Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
22 sierpnia 2016 14:38 | ID: 1338124
Witam . Byłam w pracy , wszystko załatwiłam po swojej myśli . Ciężar spadł mi z serca , ale cieszyć się nie potrafię . Źle się u nas dzieje . Spodziewałam się tego , ale nie aż tak szybko .
WITAJ ALINKO !!! Tak to już jest, że nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie życzyli ale najważniejsze, że swoje sprawy pozytywnie załatwiłaś... Teraz powinnaś się od tego "oderwać" i myśleć tylko o pozytywnych sprawach...
Witaj Grażynko !!! Zrobię wszystko , żeby się zdystansować , ale kontaktu z osobami z pracy nie stracę . zaczynają się u nas czystki z tym , że wójt ludzi niby nie zwalnia . Daje tylko pismo z poleceniem , by osoba jemu nie wygodna sama się zwolniła . I w naszym zespole jedna z osób takie pismo otrzymała . Nie jest to nauczyciel w prawdzie , ale człowiek niezawodny , na którego zawsze można liczyć . Co będzie dalej ? Na pewno to nie koniec .
Tak robic nie wolno , to jest mobing Inspekcja pracy powinna być powiadomiona
22 sierpnia 2016 14:44 | ID: 1338126
Witam . Byłam w pracy , wszystko załatwiłam po swojej myśli . Ciężar spadł mi z serca , ale cieszyć się nie potrafię . Źle się u nas dzieje . Spodziewałam się tego , ale nie aż tak szybko .
WITAJ ALINKO !!! Tak to już jest, że nie zawsze jest tak jakbyśmy sobie życzyli ale najważniejsze, że swoje sprawy pozytywnie załatwiłaś... Teraz powinnaś się od tego "oderwać" i myśleć tylko o pozytywnych sprawach...
Witaj Grażynko !!! Zrobię wszystko , żeby się zdystansować , ale kontaktu z osobami z pracy nie stracę . zaczynają się u nas czystki z tym , że wójt ludzi niby nie zwalnia . Daje tylko pismo z poleceniem , by osoba jemu nie wygodna sama się zwolniła . I w naszym zespole jedna z osób takie pismo otrzymała . Nie jest to nauczyciel w prawdzie , ale człowiek niezawodny , na którego zawsze można liczyć . Co będzie dalej ? Na pewno to nie koniec .
Tak robic nie wolno , to jest mobing Inspekcja pracy powinna być powiadomiona
Rozmawiałam dzisiaj z tą osobą . Sam się na pewno nie zwolni , czeka , co będzie dalej .
22 sierpnia 2016 15:21 | ID: 1338129
Już jestesmy po obiedzie. Mąż wybiera się na spotkanie z klientką. A ja będę przygotowywać obiad na jutro i pojutrze. No od jutra mamy III turnus półkolonii. I to już do końca wakacji.
Jutro wybieramy się na rowery. Tzn. Mąż z Alą jadą na swoich rowerach a Maja na swoim . A ja za Mają na nóżkach. Zobaczymy jak nam wyjdzie ta eskapada?
22 sierpnia 2016 15:51 | ID: 1338132
Wszedzie jest taki bajzel w pracy, jakas chora rywalizacja, donosy, mobbing, ale u nas w kraju to tak potrafia gnebic i niszczyc ludzi , i za co ze chca pracowac ludzie, straszne to.
Tu tez nie lepiej, bo taki chory system maja , tu z kolei jak ktos ma staly kontrakt bezterminowy to strasznie trudno taka osobe zwolnic z pracy. Wlasnie sie wczoraj dowiedzialam, ze u mnie w pracy wraca po polrocznej przerwie byla kierowniczka, ktora zostala wczesniej zdegradowana do rangi zwyklego pracownika za wywijanie takich manewrow, ze glowa mala, a taka cwana ze jak sie dowiedziala, ze maja jej zabrac stanowisko kierowniczki, to upozorowala upadek ze schodow, tam gdzie nie ma kamer, zeby nic jej nie udowodnili i siedziala na zwolnieniu ponad szesc miesiecy. Ciekawe co bedzie dalej, jak jej nie bylo , to bylo troche spokoju, a jak wroci znowu zaczna sie intrygi i nie wiadomo jeszcze co. Wypoczela sobie w najtrudniejszym momencie , gdzie my tyralismy w sezonie jak najwiecej ludzi, a teraz wroci i sie bedzie popisywac jak to ona, i grac wszystkim na nerwach, bo malo ze nie pracuje to jeszcze niszczy prace innych.
