Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
18 sierpnia 2016 22:38 | ID: 1337392
Lecę dalej do roboty bo nie wyrobie sie. Miłej nocki dziewczyny :***
I Tobie też KASIEŃKO...
18 sierpnia 2016 23:45 | ID: 1337413
dzisiaj caly dzien w biegu! sprzatanie, prranie, gotowaniei na 15 do roboty!
19 sierpnia 2016 07:01 | ID: 1337425
Hejka z rana. Pije kawke i bede sie zbierac. Najpierw lekarz a potem do pracy. Milego dzionka.
19 sierpnia 2016 07:58 | ID: 1337431
Ta noc byla jakas duszna i mimo wiatraka , to sie budzilam, a rano od 5h30 tu smieciarze wala kontenerami to i tak obudza mnie zawsze. Trzeba sie ogarnac i skoczyc po bagietke do piekarni na sniadanko.
19 sierpnia 2016 08:20 | ID: 1337437
Hejka z rana. Pije kawke i bede sie zbierac. Najpierw lekarz a potem do pracy. Milego dzionka.
i ja sobie popijam kawkę i biorę sie za robote
19 sierpnia 2016 08:21 | ID: 1337438
Ta noc byla jakas duszna i mimo wiatraka , to sie budzilam, a rano od 5h30 tu smieciarze wala kontenerami to i tak obudza mnie zawsze. Trzeba sie ogarnac i skoczyc po bagietke do piekarni na sniadanko.
u ciebie duszno kochana a mi tak zimno było ze ledwo zasnełam tak sie trzęsłam :o
19 sierpnia 2016 13:06 | ID: 1337478
Chyba się jeszcze z Wami dzisiaj nie przywitałam więc robię to teraz... DZIEŃ DOBRY KOCHANE !!! Pogoda nijaka więc siedzimy w domku...
19 sierpnia 2016 13:13 | ID: 1337480
Chyba się jeszcze z Wami dzisiaj nie przywitałam więc robię to teraz... DZIEŃ DOBRY KOCHANE !!! Pogoda nijaka więc siedzimy w domku...
Dzień dobry!!!
19 sierpnia 2016 13:47 | ID: 1337487
Chyba się jeszcze z Wami dzisiaj nie przywitałam więc robię to teraz... DZIEŃ DOBRY KOCHANE !!! Pogoda nijaka więc siedzimy w domku...
Dzień dobry!!!
DZIEŃ DOBRY GOSIU !!!
19 sierpnia 2016 13:48 | ID: 1337488
Ziemek już po zupce ogląda bajeczki tak jak o to prosił wczoraj...
19 sierpnia 2016 13:50 | ID: 1337489
Leze cosik glowa mnie boli i mysle czy wytrwam w nocy obejrzec mecz
19 sierpnia 2016 18:07 | ID: 1337515
U lekarza dzisiaj byłam bo leki mi sie kończyły na tarczyce.Zawsze wizyte u lekarza przeżywam bo w moim przypadku jest bardzo trudna komunikacja.Sami wiecie jak to jest .Człowiek ma różne dolegliwości ,ale jak zgłosze na jednej wizycie wiecej jak jedną dolegliwośc to już jest problem.Dzisiaj nie zgłaszałam żadnej,ale i tak był problem bo mój wynik tsh sie zmenił trzeba było zmienic dawke leku i wcale dr nie chciała wiedziec co mam do powiedzenia na ten temat,wiec juz nic nie mówiłam.
19 sierpnia 2016 18:55 | ID: 1337526
Leze cosik glowa mnie boli i mysle czy wytrwam w nocy obejrzec mecz
ja ogolnie dzis strasznie sie czuje ;/ zdrowka !
19 sierpnia 2016 19:18 | ID: 1337533
U lekarza dzisiaj byłam bo leki mi sie kończyły na tarczyce.Zawsze wizyte u lekarza przeżywam bo w moim przypadku jest bardzo trudna komunikacja.Sami wiecie jak to jest .Człowiek ma różne dolegliwości ,ale jak zgłosze na jednej wizycie wiecej jak jedną dolegliwośc to już jest problem.Dzisiaj nie zgłaszałam żadnej,ale i tak był problem bo mój wynik tsh sie zmenił trzeba było zmienic dawke leku i wcale dr nie chciała wiedziec co mam do powiedzenia na ten temat,wiec juz nic nie mówiłam.
I ja dziś u lekarza byłam, a potem zaraz do pracy, także pośpiech niesamowity..Dostałam też ''dokładkę'' leków..Tych co miałam do tej pory było za mało...
19 sierpnia 2016 19:19 | ID: 1337534
Dziś miałam latany dzień, najpierw lekarz, potem szybko do pracy i po pracy jeszcze zakupy szkolne z chłopcami. A potem jeszcze na kawkę wyskoczyłam... A teraz dopiero obiad na jutro gotuję../.
