Wałęsa chce przyjąć rodzinę uchodzców pod swój dach Żona nie chce się zgodzić Uważam ,że ma rację Jest to duże obciążenie fizyczne i psychiczne Kobieta po 60-ce wychowała ósemkę dzieci jest już pewnie zmęczona Pan władca i mąż chce ją nakłonić do podjęcia takiej decyzji Co myślicie o tym? Przyjęlibyście pod swój dach rodzinę uchodzców?
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Myślę że tak to jest straszenie , moj brat mowi ze straszne sa wyprawy do Niemiec bo jeżdzi cięzarówką musiał aż jednemu ręke przejechać bo zaczeli walić w niego kamieniami ... naczepe zdemolowali....
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Myślę że tak to jest straszenie , moj brat mowi ze straszne sa wyprawy do Niemiec bo jeżdzi cięzarówką musiał aż jednemu ręke przejechać bo zaczeli walić w niego kamieniami ... naczepe zdemolowali....
JAKIE STRASZENIE? Gdyby nie refleks kierowcy, nie uszliby żywi, bo żadnej pomocy nie było. Skoro zdarzają się tam tekie napady, to gdize FRANCUSKIE wojsko, policja? Poddali się Arabom jak kiedyś Niemcom?
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Myślę że tak to jest straszenie , moj brat mowi ze straszne sa wyprawy do Niemiec bo jeżdzi cięzarówką musiał aż jednemu ręke przejechać bo zaczeli walić w niego kamieniami ... naczepe zdemolowali....
JAKIE STRASZENIE? Gdyby nie refleks kierowcy, nie uszliby żywi, bo żadnej pomocy nie było. Skoro zdarzają się tam tekie napady, to gdize FRANCUSKIE wojsko, policja? Poddali się Arabom jak kiedyś Niemcom?
ja nie zrozumiem czemu nic z tym zrobic nie moga nie uzywalam wczesniej tego slowa ale dla mnie to bydło !
Kto ogląda "Na Wspólnej"? Z polecenia księdza Basia oddała dom dla "uciekinierów". Najpierw przyszedł jeden, mówący po polsku, obejrzał dom - pytał czy są wszystkie media, urządzenia. Miała przyjechać jego rodzina: żona i matka. W dzisiejszym odcinku- zamiast rodziny, przyszło 3 młodych "byczków" podobno "brat" i "kuzyn". Basia zbulwersowana, pretensje do księdza... Co będzie dalej? Na pewno będzie się działo.
A jak było w Śremie? Parafia dała mieszkanie, dzieci zapisane były do szkoły i pewnej nocy, uciekli zabierając co się dało z mieszkania. Gdyby to byli naprawdę poszkodowani w wojnie, to powinni cieszyć się z otrzymanych warunków.
A co do wywoływania strachu- przecież są napady na ciężarówki, na kobiety, masowe mordy, to nie straszenie tylko fakty. I nie można tego porównywać z "polskim" pijaczkiem siedzącym nawet pod kościołem.
Poprawka: Nie w "Na Wspólnej" tylko w "Barwach szczęściach"
Kto ogląda "Na Wspólnej"? Z polecenia księdza Basia oddała dom dla "uciekinierów". Najpierw przyszedł jeden, mówący po polsku, obejrzał dom - pytał czy są wszystkie media, urządzenia. Miała przyjechać jego rodzina: żona i matka. W dzisiejszym odcinku- zamiast rodziny, przyszło 3 młodych "byczków" podobno "brat" i "kuzyn". Basia zbulwersowana, pretensje do księdza... Co będzie dalej? Na pewno będzie się działo.
A jak było w Śremie? Parafia dała mieszkanie, dzieci zapisane były do szkoły i pewnej nocy, uciekli zabierając co się dało z mieszkania. Gdyby to byli naprawdę poszkodowani w wojnie, to powinni cieszyć się z otrzymanych warunków.
A co do wywoływania strachu- przecież są napady na ciężarówki, na kobiety, masowe mordy, to nie straszenie tylko fakty. I nie można tego porównywać z "polskim" pijaczkiem siedzącym nawet pod kościołem.
Poprawka: Nie w "Na Wspólnej" tylko w "Barwach szczęściach"
Moja mama o tym niedawno mowila... ciekawe co z tego dalej wyniknie ;/ ...
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Niedawno ( w czerwcu ) jechałam sama ta autostrada, fakt byli uchodźcy na poboczu ale nikt nie atakował mojego auta ,byłam sama na holenderskich rejestracjach.Na granicy były wzmożone kontrole i tylko tyle. Tydzień przede mna jechał mój maz i tez mowil , ze na poboczu byli "uchodźcy ale nikomu krzywdy nie robili. W chwili obecnej nasz przyjaciel wraca z calais i tez nic sie nie dzieje.