Byla wtedy taka sytuacja, ze raz w pracy wczesniej ktorys z zarzadzajacych zadal mi pytanie czy nie chce przejsc na stanowisko kierowniczki, a ja sie tylko zasmialam i podziekowalam, uznalam to za forme zartu i wyczucia czy jestem zainteresowna. Ja znajac realia tu, wiem ze zdyscyplinowanie jakiegokolwiek pracownika konczy sie najczesciej oskarzeniem o dyskryminacje, poniewaz jestesmy zespolem miedzynarodowym w ktorym pracuja, Portugalczycy, Arabki, Brazylijka, ja Polka i Francuzi tutejsi i wloskiego pochodzenia. Pare euro wiecej mnie nie urzadza a ogarnac caly ten bajzel tutaj to naprawde nie lada wyzwanie, jak bylo troche ciezej na poczatku sierpnia to dwie zaczely strajkowac i nic im nie zrobili , dolozyli nam jeszcze jedna osobe do zespolu.
Ja nie jestem pewna czym sie strulam w lutym wlasnie w tym momencie gdy byla akja z ta mloda kierowniczka, zostalo to potraktowane jako wirus chorobowy, ale moglo byc tak ze ta dziewczyna dosypala mi cos do picia, bo zawsze szafke w pracy mialam otwarta i tam trzymalam napoje. Pierwszy raz mialam tak dziwne objawy , problemy z widzeniem, silne zawroty glowy, kaszel tak silny ze ciagle robilam sobie inchalacje bo sie dusilam , ogromne oslabienie organizmu i spdek temperatury ciala na 35 stopni, te objawy po leczeniu dwutygodniowym utrzymywaly sie jeszcze ok miesiaca. Od tamtej pory moja szafka jest zawsze zamknieta na klodke.
22 sierpnia 2016 16:27 | ID: 1338142
Wszedzie jest taki bajzel w pracy, jakas chora rywalizacja, donosy, mobbing, ale u nas w kraju to tak potrafia gnebic i niszczyc ludzi , i za co ze chca pracowac ludzie, straszne to.
Tu tez nie lepiej, bo taki chory system maja , tu z kolei jak ktos ma staly kontrakt bezterminowy to strasznie trudno taka osobe zwolnic z pracy. Wlasnie sie wczoraj dowiedzialam, ze u mnie w pracy wraca po polrocznej przerwie byla kierowniczka, ktora zostala wczesniej zdegradowana do rangi zwyklego pracownika za wywijanie takich manewrow, ze glowa mala, a taka cwana ze jak sie dowiedziala, ze maja jej zabrac stanowisko kierowniczki, to upozorowala upadek ze schodow, tam gdzie nie ma kamer, zeby nic jej nie udowodnili i siedziala na zwolnieniu ponad szesc miesiecy. Ciekawe co bedzie dalej, jak jej nie bylo , to bylo troche spokoju, a jak wroci znowu zaczna sie intrygi i nie wiadomo jeszcze co. Wypoczela sobie w najtrudniejszym momencie , gdzie my tyralismy w sezonie jak najwiecej ludzi, a teraz wroci i sie bedzie popisywac jak to ona, i grac wszystkim na nerwach, bo malo ze nie pracuje to jeszcze niszczy prace innych.
Byla wtedy taka sytuacja, ze raz w pracy wczesniej ktorys z zarzadzajacych zadal mi pytanie czy nie chce przejsc na stanowisko kierowniczki, a ja sie tylko zasmialam i podziekowalam, uznalam to za forme zartu i wyczucia czy jestem zainteresowna. Ja znajac realia tu, wiem ze zdyscyplinowanie jakiegokolwiek pracownika konczy sie najczesciej oskarzeniem o dyskryminacje, poniewaz jestesmy zespolem miedzynarodowym w ktorym pracuja, Portugalczycy, Arabki, Brazylijka, ja Polka i Francuzi tutejsi i wloskiego pochodzenia. Pare euro wiecej mnie nie urzadza a ogarnac caly ten bajzel tutaj to naprawde nie lada wyzwanie, jak bylo troche ciezej na poczatku sierpnia to dwie zaczely strajkowac i nic im nie zrobili , dolozyli nam jeszcze jedna osobe do zespolu.
Ja nie jestem pewna czym sie strulam w lutym wlasnie w tym momencie gdy byla akja z ta mloda kierowniczka, zostalo to potraktowane jako wirus chorobowy, ale moglo byc tak ze ta dziewczyna dosypala mi cos do picia, bo zawsze szafke w pracy mialam otwarta i tam trzymalam napoje. Pierwszy raz mialam tak dziwne objawy , problemy z widzeniem, silne zawroty glowy, kaszel tak silny ze ciagle robilam sobie inchalacje bo sie dusilam , ogromne oslabienie organizmu i spdek temperatury ciala na 35 stopni, te objawy po leczeniu dwutygodniowym utrzymywaly sie jeszcze ok miesiaca. Od tamtej pory moja szafka jest zawsze zamknieta na klodke.