19 sierpnia 2016 20:22 | ID: 1337548
U lekarza dzisiaj byłam bo leki mi sie kończyły na tarczyce.Zawsze wizyte u lekarza przeżywam bo w moim przypadku jest bardzo trudna komunikacja.Sami wiecie jak to jest .Człowiek ma różne dolegliwości ,ale jak zgłosze na jednej wizycie wiecej jak jedną dolegliwośc to już jest problem.Dzisiaj nie zgłaszałam żadnej,ale i tak był problem bo mój wynik tsh sie zmenił trzeba było zmienic dawke leku i wcale dr nie chciała wiedziec co mam do powiedzenia na ten temat,wiec juz nic nie mówiłam.
Ja nie wiem czy ci lekarze naprawde to ich powolanie, czy pracuja tak tylko dla kasy, nic ich nie interesuje jak sie czlowiek czuje. Wspolczuje pani, bo nie dosc, ze choroba to jeszcze stres z wizyta u doktora, a wiadomo jak stres wplywa na wyniki i organizm, tego to tych lekarzy na studiach nie uczyli w polsce.
Ja tutaj mam naprawde swietnego lekarza rodzinnego, zawsze wyslucha , zbada dokladnie, jezeli chce jakies badania czy leki to nie ma najmniejszego problemu, na wszystko pisze recepty i skierowania. Co prawda trzeba odsiedziec ze dwie godziny w kolejce, ale naprawde warto bo to madry i dobry lekarz.
19 sierpnia 2016 20:32 | ID: 1337550
Ola już wróciła. Dostaliśmy od jej teściów takie prawdziwe pomidory z ogrodu, niczym nie pryskane. Takie pomidory jadłam chyba ze 30 lat temu gdy mój teśc takowe hodował. A te dzisiejsze...niebo w gębie.
Chcieliśmy dzisiaj zrealizować pierwszy mały kroczek w naszych wspólnych z Olą planach mieszkaniowych . Jeśli nawet uda nam się , to nie będzie lekko. Wręcz bardzo ciężko. Ale musimy próbować. Największy problem w tym, że zięć ma okresowe zagraniczne umowy. I pomimo zdolności kredytowej żadnego kredytu nie dostanie . I tak już Ola wzięła na siebie samochód. Oj, ciężko!!!
19 sierpnia 2016 20:41 | ID: 1337552
A ja sie wzruszylam jak przeczytalam , ze wnusia P, Grazynki , Oliwka konczy dzis urodzinki, bo przypomniala mi sie moja babcia Gienia, ktora tez byla wpaniala osoba, opiekowala sie mna jak bylam mala i bardzo wspierala jak doroslam, to wlasnie ona dawala mi tyle sily i wiary w siebie w trudnych chwilach, przekazywala wszystkie cenne rady , wartosci, uczucia, uczyla szacunku, to byla jedyna najblizsza osoba dla mnie, niestety dawno juz jej nie ma i bardzo mi jej brak.
19 sierpnia 2016 20:59 | ID: 1337555
U lekarza dzisiaj byłam bo leki mi sie kończyły na tarczyce.Zawsze wizyte u lekarza przeżywam bo w moim przypadku jest bardzo trudna komunikacja.Sami wiecie jak to jest .Człowiek ma różne dolegliwości ,ale jak zgłosze na jednej wizycie wiecej jak jedną dolegliwośc to już jest problem.Dzisiaj nie zgłaszałam żadnej,ale i tak był problem bo mój wynik tsh sie zmenił trzeba było zmienic dawke leku i wcale dr nie chciała wiedziec co mam do powiedzenia na ten temat,wiec juz nic nie mówiłam.
Co za lekarz?!!!!!! Ja nie mam problemu u lekarza Chodzę co prawda rzadko, ale jak już idę to nie możemy się nagadać z moją panią doktór Nie mam problemu ze skierowaniem cokolwiek by to nie było nie mam problemu
19 sierpnia 2016 21:17 | ID: 1337561
U lekarza dzisiaj byłam bo leki mi sie kończyły na tarczyce.Zawsze wizyte u lekarza przeżywam bo w moim przypadku jest bardzo trudna komunikacja.Sami wiecie jak to jest .Człowiek ma różne dolegliwości ,ale jak zgłosze na jednej wizycie wiecej jak jedną dolegliwośc to już jest problem.Dzisiaj nie zgłaszałam żadnej,ale i tak był problem bo mój wynik tsh sie zmenił trzeba było zmienic dawke leku i wcale dr nie chciała wiedziec co mam do powiedzenia na ten temat,wiec juz nic nie mówiłam.
Co za lekarz?!!!!!! Ja nie mam problemu u lekarza Chodzę co prawda rzadko, ale jak już idę to nie możemy się nagadać z moją panią doktór Nie mam problemu ze skierowaniem cokolwiek by to nie było nie mam problemu
U mnie również nie ma z tym problemu. Dziś było tak samo. Pogadałyśmy ''od serca'' i teraz jest ok, jestem spokojniejsza. Tylko tempo muszę ciut zwolnić...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.