Jak to jest że jednego człowieka się widzi pierwszy raz i od razu można się z nim dogadać.. z innym choć się znamy już jakiś czas dogadać się trudno.. jakoś nie nadajemy na tych samych falach.. a może czasem trzeba czasu by lepiej się poznać i zaufać.. Drugi potrafi tak zbałamucić, dobrze mówić że obcemu co go pierwszy raz na oczy widzimy gotowi jesteśmy oddać wszystko! Choć to może oszust ogromny! O jakich nas w mediach ostrzegają..
Jakie macie podejście do ludzi? Ufacie od razu? Czy raczej nie, ostrożni jesteście?