O matko! Dajs pokój to się u Ciebie dzieje! Nie ma co.. Dobrze że wyczułaś.. a może dobrze by było zrobic jakieś wyniki w razie czego.. Co za ludzie!
22 sierpnia 2016 16:37 | ID: 1338148
A ja wlasnie zjadam deserek i sie szykuje na 18ta do pracy na trzy godziny, A jutro mam wolne wiec poleniuchuje. Ja w pracy mam problem, bo jestem za uczciwa i za odpowiedzialna, a to juz taki charakter a nie wszystkim to sie podoba, zwlaszcza wspolpracownikom. I chodzi tu glownie o to ze ja zawyzam im poziom wymagan, bo skoro ja moge tak pracowac to chociaz troszke od innych wymagaja podobnie.
22 sierpnia 2016 17:26 | ID: 1338155
Witajcie po dłuższej przerwie i lekkich zawirowaniach, co tam u Was?
22 sierpnia 2016 17:33 | ID: 1338158
Witajcie po dłuższej przerwie i lekkich zawirowaniach, co tam u Was?
hej kochana lepiej opowiadaj co u ciebie
22 sierpnia 2016 18:46 | ID: 1338183
Wszedzie jest taki bajzel w pracy, jakas chora rywalizacja, donosy, mobbing, ale u nas w kraju to tak potrafia gnebic i niszczyc ludzi , i za co ze chca pracowac ludzie, straszne to.
Tu tez nie lepiej, bo taki chory system maja , tu z kolei jak ktos ma staly kontrakt bezterminowy to strasznie trudno taka osobe zwolnic z pracy. Wlasnie sie wczoraj dowiedzialam, ze u mnie w pracy wraca po polrocznej przerwie byla kierowniczka, ktora zostala wczesniej zdegradowana do rangi zwyklego pracownika za wywijanie takich manewrow, ze glowa mala, a taka cwana ze jak sie dowiedziala, ze maja jej zabrac stanowisko kierowniczki, to upozorowala upadek ze schodow, tam gdzie nie ma kamer, zeby nic jej nie udowodnili i siedziala na zwolnieniu ponad szesc miesiecy. Ciekawe co bedzie dalej, jak jej nie bylo , to bylo troche spokoju, a jak wroci znowu zaczna sie intrygi i nie wiadomo jeszcze co. Wypoczela sobie w najtrudniejszym momencie , gdzie my tyralismy w sezonie jak najwiecej ludzi, a teraz wroci i sie bedzie popisywac jak to ona, i grac wszystkim na nerwach, bo malo ze nie pracuje to jeszcze niszczy prace innych.
Byla wtedy taka sytuacja, ze raz w pracy wczesniej ktorys z zarzadzajacych zadal mi pytanie czy nie chce przejsc na stanowisko kierowniczki, a ja sie tylko zasmialam i podziekowalam, uznalam to za forme zartu i wyczucia czy jestem zainteresowna. Ja znajac realia tu, wiem ze zdyscyplinowanie jakiegokolwiek pracownika konczy sie najczesciej oskarzeniem o dyskryminacje, poniewaz jestesmy zespolem miedzynarodowym w ktorym pracuja, Portugalczycy, Arabki, Brazylijka, ja Polka i Francuzi tutejsi i wloskiego pochodzenia. Pare euro wiecej mnie nie urzadza a ogarnac caly ten bajzel tutaj to naprawde nie lada wyzwanie, jak bylo troche ciezej na poczatku sierpnia to dwie zaczely strajkowac i nic im nie zrobili , dolozyli nam jeszcze jedna osobe do zespolu.
Ja nie jestem pewna czym sie strulam w lutym wlasnie w tym momencie gdy byla akja z ta mloda kierowniczka, zostalo to potraktowane jako wirus chorobowy, ale moglo byc tak ze ta dziewczyna dosypala mi cos do picia, bo zawsze szafke w pracy mialam otwarta i tam trzymalam napoje. Pierwszy raz mialam tak dziwne objawy , problemy z widzeniem, silne zawroty glowy, kaszel tak silny ze ciagle robilam sobie inchalacje bo sie dusilam , ogromne oslabienie organizmu i spdek temperatury ciala na 35 stopni, te objawy po leczeniu dwutygodniowym utrzymywaly sie jeszcze ok miesiaca. Od tamtej pory moja szafka jest zawsze zamknieta na klodke.
