W 2013 roku w jednej z koreańskich gazet pojawił się artykuł o problemach z pamięcią wśród młodzieży. W artykule opisano historię 15-letniego chłopca, który pogorszył się w nauce, oblewał testy, które wymagały zapamiętania dużej ilości informacji, a nawet zapominał 6-cio cyfrowego kodu do domofonu. Diagnoza była zaskakująca – lekarze stwierdzili u niego wczesne objawy demencji, która była spowodowana nadmierną ekspozycją na technologię cyfrową. Lekarze stwierdzili, że osłabiona została zdolność chłopca do przesyłania informacji z pamięci krótko- do długotrwałej. Korea jest jednym z pierwszych krajów „podłączonych" do cyfrowego życia. W tym kraju ponad 67% młodzieży po 16. roku życia ma smartfona – to najwięcej na świecie. A lekarze w tym kraju diagnozują coraz więcej przypadków problemów z pamięcią, koncentracją i uwagą wśród dzieci i nastolatków, intensywnie korzystających ze stałych łączy internetowych. „Cyfrowa demencja", bo tak zostało nazwane to zjawisko, przypomina choroby następujące wcześniej wyłącznie po urazach głowy, czy w chorobach psychicznych. Młodzi ludzie są na nią szczególnie narażeni, ponieważ ich mózg jeszcze się rozwija. Dr Byun Gi-won uważa, że nadużywanie smartfonów utrudnia zrównoważony rozwój mózgu – współpraca z nimi rozwija głównie lewą półkulę mózgu, gdy tymczasem prawa półkula, odpowiadająca za intuicję, wyobraźnię i emocje zostaje zaniedbana.
[WYMODEROWANO]