We Francji , Belgii, Holandii na każdym odcinku autostrady/ drogi szybkiego ruchu spotykałam uzbrojonych policjantów ( czy to w dzień czy w nocy )
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Niedawno ( w czerwcu ) jechałam sama ta autostrada, fakt byli uchodźcy na poboczu ale nikt nie atakował mojego auta ,byłam sama na holenderskich rejestracjach.Na granicy były wzmożone kontrole i tylko tyle. Tydzień przede mna jechał mój maz i tez mowil , ze na poboczu byli "uchodźcy ale nikomu krzywdy nie robili. W chwili obecnej nasz przyjaciel wraca z calais i tez nic sie nie dzieje.
We Francji , Belgii, Holandii na każdym odcinku autostrady/ drogi szybkiego ruchu spotykałam uzbrojonych policjantów ( czy to w dzień czy w nocy )
spojrz sobie nawet na yt jak kierowcy ciężarówek o nich się wypowiadają...
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Niedawno ( w czerwcu ) jechałam sama ta autostrada, fakt byli uchodźcy na poboczu ale nikt nie atakował mojego auta ,byłam sama na holenderskich rejestracjach.Na granicy były wzmożone kontrole i tylko tyle. Tydzień przede mna jechał mój maz i tez mowil , ze na poboczu byli "uchodźcy ale nikomu krzywdy nie robili. W chwili obecnej nasz przyjaciel wraca z calais i tez nic sie nie dzieje.
We Francji , Belgii, Holandii na każdym odcinku autostrady/ drogi szybkiego ruchu spotykałam uzbrojonych policjantów ( czy to w dzień czy w nocy )
To miałaś szczęście! Może jechałaś w dzień? Znajomi jechałi wczesnym rankiem, było jeszcze ciemno (na 6.00 na prom) i na drodze oprócz nich nikt nie jechał. Przecież ciągle są zamieszczane filmy z atakami na drogach, najczęściej na TIRy. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, zeby w Polsce przy drogach koczowałyby tabuny arabów i nic by z tym nie robiono.
Jestem wstrzaśnięta; Koleżanki córka z rodziną (mąż i 2 małych dzieci) wracali z Polski do Anglii. Jechali samochodem. W Calais na autostradzie grupa 40-50 arabów, na jezdni kloce. Zaczęli rzucać w samochód. Było rano (na 6.00 mieli prom), ruch mały. Na cały gaz wsteczny, zawrócili i pod prąd uciekali. Córka w międzyczasie na 112, a tam odzywa się medical i tak jak u nas- dyskusja co się stało. Cały czas jechali na sygnale i znalazła się policja. Zanim jednak coś wyjaśnili-zamachowców ani śladu. W dodatku będąc w Polsce psa przejechal samochód. Wakacje pełne strachu i nerwów.
Czy to dzieje się naprawdę czy to STRASZENIE?
Niedawno ( w czerwcu ) jechałam sama ta autostrada, fakt byli uchodźcy na poboczu ale nikt nie atakował mojego auta ,byłam sama na holenderskich rejestracjach.Na granicy były wzmożone kontrole i tylko tyle. Tydzień przede mna jechał mój maz i tez mowil , ze na poboczu byli "uchodźcy ale nikomu krzywdy nie robili. W chwili obecnej nasz przyjaciel wraca z calais i tez nic sie nie dzieje.
We Francji , Belgii, Holandii na każdym odcinku autostrady/ drogi szybkiego ruchu spotykałam uzbrojonych policjantów ( czy to w dzień czy w nocy )
To miałaś szczęście! Może jechałaś w dzień? Znajomi jechałi wczesnym rankiem, było jeszcze ciemno (na 6.00 na prom) i na drodze oprócz nich nikt nie jechał. Przecież ciągle są zamieszczane filmy z atakami na drogach, najczęściej na TIRy. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, zeby w Polsce przy drogach koczowałyby tabuny arabów i nic by z tym nie robiono.
pomyśl ze oni juz pod naszą granicą koczują ! ehh... zaraz rząd pewnie ich wezmie do nas
Widać, ze policja jest i stara się coś robić, ale jest to nie do opanowania takiej hordy młodych "byczków".
powinni się z nimi nie bawić tylko odrazu deportować ... to nie jest normalne zeby rzucać kamieniami w samochody ciezarowe przeciez mozna zrobić komuś krzywdę....
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy
opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum
dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu
innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły
naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!