Czy podczas rozmowy kwalifikacyjnej zadano Wam jakieś głupie, niedorzeczne pytanie np. nie związane z pracą o którą się ubiegaliście..? Jak ono brzmiało?
1 grudnia 2015 23:56 | ID: 1264122
Nie mam takiej wiedzy bo nigdy na rozmowie kwalifikacyjnej nie byłam...
2 grudnia 2015 06:43 | ID: 1264145
Ile ma Pani dzieci???
I tak się zastanawiam, jaki związek to miało z pracą, którą wykonywałam...
2 grudnia 2015 07:58 | ID: 1264159
Ile ma Pani dzieci???
I tak się zastanawiam, jaki związek to miało z pracą, którą wykonywałam...
Mnie się Pani zapytała, czy w ciągu najbliższych dwóch lat chce mieć bachory... tak, tak.. bachory powiedziała..
2 grudnia 2015 08:21 | ID: 1264179
Ile ma Pani dzieci???
I tak się zastanawiam, jaki związek to miało z pracą, którą wykonywałam...
Mnie się Pani zapytała, czy w ciągu najbliższych dwóch lat chce mieć bachory... tak, tak.. bachory powiedziała..
Przyjemnie.. mniej potem takiego szefa..
2 grudnia 2015 08:28 | ID: 1264186
Ile ma Pani dzieci???
I tak się zastanawiam, jaki związek to miało z pracą, którą wykonywałam...
Mnie się Pani zapytała, czy w ciągu najbliższych dwóch lat chce mieć bachory... tak, tak.. bachory powiedziała..
Przyjemnie.. mniej potem takiego szefa..
ona mówila, ze nie lubi dzieci i ze chce pracownika, który nie bedzie sie zwalnial itp i pytala jeszcze o to czy w przyszlosci zamierzam wychodzic za mąź.. rozmowa oczywiscie przed ślubem była..
2 grudnia 2015 09:47 | ID: 1264207
Teraz już teoretycznie nie wolno takich pytań zadawać.
I co, poszłaś tam do pracy?
Moim znienawidzonym pytaniem jest "dlaczego chce pani zmienić pracę", zwłaszcza w oparciu o zasadę, że się nie narzeka na byłego pracodawcę.
No i co mam powiedzieć? Skoro mi nie wolno, że szef jest burakiem i nie płaci, a bezpośredni przełożony mnie molestuje? <to przykład tylko>
2 grudnia 2015 09:55 | ID: 1264215
Teraz już teoretycznie nie wolno takich pytań zadawać.
I co, poszłaś tam do pracy?
Moim znienawidzonym pytaniem jest "dlaczego chce pani zmienić pracę", zwłaszcza w oparciu o zasadę, że się nie narzeka na byłego pracodawcę.
No i co mam powiedzieć? Skoro mi nie wolno, że szef jest burakiem i nie płaci, a bezpośredni przełożony mnie molestuje? <to przykład tylko>
Nie poszłam. Za dwa miesiące miałam miec ślub, więc poinformowałam pracodawcę o tym, to.. ''kręciła nosem''.. ;/
Mnie denerwują pytania: ile pani chce zarabiać...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.