopiec odgryzł dziewczynce część palca w oddziale przedszkolnym w Olszewie-Borkach. Przedszkolanki zamiast zawieźć ją do szpitala, odesłały dziewczynkę do domu autobusem. Teraz rodzina stara się o odszkodowanie od gminy.
Pod koniec ubiegłego tygodnia w oddziale przedszkolnym Szkoły Podstawowej w Olszewie-Borkach na stołówce sześcioletni chłopiec ugryzł swoją rówieśniczkę w środkowy palec prawej ręki. Dziewczynka straciła fragment palca. Rodzina chce odszkodowania. Początkowo dziewczynką zajęła się pielęgniarka. Później matka dziewczynki dostała telefon z przedszkola, z informacją by odebrała dziecko. Kobieta nie mogła przyjechać, dlatego zaproponowała, że dziewczynkę odbierze 20-letnia córka. Przedszkolanki zdecydowały się jednak wysłać dziewczynkę do domu autobusem. Dopiero rodzice zawieźli dziewczynkę do szpitala. Jak przekazał reporter, rodzina stara się o 100 tys. zł odszkodowania od gminy. Gmina na razie nie wypowiada się na ten temat. (źródło tvn24.pl)
Co się dzieje z ludźmi? Skąd takie zachowania? Czy słusznie rodzice rządają aż tak wysokiego odszkodowania?