Az trudno uwiezyc w to, co czytam... Matko....Nie chcialbym pravowac w takim miejscu i z takimi ludzmi..
22 sierpnia 2016 18:48 | ID: 1338184
A ja wlasnie zjadam deserek i sie szykuje na 18ta do pracy na trzy godziny, A jutro mam wolne wiec poleniuchuje. Ja w pracy mam problem, bo jestem za uczciwa i za odpowiedzialna, a to juz taki charakter a nie wszystkim to sie podoba, zwlaszcza wspolpracownikom. I chodzi tu glownie o to ze ja zawyzam im poziom wymagan, bo skoro ja moge tak pracowac to chociaz troszke od innych wymagaja podobnie.
Ja niedawno wtocilam z pracy i ciut w domku dzialam.
22 sierpnia 2016 19:11 | ID: 1338187
Hej jestem i ja na chwilę. Dziś w pracy bardzo dużo zrobilam, ale jutro czeka mnie ciężki dzień, za dużo jak na jednego człowieka. Mam nadzieję, że dam radę. Jutro z pracy później wrócę, nie chce mi sie jutrzejszego dnia :-(
22 sierpnia 2016 19:12 | ID: 1338188
Witajcie po dłuższej przerwie i lekkich zawirowaniach, co tam u Was?
Witaj
22 sierpnia 2016 20:54 | ID: 1338220
Witajcie po dłuższej przerwie i lekkich zawirowaniach, co tam u Was?
hejka! nie bylo Cię dawno! co się sziało z Tobą!
22 sierpnia 2016 21:15 | ID: 1338223
Hej jestem i ja na chwilę. Dziś w pracy bardzo dużo zrobilam, ale jutro czeka mnie ciężki dzień, za dużo jak na jednego człowieka. Mam nadzieję, że dam radę. Jutro z pracy później wrócę, nie chce mi sie jutrzejszego dnia :-(
U mnie tak było dzisiaj, padam normalnie...Trzymam kciuki, żebyś miała dużo siły!!!!
22 sierpnia 2016 21:16 | ID: 1338224
Ja zaraz zmykam spać, jeszcze muszę zadzwonić do mamy... Miłego wieczoru:)
22 sierpnia 2016 22:33 | ID: 1338227
Jak się czyta o tych stosunkach w pracy to nie zazdroszczę, u mnie było okej chociaż przed moim pójściem na zwolnienie lekarskie było coraz gorzej ale na szczęście już do niej nie wróciłam... Pomimo tych złych chwil bardzo lubiłam swoją pracę... Jak na ponad 31 lat pracy te ostatnie 2 - 3 lata nie przekreślają mojego sentymentu do niej i do wielu osób tam pracujących...
22 sierpnia 2016 22:55 | ID: 1338237
tak po mału do przodu ... bywało lepiej ,ale lepsza stara bieda niż ,by nowa przyszła :)
22 sierpnia 2016 22:58 | ID: 1338239
tak po mału do przodu ... bywało lepiej ,ale lepsza stara bieda niż ,by nowa przyszła :)
To prawda... Trzymaj się Kochana - wpadaj od czasu do czasu do nas w miarę możliwości to ciut oderwiesz się od codzienności...
22 sierpnia 2016 23:09 | ID: 1338245
tak po mału do przodu ... bywało lepiej ,ale lepsza stara bieda niż ,by nowa przyszła :)
To prawda... Trzymaj się Kochana - wpadaj od czasu do czasu do nas w miarę możliwości to ciut oderwiesz się od codzienności...
jakoś to będzie :) chciałabym móc częściej zaglądać ,ale nic nie mogę obiecać ,bo dwoję się i troję czasem by uwinąć się zze wszystkim co mi wisi w terminarzu :)
23 sierpnia 2016 00:02 | ID: 1338262
tak po mału do przodu ... bywało lepiej ,ale lepsza stara bieda niż ,by nowa przyszła :)
To prawda... Trzymaj się Kochana - wpadaj od czasu do czasu do nas w miarę możliwości to ciut oderwiesz się od codzienności...
jakoś to będzie :) chciałabym móc częściej zaglądać ,ale nic nie mogę obiecać ,bo dwoję się i troję czasem by uwinąć się zze wszystkim co mi wisi w terminarzu :)
Rozumiem, daj znać co jakiś czas co tam u Ciebie... Pamiętamy o Tobie i czekamy na Ciebie...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.